Jak wyżej 5 dzień deficytu powrotnego bo start zakładam że był w styczniu...pije wodę dziś z miętą i cytryną, zieloną herbatę. Robię rano dwa dzbanki i zamiast odruchu letniej kawy pije wodę ale też jest gorąco i wtedy mi ona wchodzi. Dziś skończyłam piankę fit z galaretki śnieżki i serka chudego noi będę ją robić bo można dobic miło białko i chłodna wersja zastępuje lody. Polecam. Przepis w starszych wpisach.
noi po 5 tym return back znów jest we mnie nadzieja i jakaś wewnętrzna moc że może się uda choć co planuje to plany znikają. Wczoraj kupiłam kwiaty będzie co podlewać zawsze dodatkowe kroki. Co jestem w ogrodzie robie coś 20 min chociaż.
menu dziś
cebulka mi się wyrwała smak obłędny 😅 plus skyr
2 sn 30 g oven. light chipsy 150 kcal
ob
50 g ryżu łosoś 200g warzywa za 120 kcal łącznie coś ok 800kcal
podw 1/4 fit sernika za 120 kcal
kolacja
150 g łososia plus placki z ciecierzycy i farszem z ruskich pierogów ☺️ z foty 2 kanapki to będą plus o.5 l pomidorówki bez makaronu.
wczoraj były na ob gnocci ze szpinakiem i mozarella i fetą.
oraz pomidorowa z łyżka makaronu i mała porcja gotowanego udka całość Ob 1000kcal.
w planach mam wyprawę po jakieś nowe pojemniki na żywność żeby robić zapas na 3 dni. Gar zawsze duży i spokojnie się to podzieli na trzy. I stworzyć powtarzalne menu. I co trzy tyg wracać przepisami i stworzyć sobie bazę tych dań w całości by ciągle w Fitatu nie dłubać.