Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem artystyczną duszą i moja waga zaczyna mi ciążyć. Nie chcę być wieszakiem ale powoli, nawet nie wiem kiedy stałam się trzydrzwiową szafą ;) Dziś na nowo wracam do Vitalii...mam kilka kilo więcej niż ostatnio ale przekonanie to samo- chcę wyglądać apetycznie, nie jak zabiedzona kostucha. Muszę pozbyć się nadwyżki i będzie dobrze.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 15082
Komentarzy: 303
Założony: 8 lipca 2020
Ostatni wpis: 17 września 2022

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Requeen

kobieta, 43 lat, Lublin

168 cm, 90.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

3 sierpnia 2020 , Komentarze (10)

Na swoim przypadku mogę zaobserwować, że wcale mi się nie chce. Nic. Mogłabym przespać cały dzień. Ale kiedy już wstałam, poszłam na spacer, zrobiłam trening i nawet nie wiem kiedy zjadłam dwa posiłki...i jeszcze ogórki po drodze umyłam. Zaraz biorę się za ucieranie jabłek do słoików. Będą jak znalazł w zimie do szarlotki  😁 Bo jak zapewne wszyscy wiedzą szarlotka, sernik i makowiec to ciasta dietetyczne 😉👍

Jest po 9:00 a ja już tyle zrobiłam i mam tyle energii i najedzona jestem jak Bąk 🙃

...a mogłam ten czas przespać i stracić. To nie jest tak, że nie mamy w sobie energii. Mamy. Tylko nie wydobywamy. A jest tyle rzeczy do zrobienia, tyle pięknych miejsc do odwiedzenia 💚

Czujecie to dziewczyny? 🤗

Życzę cudownego dnia. Tym , co dawno wstały i tym, co wstają teraz. Tym, które są dziś na górce i tym, które wchodzą w dołek (wspinajcie się 😊 z góry jest lepszy widok)

2 sierpnia 2020 , Komentarze (8)

Po piątkowym ważeniu minimalnie obwody, większość bez zmian a waga stoi...dzisiaj ważę tyle samo co tydzień temu.

Potrzebowałam się troszkę zaopiekować moim rozczarowaniem ;-)

Chwila dla siebie 

Never give up!

Nie poddajemy się dziewczyny 😊👍

30 lipca 2020 , Komentarze (12)

W sumie to bardzo się cieszę, że się zdecydowałam na zakup tej dietki. Jedzenie mnie zaskakuje pozytywnie. Na początku się denerwowałam, że tyle trzeba siedzieć " w garach" bo ze mnie żadna kucharka. A teraz to mnie nawet bawi, sprawia przyjemność...

Tylko jutro znowu ważenie i znowu ta nuta niepewności. Chciałabym już czuć się lżej. Patrzę na wpisy niektórych z was i bardzo mi imponują te przemiany 💚

29 lipca 2020 , Komentarze (10)

Wczoraj poćwiczyłam i nie przypuszczałam, że 15 min. rowerka tak może wykończyć. Mnie. Nie jestem (jak sądzę) jakaś słaba kondycyjnie a tu taka niespodzianka. Dzisiaj od rana czuję jakby życia we mnie nie było ale zwlekałam się z łóżka na mój codzienny spacer o świcie. Potem zajrzałam do " co my tu dzisiaj mamy do jedzenia?" 😏😏😏

A potem pomyślałam : " kurczę, nie tak to miało wyglądać!!! Miałam być nastawiona pozytywnie!"

I w efekcie ponieważ ponoć człowiek je oczami, powstały takie oto posiłki.

A ten dzień się jeszcze nie skończył... 🤔🙃😉

Tylko brat zażartował , że na deser zjem te kwiatki 😂

Wracając do mojego samopoczucia , jest zdecydowanie lepiej. Warto czasem skupić myśli na czymś innym niż niebo walące nam się na głowę...

Miłego dnia wszystkim, którzy przeżywają jakieś trudności. Nic nie trwa wiecznie, nawet to 💚😊

23 lipca 2020 , Skomentuj

Jutro ważenie i pomiary. Troszkę się cieszę nawet...a troszkę obawiam, bo wizualnie jakoś jakby nic... Nastrój też taki sobie, ufam,że to jutro się zmieni :DTymczasem dzisiaj już mi się nawet pisać nie chce ale trening jeszcze pociągnęłam (pa)

Spokojnego wieczoru, kobietki...i panowie również, jeśli tu tacy są

21 lipca 2020 , Komentarze (4)

Potrenowane... Zaraz zejdę...smutno i ponuro...Nie wiem czy to spadek motywacji, czy inna zgaga?

Czy to możliwe, że zdarzają się takie spadki formy , związane np z rodzajem pożywienia?... mam na myśli,  że coś mnie wprawia w taką melancholijno-depresyjną nostalgię za "niewiadomoczym "? (strach)

18 lipca 2020 , Komentarze (15)

witam wszystkich, którzy walczą. U mnie OK i pewnie będzie tak dopóki chudnę. Boję się, że za mało i wkrótce waga "stanie" a wtedy motywacja spadnie. Kobietki, co robicie wtedy, żeby dodać sobie animuszu?🤔

16 lipca 2020 , Komentarze (2)

...zwariowało oszalało moje serce ;)

Pewien sympatyczny (nieznajomy ) Góral napisał do mnie na fb : "jesteś śliczna"  ech... to chyba zasługa tych koktajli owocowo-warzywnych :p

A Wy jak się trzymacie, wasza dietka też jest taka smaczna?

 A z tym drugim to mam kłopot... nie mogę się zdecydować czy to jest bardziej żaglówka na morzu grejpfrutowym...czy też może jakiś romantyczny zachód słońca na dzikiej plaży...:?

Czuję się świetnie , kiedy tak w powietrzu unoszą się wakacje...

14 lipca 2020 , Komentarze (4)

...w końcu coś się ruszyło, coś drgnęło. I mam tu nie tylko na myśli wskazówkę wagi. Lepsze samopoczucie, nastrój, relacje z innymi. I podejście do życiowych wyzwań inne, bardziej optymistyczne. Nie wiem czy wiecie ala jak komuś coś to właśnie mi 😂😂😂 Czasem mam tego wszystkiego naprawdę dość i sama nie wiem skąd znalazłam siłę , żeby się tu znaleźć?...🤔 

Żartuję, wiem 😊 Dzięki mojej przyjaciółce Ani. Zrzuciła już kilkanaście kilo i wygląda obłędnie.

Nowa fryzura, nowy images 😍 

I ja też tak chcę. Dzisiaj cudowny dzień, piękna pogoda... jak zobaczyłam jadłospis kręciłam trochę nosem ale muszę powiedzieć, że jest całkiem smacznie 😊


13 lipca 2020 , Komentarze (2)

Nie pieczone. Kurka wodna. 

Dziwny dzień 

🤔