Witam się w poniedziałkowy dzień
Mam ciężką noc za sobą. Położyłam się ok. 22, przewracałam się z boku na bok. Nie mogłam zasnąć. Wstałam zobaczyć, która jest godzina i co?! Było po 2... Po 7 trzeba było wstać, więc zapewne wiecie jak się dziś czuję. Myślę już tylko o tym kiedy położę głowę do poduszki.
Wczoraj upiekłam jeszcze pączki, wiedziałam, że kiedy mąż będzie cały dzień w domu to może najść nas ochota na słodkości . Tak więc ubezpieczyłam się i upiekłam dietetyczne pączki. Smakują raczej jak słodka bułka, ale co zrobić. Lepszy rydz niż nic . Obiecałam sobie, że jak wrócimy do PL to pierwsze co upichcę będą... pączki! Tak, tak, czasem należy się solidne wynagrodzenie za tyle tygodni wyrzeczeń .