Dziś znów waga mnie wolała i spadeczek 117.60 coraz bliżej 116 ależ to cieszy.
Wczoraj była siostra, a ze zawsze chodzę w workowatych bluzkach, a wczoraj ubrałam top na ramiączkach choć sama widziałam że jakoś inaczej wyglądam, to pytam jej Czy widać jakąś różnicę a ona że widać. I że moje budyniowe mixy serowe i sernik ok i że bierze przepisy.
nie ważne ja widzę że coś powolutku się zmienia i idę w tą stronę. Wiem dobrze że jeśli przestanę zwracać uwagę na menu będzie powrót kg. Tego nie chcem. Chcem być lżejsza i nosić ciuchy bez rolowania się ich. To cel. Zresztą ważyłam synka wyszło 10.4 kg. Więc mam porównanie jak to dużo jest.
w tym tyg były 2x tańce, wczoraj dłuższy spacer. Dziś szybkie 25 min tańce bo ta aktywność najbardziej mozliwa jest.