Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Interesuję się jazdą konną, kinem, muzyką, filmem, strzelectwem sportowym i mnóstwem innych rzeczy :) Do odchudzania zachęciło mnie to co zobaczyłam na wadze... W życiu jeszcze nie ważyłam ponad 70 kilo, no chyba że w ciąży, ale to całkiem co innego :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 16932
Komentarzy: 80
Założony: 29 marca 2007
Ostatni wpis: 6 czerwca 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
ShirKhan

kobieta, 43 lat, Wiśniowa Góra

170 cm, 80.00 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: do końca sierpnia schudnę poniżej 70 kg :)

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

29 września 2008 , Skomentuj

Witajcie :)

Ja dziś miałam zabiegany dzień, bo rano jeszcze jechałam załatwiać sprawy związane z pracą, potem z dzieckiem do lekarza, bo chore, a na końcu musiałam jeszcze na cito znaleźć dla Małej miejsce w żłobku, bo nie mamy jej z kim zostawić :(

No ale na szczęscie udało się :)

Praca w Banku Millenium, doradca ds kart kredytowych :) Dzisiaj dowiedziałam się jak dokładnie wygląda wypłata, więc wiem, czego mogę się spodziewać :) I nadal wygląda to całkiem, całkiem :) 

Miałam się dziś zmierzyć, ale ponieważ dostałam okresu i czuję się jak balon, to nie miało to sensu, waga pół kilo w górę, ale na razie nie zmieniam licznika :)

26 września 2008 , Komentarze (2)

Od środy idę do pracy, wreszcie, po ponad dwóch latach przerwy :) I nawet zdaje się, że nieźle mi zapłacą :)

26 września 2008 , Komentarze (2)

I znów kilka deko mniej na wadze :) Niby miałam się ważyć raz na tydzień, ale jakoś nie mogę wytrzymać, zwłaszcza, że całkiem nieźle mi idzie :) Jeszcze 3 kilo i stracę to co zarobiłam w ciąży - hurrra!!!!!!!! Oby to tylko potem utrzymać.

A w poniedziałek pomierzę obwody przed szóstką i bedę się mierzyć co tydzień :)

24 września 2008 , Komentarze (1)

do wagi sprzed wyjazdu :) Więc, na szczęście, to tylko zmagazynowane tu i ówdzie było :)

No to teraz moge na ostro zabrać się do pracy :) Dziś normalna dietka i spokój, bo jutro baaardzo stresująca rozmowa o pracę, ale potem od poniedziałku idzie a6w i 2x w tygodniu aerobik :)

23 września 2008 , Komentarze (1)

I tak się cieszę, że nie zobaczyłam 7 z przodu, bo bardzo by mi się to nie spodobało :) Na razie spadło do 69, zobaczymy czy dalej też tak dobrze bedzie :)

Na szczęście w najbliższym czasie nie przewiduję wyjazdów, mamy co prawda dwie imprezy (18-stka szwagierki i 2 urodziny Naszej Córci) ale tam postaram się nie szaleć zbytnio z jedzeniem :) A tak to do świąt mogę sobie swobodnie dietkować :)

I w tym miejscu składam uroczyste postanowienie, że do tychże Świąt osiągnę swój cel, czyli wagę 60 kg i wobec tego rozmiar 38 :)

22 września 2008 , Komentarze (2)

przynajmniej pół kilo w dół, a jest półtora do góry :( Mam tylko nadzieję, że wynika to ze specyfiki moich jelit - jak jestem na krótkim wyjeżdzie, to toaletę odwiedzam tylko w celu wydalenia płynów, w związku z tym, może jak usiądę wreszczie porzadnie na kibelku, to się okaże, że przybyło mi tylko pół kilo :)

Na razie wracam do diety, włączam ćwiczenia, i zobaczymy co bedzie dalej :)

18 września 2008 , Komentarze (1)

Nastrój poprawił mi się po południu, po powrocie męża z pracy :) Miły wieczór zepsuło tylko paskudne coś na mojej twarzy, czerwone, piecze, suche jak pieprz, a na dodatek szorstkie.... dziś idę do dermatologa, może coś poradzi :) Mam nadzieję, że to tylko alergia..... choć nie bardzo wiem na co????

Dziś wieczorkiem odstawiamy dziecię do teściowej, a w piątek rano wyjeżdżamy na Mazury do Gostkowa :) Mam nadzieję na miły, relaksujący pobyt w hotelu SPA :) Oraz na kilo mniej na liczniku jak w poniedziałek stanę na wadze :) (a plan minimum to 68 kg!!! - czyli pół kilo w dół)

17 września 2008 , Skomentuj

dziś mam mały dołek psychiczny.... nie związany z dietą, raczej z sytuacją w domu, wkurza mnie bierność mojego męża i fakt, że zamiast przeciwdziałać problemom zanim się pojawią to czeka, żeby potem musieć je rozwiązywać..... paranoja...

Mamy dziś trzecią rocznicę ślubu, a ja mam ochote wejść pod kołdrę i nie wychodzić cały dzień z łóżka, co przy małym dziecku nie jest możliwe.....

16 września 2008 , Skomentuj

na wadze pół kilo mniej :) Drugi dzień staregi sposobu odżywiania i od razu widac efekty :) Oby tak dalej :)

15 września 2008 , Skomentuj

Z diety raczej nici, ale gud nius taki, że nie zaszkodziło to mojej wadze :) przytyłam zaledwie 100 g :) Czyli właściwie nic, bo to może być zwyczajny "błąd pomiaru" :)

Zatem postanowienia wakacyjnego udało mi się dotrzymać :)

Niestety szóstka poszła w zapomnienie, zacznę ją na nowo w przyszłym tygodniu jak wróce z rocznicowego wyjazdu :)