Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Julka19602

kobieta, 64 lat, Włocławek

164 cm, 79.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

13 maja 2023 , Komentarze (16)

Zrobiłam wczoraj rzesy. Wieczorem farbowałam sama włosy.  Fryzjerka nie znalazła tyle czasu by zrobić farbowanie w salonie. Oczywiście przy myciu głowy  zalałam sobie oczy. Rzesy posklejane, bałam się ich dotknąć po osuszeniu wyczesałam specjalne szczoteczka i niestety kilka rzęs mi wypadło.  Ja to mam pecha. Oto moje oczy po zabiegu doklejania rzęs.

oko trochę większe. Więcej razy nie zdecyduje się na doklejanie, praktyczniejsze jest jednak malowenie i nie ma strachu że wypadną w niektórych miejscach  i będzie nieciekawie. Dziś siedzę na tarasie i trochę relaksu. Pogoda cudna, zakwitły pierwsze azalie

12 maja 2023 , Komentarze (10)

Wczoraj  na obiad spaghetti  z cukinii z suszonymi pomidorami i serem parmezanem. Bardzo smaczne nie wiem ile kalorii, ale nie potrafię  zjeść bez sera bo mi nie smakuje. Był też ser bialy z żurawiną. Śniadanie chleb z jajkiem na twardo i szczypiorek. Czy mi wystarczyło? Słabo byłam zwyczajnie głodna. Nie potrafię jesc same warzywa i owoce w tej chwili, może małymi krokami dojdę do tego etapu. Ciągle eksperymentuję  z posiłkami, ale nie potrafię wytrwać dłużej. Wczoraj pochodziłam po sklepach, przy okazji gubiąc zakupioną część kosmetyków i środków higienicznych. Chyba nie zapakowałam wszystkiego. Jestem jakaś roztargniona. Po powrocie byłam tak zmęczona ze musiałam się przespać  co zajęło  mi razem 13 godzin z maleńką przerw na toaletę. Dziś dzień dla poprawy ogólnego wyglądu u kosmetyczki. Komunia już za 3 dni. Nie wiem czemu ale czuję jakiś niepokój. Mąż wrócił do pracy. Problemy zdrowotne całkowicie nie ustąpiły. Pozostal problem z nietrzymaniem moczu. Lekarz mówił że potrzeba około roku. Niestety trudno czekać na 100 % ustąpienie tej dolegliwości, bo również może wcale to nie nastąpić. A czas emerytury dopiero za 2 lata. Ot życie ciągle jakieś problemy.

10 maja 2023 , Komentarze (3)

Dzisiejszy dzień piękny, ciepły i słoneczny. Prace w ogrodzie już na finiszu. Zostało tylko pielenie. Dziś popieliłam 1/4 działki. Zaczęły kwitnąć azalie. Wieczorem zadzwonił mąż i poprosił o rezerwację hotelu na pobyt czerwcowy w Ustce. Jedziemy 19 czerwca na tydzień. Wcześniej jadę sama do Władysławowa 28 maja też na tydzień. W okresie wakacji chcę zabrać najstarszą wnusię do Krakowa na tygodniowy pobyt. Mam kuzynkę w Krakowie, może pomoże załatwić prywatną kwaterę. Zawsze to taniej niż w hotelu, a posiłki to i tak planujemy jeść na mieście wyłączając śniadanie. Ze względu na przerwę wakacyjną to będę miała dziewczynki też u siebie,  tylko nie wiem na ile i w którym okresie. 31 sierpnia wyjazd do sanatorium na 21 dni w Bieszczady nad Solinę. W miarę różnorodny pobyt w tym roku. Oby pogoda dopisała i trochę kilogramy spadły, będzie lżej się poruszać. Teraz waga stoi, ale i mam niesamowity apetyt, trudno zapanować nad jedzeniem. 

7 maja 2023 , Komentarze (8)

Pierwsza niedziela w maju jest dniem komunii dla trzecioklasistów. Dobrze że pogoda się poprawiła. Jest ciepłej I świeci słońce. Czy słońce czy deszcz przez okno kuchenne wdziera się słoneczna wiosna dzięki łanom zasianego rzepaku.

Moja ukochana dzialka niestety jest w niższym położeniu niż pozostałe grunty i dopiero kwitną kwiaty wiosenne. Na magnolii niestety tylko 6 pączków kwiatowych.

Mój  ulubiony krzew przy tarasie kuchennym poddany ostremu cięciu 

I tym zielonym akcentem kończę dzisiejszy wpis. Miłej, słonecznej niedzieli.🌞

6 maja 2023 , Komentarze (3)

Dzisiejsza sobota zimna zarówno na powietrzu jak i w domu. Dobrze że mamy kominek to podgrzaliśmy domowe pomieszczenia. Do południa byliśmy kupić buty dla męża. Przy okazji kupiłam sobie sportowe białe mokasyny ze skóry. Są  lekkie i bardzo wygodne. Mąż też zadowolony z zakupów. Prze obiadem  była drzemka. Wstałam o 17 i dopiero był obiad. Zacierka na mleku. Wczoraj nasmażyłam się mielonych dla seniorów i wnuczki. Apetyt na mieso spadło.  Przyszły tydzień z dniami na poprawienie wyglądu. Kosmetyczka, fryzjer. Skusiłam się na uzupełnienie rzęs.  Synowa zrobiła i wygląda rewelacyjnie. Może rzesy powiększą mi oko. Mam opadające powieki. Chciałam 1 do 1. Kosmetyczka poleciła 2 do 1 mówiąc że ma cieniutkie. Zobaczymy, nie lubię takich nienaturalnych firan na oku. Jak będzie źle to założę okulary korekcyjne. Mam wadę  wzroku, ale nie zawsze noszę okulary. Pozdrawiam cieplutko. Kupiłam trochę wiosny do wazonu.

