Jestem wręcz zaskoczona , nie spodziewałam się że dziś znowu waga będzie niższa.
Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (88)
Ulubione
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 97042 |
Komentarzy: | 1089 |
Założony: | 7 października 2018 |
Ostatni wpis: | 2 lutego 2025 |
Postępy w odchudzaniu
Masa ciała
Jestem wręcz zaskoczona , nie spodziewałam się że dziś znowu waga będzie niższa.
Dziś na wadze spadek o 0,5 kg
Jak zawsze jem wszystko ale mniej , do tego trochę ruchu i proszę. Mam nadzieję że do wyjazdu na narty zrzucę jeszcze kilogram , a do lata z 5kg.
No nareszcie waga zaczęła spadać
Wtoche ruchu + mz i są pierwsze rezultaty
Dziś na śniadanko kubas herbaty z cytryną i dwoma łyżkami cukru i porcja warzyw na patelnię
Miał być jeszcze grejpfrut ale się nie zmieści. Na obiad kapuśniak ze smażonymi ziemniakami a na kolację bez ziemniaków
Postanowiłam wrócić do jedzenia 2 posiłków dziennie
O 16 zjadłam obiadokolacje a dopiero o 20 przestało mi burczeć w brzuchu. Zjadłam 1270 kalorii 2 tortille z sałatą,ogórkiem,filetem z kurczaka. Gotowane udo z kurczaka bez skóry 350 gram , jabłko,4 kostki czekolady mlecznej z orzechami, kubek herbaty z cytryną i cukrem.
Przejrzałam właśnie historię mojego odchudzania i jednak jest postęp . W grudniu 2019 roku miałam najniższą wagę od 2008 o tej porze roku. Również w innych miejscach w poprzednich latach była wyższa niż w 2019
Cud. Dziś znów nie czułam głodu. Jadłam nieco więcej węgli a może mi się wydaje , muszę to sprawdzić
Tak więc dziś jest właśnie taki dziwny dzień w którym nie jestem głodna jadłam to co zwykle a jednak dziś z niewyjaśnionych przyczyn nie jestem głodna
Tak mnie dziś rano naszła myśl na temat mojego żołądka
Mój żołądek jest jak młyn mieli żarcie w sekundę , obojętnie co kiedy i z czym zjem. To jest między innymi powód dla którego szybko jestem głodna. Przed chwilą zjadłam porządne śniadanko tj
4 jajka sadzone na odrobinie masła , laleczek makowca i wypiłam szklane macchiato bez cukru i co i nic jestem głodna
Dzięki bogu dziś pier....... Sylwester . Przez ten cały przed świąteczny okres przybyło mi znów 3 kilo . Muszę się ich pozbyć do końca stycznia. Już tak się wystraszyłam że wczoraj wygrzebałam z walizki kurtkę i spodnie narciarskie i mierzyłam bo bałam się że będą za ciasne. No bo jak tu nie zezrec czegoś jak wszędzie w koło pełno dobrego żarcia a ty jesteś ciągle głodna ale dziś pierd..... Sylwester i koniec z gośćmi z gotowaniem ton żarcia. I koniec z łażeniem na imprezy. Od 2 stycznia będziemy robić drzewo na opał więc co dziennie będę miała ze 2 godziny pracy to mam nadzieję że zgubię te 3 kilo bo szlag mnie trafi. A dziś już tak dobrze mi szło , rano kubas kawy z mlekiem bez cukru ( jakieś 200 kalorii ) potem w mieście tortilla z serem haloumi w domu filet z piersi kurczaka i resztka sałatki kebab (wersja odchudzona bez kukurydzy,papryki,ogórków) No i wszystko super aż przyszedł sąsiad wypiliśmy po drinku a ja pożarłam "wiadro" bakalii
Znów dziś po zjedzeniu obiadu byłam bardzo głodna. W sumie to od rana głód mi dokuczał ale po obiedzie był trudny do zniesienia. Na obiad zjadłam filet z kurczaka i surowke. Po takim posiłku powinnam być syta no niestety nie ja. W końcu jednak uczucie głodu minęło. Wieczorem mimo że nie byłam głodna zjadłam kawałek makowca potem 2 i 3 i jeszcze trochę frytek i kawałeczek kotleta słowem wszystko co zostało po obiedzie. Jak już zacznę nie umiem skończyć