Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Niestety nie akceptuję swojego ciała i wyglądu, dlatego też chcę to zmienić jak najszybciej...

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 22792
Komentarzy: 297
Założony: 22 października 2010
Ostatni wpis: 9 października 2020

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
karolinazol

kobieta, 35 lat, Warszawa

158 cm, 68.00 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: ważę 55 kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

3 lutego 2013 , Komentarze (2)

Dzień 10

Dziś zaliczyłam rozgrzewkę z Mel B, połowę turbo i własne ćwiczenia na pośladki, brzuch...
Jestem z siebie zadowolona:)

Jutro wizyta u dietetyka:D ciekawa jestem jak przebiegnie całe spotkanie - jeszcze nigdy nie byłam i nie miałam odwagi pójść i przy obcym człowieku się zważyć ?!
coraz bardziej siebie akceptuje :) nawet brzuszek zaczyna mi  się podobać :D
jutro zdam relację z wizyty :)

2 lutego 2013 , Komentarze (3)

Dzień 8 i 9


jest dobrze, a nawet  bym powiedziała bardzo dobrze ! :D
miałam wrzucić zdjęcia, niestety aparat jest w serwisie na czyszczeniu... jak tylko wróci, to wrzucę zdjęcia oraz wymiary :) co jakiś czas się ważę i z tego co widziałam to waga stoi, ale cm ubywają :) tak mi się przynajmniej wydaje:P
Nie jestem na żadnej diecie, jem to co mam w lodówce w mniejszych porcjach i w miarę regularnie, staram się dużo pić min 2 litry dziennie. Ewy nie robiłam już ok 3 tygodni, w zamian był basen, brzuchy, hula hop, mniej więcej co drugi dzień.

Na gruponie kupiłam (za29 zł zamiast 130 zł)"dietetyka" a dokładniej wizytę u dietetyka z dokładną analizą składu ciała i dietą 14-dniową! Umówiłam się na najbliższy poniedziałek. Jestem ciekawa a zarazem się boję :P
Boję się, bo to będzie facet... przed kobietą nie miałabym takiego stresu, ale wydaje mi się, że facet bardziej trafi do mnie. Ukierunkuje co jeść, ile kcal dziennie itp. :)


31 stycznia 2013 , Komentarze (1)

Dzień 5, 6 i 7

dzień 5 i 6 minął bezproblemowo :)
dziś 7 dnia miałam taką ochotę na coś słodkiego... niewyobrażalnie mi się chciało...
leżały obok mnie otwarte batoniki (siostrzeńców) patrzyłam na nie, nawet mówiły do mnie:P
ale ich nie tknęłam :)

nadal gdzieś w tyle głowy chodzi za mną "słodycz"...
na szczęście w domu nie ma nic, co by mogło mnie kusić :)


28 stycznia 2013 , Komentarze (7)

Dzień 4

Dziś dzień pełen wrażeń, stresu, przemyślanych decyzji i postanowień. Ostatnimi czasy byłam w lekkiej rozterce...
 

A dziś nadszedł ten dzień i odeszłam z pracy...
przygniatało mnie to miejsce i fałszywi ludzie... chodziłam do "roboty" a nie "pracy", nie miałam żadnej motywacji! ciągle dopominałam się o swoją pensję, bo oczywiście nie wypłacali tyle, co było w umowie... nic nie było tak, jak być powinno
Koniec końców była to moja kolejna dobra decyzja w życiu! Świetnie się czuję z tą świadomością wygranej!
Podniosła się moja wiara we mnie i moje możliwości! Dlatego też zaczęłam walkę ze słodyczami! Skoro postawiłam się pani naczelnik i dyrektorowi, to tym bardziej słodycze nie będą mną rządziły!

Stać mnie na dużo więcej ! Dlatego wiem, że zdobędę każdy cel, jaki sobie obiorę ;)

27 stycznia 2013 , Komentarze (12)

Dzień 3

bez słodyczy :)
dziś przyjechali do nas przyszli teściowie, przywieźli ze sobą pyszne rogaliki :D ale ich nie tknęłam :D  jestem z siebie dumna :)

Plan na dziś to hmmm... co by tu poćwiczyć!? hmm...
to jeszcze kwestia do obmyślenia :P

Wczoraj robiliśmy przemeblowanie w mieszkaniu, obecny układ bardzo mi się podoba :D
Uwielbiam takie zmiany... zwłaszcza zmiany na lepsze :)



26 stycznia 2013 , Komentarze (3)

DZIEŃ 2

Wczorajszy dzień WYGRANY :D

pierwszy dzień bez słodyczy zaliczony na ocenę celującą :)

 Drugi dzień zmagań z samą sobą!
mam bardzo pozytywne podejście :)
optymistycznie się nakręciłam :)))


jestem z Wami :D

25 stycznia 2013 , Komentarze (4)

Zmotywowałam się i pokręciłam 25 minut hula :))))))))
wieczorem postaram się zrobić jeszcze 200 brzuchów ;)

25 stycznia 2013 , Komentarze (5)

Dziś przyłączam się do astoriaa i nie jem słodyczy przez 14 dni!

Wczoraj zaszalałam na basenie 60 minut,
planowałam dziś zrobić kilera, ale przywędrowała do mnie @ i pokrzyżowała moje plany, więc pozostaje mi dziś dużo spacerować w śniegu po kostki (jest ciężko, zwłaszcza jak się narzuci szybkie tempo, ale wiem, że zbędne kcal są spalane).


24 stycznia 2013 , Komentarze (5)

Tak czytam Wasze wpisy i zastanawiam się nad sobą...


nad realizacją planu... motywacją... muszę coś zmienić w "sposobie" odżywiania się, a może w podejściu do osiągnięcia celu?!

Może powinnam podjąć 50 dniowe wyzwanie oraz nie jeść słodyczy?!

Tym razem potrzebuję dostać od Was kopniaka, tak, bym doszła do upragnionego celu!


W tym roku będę ważyła 55 kg! nie ma bata, MUSI tak być!!!

22 stycznia 2013 , Komentarze (5)


Cześć ;)
nie było mnie kilka dni, dużo się zmieniło w tym czasie (oczywiście w życiu prywatnym), ale już jestem.
Przez ten czas, co mnie nie było, ćwiczyłam co drugi dzień (chodziłam na basen + robiłam brzuszki),
jadłam racjonalnie, aczkolwiek wczoraj mnie poniosło ze słodyczami.
Poza tym wklejam swoje aktualne wymiary, prawdopodobnie będę mieć dziś z powrotem aparat, więc postaram się wrzucić zdjęcia...




  22 stycznia br.
początkowo zmiana
Masa ciała 60,3 kg 64 kg (-3,7 kg)
       
szyja 32 cm 33 cm (-1 cm)
talia 73 cm 82 cm (-9 cm)
brzuch 85 cm 92 cm (-7 cm)
biodra 91 cm 99 cm (-9 cm)
udo 58 cm 61 cm (-3 cm)
łydka 37,5 cm 38,5 cm (-1 cm)
zawartość tłuszczu 28% 33% (-5 %)