4 maja 2023 , Komentarze (10)

Na wadze po tygodniu zachaczajac majówkę/ goście, grill, biesadowanie/ na wadze 2,5 kg do przodu. Schudnąć  trudno, przytyć chwila odstępstw. Nie przejmuję  się  trudno. Pierwszy dzisiaj wykonany spacer z kijkami 6.5 km i tylko 380 kcal. Ale jest ruch. Mąż wraca od poniedziałku do pracy to będę  miała większą motywację  do aktywności. Ciepłe dni otworzyły magię wiosny, rośliny I drzewa pięknie kwitną.  Bez już  w zaciszu roztacza piękny zapach. Kasztany kwitną, nie zawiodły dziś dzień matur. Powodzenia dla nich, trzymam kciuki. Pozdrawiam

27 kwietnia 2023 , Komentarze (18)

Wczoraj byłam z mężem na kolejnej wizycie w szpitalu. Mijając  przystanek zauważyłam płaczącą kobietę  na ławce , była roztrzęsiona. Nikt nie zareagował na jej zachowanie. Spytałam czy potrzebuje pomocy, odpowiedziała że nie ma na bilet do domu. Odwołali jej operację i nie była przygotowana na powrót. Było to tylko 23 zł. Jeden stres odwołana operacja drugi spowodowany brakiem pieniędzy. Pokazuje to jaka jest bieda a jednocześnie brak empatii u ludzi. To już drugi przypadek gdy pomogłam w powrocie do domu. Pierwszy to jak mężczyzna prosił do dopłaty na bilet na dworcu bo go okradli. Czasami można zadać sobie pytanie może to naciąganie, ale wolę pomóc  niż zostać obojętnym. A tak dla osłody. Upieklam wczoraj stosik racuchow z jabłkami. 

Skusiłam się na dwa, pycha. 

26 kwietnia 2023 , Komentarze (10)

W weekend mieliśmy gości. Pogoda dopisała było biesiadowanie ale i spacery oraz sporo czasu spędziliśmy w ogrodzie. Chrześniaczka postanowiła  z mężem wybudować mały domek. Mają działkę  zakupioną chyba z 6 lat temu i teraz wyleli już fundamenty. Pierwsze koty za płoty. Bardzo im kibicuję  bo życie ich nie rozpieszczało. Jak w tytule waga powoli spada w chwili obecnej 78.5 kg. Jem 2 posiłki  śniadanie i obiad w rozsądnych ilościach oraz piję  3 l wody i innych płynów.  Gorzej jest z aktywnością,  ciągle coś do załatwienia.  Niby czas wczesnym rankiem i wieczorem by się znalazl ale jestem już zmęczona. W weekend przyjeżdża  syn z rodziną.  Naciesze się wnuczki. Niby swoi a przyszykować jedzenia trzeba oczywiście będzie też gril. Kupiliśmy przez internet palenisko, jak będzie zimno to zrobimy ognisko. Muszę w okresie gości uważać co jem by wysiłek w odchudzanie nie poszedł na marne. Maj miesiącem uroczystości, byłam zapisać się na paznokcie oraz małe nawilżenie cery i ledwo wcisnęłam się w terminarz. Pozdrawiam.

19 kwietnia 2023 , Komentarze (17)

Na obiad dziś watrobka z cebulą do tego surówka  z kiszonej kapusty. Ilość na półmisku spora. 2/3 pojedzie jutro na obiad do seniorów. Mieliśmy zawieść  dziś, ale mają gości. Ja dla siebie zrobiłam wątróbke z truskawkami na rukoli. Nie zrobiłam zdjęcia bo truskawki mrożone i nie są fajne do zdjęć. To chyba najtańszy obiad. U mnie watróka po 5 zł, a I tak nie cieszy się powodzeniem. Niestety po smazeniu w kuchni armagedon, tłusto i wszędzie pochlapane przy smażeniu. A wy jecie tą  potrawę czasami?

18 kwietnia 2023 , Komentarze (6)

Przeglądałam historię  pomiarów. Wniosek: w okresie jesień - wczesna wiosna więcej jem, brak ruchu, waga w górę.  Wiosną i latem pracuje nad poprawą  sylwetki, więcej ruchu, uważam co jem. Udaje się zgubić kilka kg, nigdy nie doszłam do wyznaczonego celu. I tak przez kilka lat. Teraz waga 81, duża motywacja bo zblizajaca się uroczystość, a efektów brak. Dziś przyszli panowie do przycięcia i usunięcia  chorych roślin,  zakładali pracę wykonać w 2 dni, niestety nie są w stanie się wyrobić. Niby ogród zadbany, a oczy fachowca widzą  niedoskonałości. Chciałam zrobic kilka rabatek na warzywa, wybito mi z głowy  bo wskazane miejsce za bardzo w cieniu. No nic pomidorki zasadzę w donicach. Mężowi trudno pogodzić się ze nie może nic robić. Zobaczymy efekty prac tak za ok miesiąc.  Miłego wieczoru.