Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Mam na imię Jagoda, a większość znajomych mówi do mnie "Jagódka"!!! Trochę mnie to śmieszy bo "Jagódką" to ja byłam w przedszkolu na i ewentualnie tak do 16 roku życia,choć wzrost ponad 170cm już raczej nie kwalifikuje do zdrobnień. No ale wtedy byłam strasznie chuda wiec moze z tego wzgledu. Teraz postanowiłam dogonić to imię i zrzucic to czego mam za duzo. Moje dane:(lipiec 2006) *wzrost-176cm(t
en
pomiar jest stały już ponad 10lat hehe) *obw.talii-92
cm(na
wysokości pępka) *obw.bioder-
103cm WAGA-80kg
Pażdziernik 2006: *Waga- 78 kg *obw.pasa- 88cm *obw.bioder- 100cm +/-2cm Jeszcze trochę przede mną.... No to do roboty!!!!!!

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 145142
Komentarzy: 312
Założony: 23 maja 2006
Ostatni wpis: 23 lipca 2019

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
jadziulka

kobieta, 51 lat, Leszno

176 cm, 100.00 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: dotrzeć wreszcie do 70 kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

13 czerwca 2006 , Komentarze (1)

No właśnie nie wiem czy kupiłam ten który miałam kupic.Kurcze tych brązowych jest więcej niż myślałam.
Kupiłam trzcinowy-zawiera dużo fajnych rzeczy jak potas i takie tam.Poza tym jest taki śmieszny w smaku.Ale pojęcia nie mam czy to o ten chodzi do tego peelingu z kawy cynamonu i brązowego cukru.
Jak ktoś ma rozeznanie w tych cukrach białych i brązowych to niech coś doradzi. Bo ja już zgłupiałam stojąc w sklepie przed półką zastawioną cukrem ;)

13 czerwca 2006 , Komentarze (3)

Dziś zrobiłam sobie peeling kawowy,ale...
No właśnie trochę go zmodyfikowałam.Chciałam zrobić taki który opisałam parę wpisów temu.Ale zapomniałam zakupić brązowy cukier.Zaparzyłam więc kawę jak zwykle do peelingu,jak wystygło to dosypałam cynamonu-tyle ile mi w torebce zostałao,może łyżka była.Potem już pod prysznicem nabierałam tą papke na rękę, dolewałam na rękę oliwki i dawaj sie masować.
Nie myślałam że mogę mieć tak cudowną w dotyku skórę.Kiedy spłukałam peeling skóra stała się gładka i taka nawilżona czy natłuszczona- nie wiem jak to opisać.W każdym razie jak u niemowlaczka!
Cudo!Do tej pory się głaszczę po nogach, takie są miłe w dotyku.A ze dziś gorąco założyłam krótkie spodenkii moge sie głaskać ile wlezie ;)

Polecam wszystkim!
Ja sobie jeszcze zrobie ten z cukrem brązowym, ale muszę go najpierw kupić:)

12 czerwca 2006 , Komentarze (1)

Dziś byłam u koleżanki i ona założyła mi paznokcie akrylowe.Dziwnie sie z nimi czuję.W ogóle to moje pierwsze takie paznokcie.Jak mi piłowała to straszne nieprzyjemne to bylo :(
A przez to nie zdążyłam obiadku zrobić i pojechałam z dzieciakami do McDonalda.Ale ja tam nie jem żadnych bułek.Wszamałam sałatkę szefa i parę frytek od synusia.Popiłam colą light-Bleeee.
Jakoś mi nie smakują takie wymysły.Poza tym gdzieś czytałam że produkty light mają mniej kalorii,ale też jakieś substancje które blokują wchłanianie witamin czy coś w tym stylu.Wolę więc takich rzeczy nie jeść.

11 czerwca 2006 , Skomentuj

Dziś moje starsze dziecko miało turniej rodzinny na kręgielni.Tak sobie rodzice wymyślili że z okazji dnia dziecka(który już minął, ale to nic) zorganizujemy dzieciakom taki turniej.No i oprócz tego grania w kręgle, było mnóstwo ciasta.
Skusiłam sie na jedna Które składało się z cieniutkiego biszkopta,galretki, no i truskawek; i jeszcze jeden kawałek który był wzbogacony jeszcze w tuskawkowe ptasie mleczko czy coś w tym rodzaju.
Myśle że i tak dobrze sobie poradziłam, bo były przeróżne cuda!I szarlotka i serniczek...Ale ja tego nie tknęłam.Ta galaretka to chyba taka kaloryczna nie była :]
A na kolacyjkę zrobiłam sobie koktajl truskawkowy :>
Wracając do kręgli to nie pograłam dużo, bo jednak ręka jeszcze mnie boli.Kulałam z dwóch rąk, jak dzieco hehe.

