Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

... przez 27 lat mojego życia byłam szczuplutka i nie myślałam o swojej figurze, bo bardzo ją lubiłam (pomimo paru drobnych zastrzeżeń)... po ślubie "troszkę" mi się przytyło (jakieś 10 kg w ciągu roku...); pierwszy wpis na vitalii - 9 września 2006... ważyłam wtedy 70kg... niedługo potem moja waga zaczęła spadać... aha... mam na imię Aneta (: Babcia nazywa mnie Aniulcia :) WE WRZEśNIU 2008 ZOSTAłAM MAMą :) a w listopadzie 2014 doczekałam się drugiej pociechy :)

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1991361
Komentarzy: 17124
Założony: 9 września 2006
Ostatni wpis: 17 października 2024

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
aniulciab

kobieta, 46 lat, Białystok

176 cm, 72.90 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

4 października 2014 , Komentarze (4)

... to został równiutko miesiąc do terminu z ostatniej miesiączki...

... byłam na wizycie w klinice, w której planuję poród, u wspaniałego Doktora, który witał Danielka na tym świecie :) muszę jeszcze z dwa tygodnie wytrzymać, by móc u nich urodzić Julkę... mam nadzieję, że się uda...

27 września 2014 , Komentarze (5)

... nigdy w życiu jeszcze tyle nie ważyłam... ciężko mi w związku z tym, ale to przecież nic nadzwyczajnego... boję się, bo we wtorek moja Pani Doktor stwierdziła, że Dzidzia jest tak nisko, że parę skurczy i będzie po sprawie... mam dużo odpoczywać, za wiele nie chodzić, nie stać przy garach itp... kupuję więc na gwałt małe dziewczęce ciuszki, żeby przynajmniej zdążyć je wyprać jakby coś... i stosuję się do zaleceń... nawet na gimnastykę do szkoły rodzenia już nie chodzę, bo to może być za dużo... chciałabym chociaż doczekać do terminu, żeby móc rodzić w tej klinice, w której rodziłam Danielka... to jeszcze tylko dwa tygodnie z małym hakiem - trzymajcie kciuki, żeby się udało :)

20 września 2014 , Komentarze (4)

... końcówka 34 tygodnia... tak blisko, a jeszcze daleko... powoli już przygotowuję torbę do szpitala... od poniedziałku zaczynam wykłady w szkole rodzenia... mam nadzieję, że uda mi się z nich skorzystać, pomimo że od kilku dni miewam dziwne zawroty głowy... byłam już nawet na jednym dodatkowym wykładzie z fizjoterapeutką dziecięcą, z którego wyniosłam przekonanie, że część problemów Danielka (sensorycznych) wynika z naszej nieświadomej złej pielęgnacji - nieprawidłowego podnoszenia, noszenia... niby jak wszyscy, ale powodującego zaburzenia w sferze wygaszania odruchów :/

13 września 2014 , Komentarze (2)

... wczoraj dla spokoju własnego serca miałam robione echo serca Dzidzi... kardiologicznie mniej więcej ok - jedno naczynie trochę dłuższe niż być powinno, mimo to nie ma powodów do obaw... ale nie czuję się spokojna, bo ilość wód płodowych jest w górnej granicy normy :/ mam obserwować, czy ten mój brzuch się nie powiększa... ale w sumie nie wiem, jak miałabym to oceniać... zmierzyłam go centymetrem - jest 107! poczytałam o wielowodziu i wszystko mi pasuje - naprawdę duży, twardniejący brzuch, problemy z wysłuchaniem tętna płodu, jego ruchliwość...

