Witajcie. 15 sierpnia jadę właśnie do Warszawy na 5 dni. Muszę w ramach prezentu zadziałać porzadkowo w domu u córki. Najważniejsze to ogarnięcie okien. Będzie sporo czasu do działania tylko boję się upałów. Jak w tytule mam dylemat. Od 3 lat gotuję potrawy teściowej i jej partnerowi oraz ogarniamy gruntownie co jakiś czas mieszkanie 50 metrowe. Wczoraj po dostarczeniu przez męża 4 toreb z posiłkami mąż spytał jak smakowało śniadanie i obiad niedzielny. I usłyszeliśmy że potrawy są niedoprawione ale zjadliwe. No nie powiem że wymagam pochwał ale wychodzi że nie za bardzo im ta kuchnia smakuje. Powiem że gotuję dobrze bo to lubię i jak gdzieś jesteśmy ma wspólnym gotowaniu to zawsze wykańczam potrawy bo mówią że tak jak ja nikt nie doprawi. Oj chyba włączę się z tym gotowaniem na 2 lub 3 miesiące niech sobie radzą. Sprzątania nie odpuszczę. Tylko czy nie będzie obrażenia się z ich strony. Zobaczymy. Waga niestety raz do góry raz w dół , taka huśtawka ok 2 kg. Nie można sobie pofolgować z wybranego celu. Zagubienie dotychczas kilogramów od wagi wyjściowej spowodowało lepsze samopoczucie. Niestety włosy wypadają nic nie widać poprawy. Eutyrox został zwiększony tygodniowo o 50 dawki. Zobaczymy. Miłego świątecznego dnia i nadchodzącego tygodnia.