11 czerwca 2006 , Skomentuj

wczoraj cały dzień byłam "zmęczona".Niestety w piątek zaszalałam i wypiłam z kolegami wódeczkę!Do domu znów wróciłam ok 4 nad ranem.No i sobota była ciężka.Nie tak strasznie ciężka ,ale ciężka.Nawet nie poćwiczyłam wczoraj.
Dziś już lepiej, więc zawalczyłam na rowerku.Ale niestety 30 min tak mnie wykończyło, że myślałam że brzuszków już nie zrobie.Ale zrobiłam-120 :)
Poza tym waga nadal stoi w miejscu.Zastanawiam się kiedy znowu ruszy, bo przecież wcale się nie poddaję i nie rzucam się na jedzenie, słodycze i nie zalegam przed tv. Jem mniej niż kiedyś i więcej się ruszam.No to powinnam chudnąć, no nie?

10 czerwca 2006 , Komentarze (1)

Dziś w sklapie była promocja: za zakupinie 4 produktów Kamis- książka z przepisami.No to zakupiłam 4 paczuszki przypraw i dostałam tą książkę.
No i co tam wyczytałam?
"Cynamon ma właściwości odchudzające i ujędrniające skórę.(...)Kto chceujędrnić skórę,nie wydając przy tym góry pieniędzy, może przeprowadzić cynamonową kurację w domu.Sposób jest prosty:

W MAŁYM SŁOICZKU MIESZAMY 2 ŁYŻKI CYNAMONU Z 2 ŁYŻKAMI MIELONEJ KAWY NATURALNEJ I 2 ŁYŻKAMI BRAZOWEGO CUKRU.STOJĄC POD PRYSZNICEM WSYPUJEMY TROCHĘ SPECYFIKU W ZAGŁĘBIENIE DŁONI, DOLEWAMY ODROBINĘ OLIWKI KOSMETYCZNEJ I TAKIM PEELINGIEM MASUJEMY CIAŁO.ZABIEG STOSUJEMY 2-3 RAZY W TYGODNIU."

Ja na pewno zastosuje tylko nie mam brązowego cukru.Ale poszukam w sklepie.A jak nie dostanę to bez cukru też chyba zadziała, no nie!

9 czerwca 2006 , Komentarze (4)

No właśnie lato idzie a u mnie nic.Waga się nie rusza.Utknęłam.Ale nie poddam sie tak szybko.
Tylko teraz te truskaweczki ,które najlepiej smakują z cukrem i śmietaną...
Ale trzeba walczyć.Ostatnio im więcej tu czytam wypowiedzi na temat diety i jedzenia, tym bardziej mam wrażenie że cokolwiek jem, to wszystko mi sie odkłada na brzuchu.
Ale nie dajmy się zawriować.
Lato sprzyja też wysiłkowi, bo jak fajna pogoda to aż się chce pojechać na rowerku na wycieczkę,czy nawet na spacer wyjść.
Tak więc dziewczyny lato przed nami i na pewno będzie piękne.I my również będziemy piękne!

6 czerwca 2006 , Komentarze (3)

Poszliśmy do Pizza Hut.Było już po 22.Mój powiedział że po co idziemy na kolację skoro i tak nic nie będę jadła. He he! Nie musze jeść, ale mogę się napić.
W rezultacie pojadłam trochę warzyw z baru sałatkowego, niestety okraszonych sosami :/
No i wypiłam sobie do tego lampeczkę czerwonego wytrawnego winka.
Nie jestem zwolenniczką wina ale podobno jest zalecane, właśnie czerwone, w niewielkich ilościach oczywiście :)

Ciekawa jestem czy jedzenie arbuza po godz.20 zalicza sie do jedzenia posiłku, czy raczej do picia płynów? Może ktoś sie orientuje?

6 czerwca 2006 , Komentarze (1)

Dziś po ćwiczeniach i po prysznicu oczywiście, wysmarowałam sie różnymi balsamami. Różnymi bo do każdej części ciała inny
Na nogi nałożyłam dziś relaksujący-brązujący Sopot
NA brzuch i pośladki Eveline serum- ale mnie wymroziło ;)
Na piersi też Eveline ale oczywiście to do piersi.
Na twarz jakiś tam krem oczywiście do twrzy ;)
No i na moje bolące ramię maść!
A w ogóle ramiona to każdym po trochu, bo jak mi na rękach zostało to wcierałam w ramiona.
A może ktoś podzieli sie ze mna swoimi doświadczeniami z ujędrniającymi balsamami i tym podobnymi.Chodzi mi o specyfiki do piersi.Który jest Waszym zdaniem najlepszy.
Mój biust wykiełkował co prawda póżno ale za to pokażnych rozmiarów :)-8-=
A teraz po dwójce dzieci i w trakcie odchudzania nie wygląda zbyt atrakcyjnie.Muszę go wzmacniać. Więc piszcie proszę!

5 czerwca 2006 , Komentarze (1)

Coś mi się zdaje że czerwona herbata mi nie służy.Jak piję tylko pu-erh to jest mi słabo, ciągle chce mi sie spać i tak jakoś dziwnie się czuję.Może to zbieg okoliczności ale tak właśnie mi sie robi.
Dziś zakupiłam sobie herbatę zieloną i mam nadzieję że bedzie dobrze.Waga narazie ma jakieś opory.Nie chce pokazać ani grama mniej.Ehhhh
Zakupiłam sobie dziś też serum na brzuch i pośladki Eveline.No opis na opakowaniu zachęcający.Zobaczymy czy zadziała.Chciałabym kupić kosmetyki Bielendy Sexy Look ale nigdzie tego nie ma :/