... nie wiem, czy już o tym pisałam, ale w lipcu Tomek awansował, pracuje teraz w biurze 5 dni w tygodniu, a nie na zmiany, tak jak dotychczas - ciągle praktycznie go nie ma, bo często jeździ na kontrole po całym województwie, a do tego okazało się, że w okolicach terminu porodu mają kilkudniowe ćwiczenia na wyjeździe... a miało być tak pięknie, miał być więcej w domu... srurututu :/

... na koniec rzecz pozytywna - wreszcie zapisałam się do szkoły rodzenia :) w poniedziałek wybieram się na gimnastykę, a za tydzień rozpoczynają się wykłady - jestem bardzo ciekawa, co się zmieniło przez ostatnie sześć lat, jeżeli chodzi o opiekę nad noworodkiem i inne sprawy :)

6 września 2014 , Komentarze (3)

... pozdrawiamy :) wczoraj Danielek skończył sześć lat - tak jak w dniu jego narodzin był piątek :) tu mój Sześciolatek świętujący swoje urodzinki w centrum zabaw :) i jeszcze odgrzebane zdjęcie z Dnia Babci i Dziadka w przedszkolu :)

30 sierpnia 2014 , Komentarze (3)

... wpisałam w pomiarach przedwczorajszą wagę: 76,6 kg (mniej więcej tyle ważyłam też w dniu poprzedniego porodu), bo dzisiaj znów jakaś wariacja: równe 78 :/

... we czwartek miałam robione kolejne USG prenatalne, po którym jestem bardzo niespokojna, bo niby wszystko w porządku, ale kąt serca Dzidziuni względem osi ciała jest nieprawidłowy (33 stopnie - norma 45)... niby to nic wielkiego, nie ma żadnych innych nieprawidłowości w serduszku, ale jak zwykle zaraz myślę o najgorszym... Lekarz, który wykonywał badanie konsultował to z kardiologami prenatalnymi i dzwonił do mnie wczoraj, żebym się nie martwiła - nie jest to nawet przeciwwskazanie do porodu w ich prywatnej klinice, ale ja się martwię :/ pocieszające jest to, że poród nastąpi prawdopodobnie szybciej niż to wynika z daty ostatniej miesiączki... już teraz strasznie mi ciężko (Malutka jest bardzo nisko i uciska mi tam wszystko, trudno nawet czasem chodzić)

... od poniedziałku nie wracam do pracy - idę na zwolnienie... i tu znów stres... muszę po nie iść do lekarza rodzinnego, bo moja Pani Doktor znów na urlopie - aż do 9 września... ok... wczoraj zadzwoniłam do przychodni, żeby umówić się na wizytę, a tam Pani Pielęgniarka mi mówi, że nie ma mnie w systemie jako osoby ubezpieczonej... szlag mnie trafił... dzwoniłam do szkoły i wg Pani Księgowej wszystko jest tak, jak powinno być, ale muszę się zająć wyprostowaniem tej sprawy... w sumie dobrze, że to teraz wyszło, a nie na porodówce...

... chciałabym jeszcze pochodzić do szkoły rodzenia, bo jak dotąd się do tego nie przybrałam (było tak obrzydliwie gorąco przez całe wakacje, że nie miałam czym oddychać, a co dopiero jechać przez całe miasto), ale nie wiem, czy dam radę :/

22 sierpnia 2014 , Komentarze (5)

... tym razem chyba nie zmieszczę się nawet w 80 kg, ale trudno :)

... prosicie mnie o aktualne zdjęcia, ale nie mam żadnych... najpóźniejsze jest na stronie mojej szkoły z zakończenia roku szkolnego, ale jak na nie patrzę, to aż trudno mi uwierzyć, że byłam wtedy taka szczupła :) teraz mam w stosunku do tego momentu jakieś sześć kilogramów na plusie (to tylko dwa miesiące -  nawet mniej)... a jestem na drugim zdjęciu z tego wydarzenia - pierwsza z lewej :) 

16 sierpnia 2014 , Komentarze (5)

... jestem już naprawdę duża i ociężała... od kilku dni brzuch mam ciągle napięty i twardy, więc staram się leżeć, ile tylko się da...

3 sierpnia 2014 , Komentarze (3)

... Danielek znów ma zapalenie płuc - zmiany w lewym... najprawdopodobniej alergiczne :/

1 sierpnia 2014 , Komentarze (2)

... Danielkowi wypadł dzisiaj pierwszy ząbek :) a jak dzielnie to przeszedł :) jestem z niego dumna :)