Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

'Nie warto rezygnować ze swoich celów tylko dlatego, że osiągnięcie ich wymaga czasu. On i tak upłynie.'

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 120676
Komentarzy: 413
Założony: 4 listopada 2006
Ostatni wpis: 5 kwietnia 2022

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
ola1979

kobieta, 45 lat, Warszawa

160 cm, 61.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

12 lipca 2007 , Komentarze (3)

tak za 3 godzinki wyjerzdzam, ale żeby było wesoło to ja jadę na stolicę  bo z tamtąd ruszamy - pociągiem, a moje bagarze na mazury - rodzinka mi je podrzuci bo będą wstępować i tak do mnie a mi się nie chce ich targać ze sobą tym bardzij że muszę jeszcze wdepnąć do pracy i zrobić pożądek z klawiaturą- wymienią mi ja na nową wkońcu jest na gwarancji więc  póki co to łaski mi nie robią - ale wrócą do mnie w niedzielę tak żebym mogła spokojnie jechać w góry w środę.
do zobaczenia 26 lipca!
już tu jadę i już nie mogę się doczekać



11 lipca 2007 , Komentarze (7)

Wczoraj świętowałam zdany egzamin tak że wieczorem wszystko mnie bolało a na  orzeszki solone to już nie mogę patrzeć, przesadziłam wiem ale jakoś musiałam to wszystko odreagować! A dziś mam imieninki więc też sobie pozwalam na małe co nieco słodkiego, no dobra może nawet na coś więcej, na dużo słodkiego, moje dzisiejsze śniadanie to: lody i rolada truskawkowa, super mam dietę wiem o tym.
No i po mału biorę się za pakowanie bo jutro wyjerzdżam na upragnione wakacje do Zakopca i wracam dopiero 26 lipca
ps. w całym tym zamieszaniu apomniałam, że w niedzielę Madzia urodziła Julkę, ważyła 3kg, śliczna jest choć dopiero widziałam ją na zdjęciu, zresztą wszystkie małe dzieci są słodkie i śliczne

10 lipca 2007 , Komentarze (6)

Właśnie wróciłam do domu i chciałabym się pochwalić, że zdałam egzamin na nauczyciela kontraktowego(nie chwaląc się- 30pkt na 30 możliwych dostałam:)) i od dziś mogę oficjalnie powiedzieć, że mam wakacje. Cieszę się ogromnie, zawsze to już jakoś ładniej brzmi- nauczyciel kontraktowy a nie stażysta, a poza tym zawsze to nieco więcej kasy od września:))) W każdym razie egzamin przebiegł miło, sprawnie i bardzo się cieszę, że mam już to z głowy.

ps. było gorąco takiego miałam stracha i byłam taka blada że chcieli pogotowie wzywać, ale jak już ruszyło to i poszło.


A teraz robię sobie zasłurzną wyżerkę! a co wolno mi wkońcu trzeba to uczcić

9 lipca 2007 , Komentarze (5)

Jutro o 12.00 mam egzamin na nauczyciela kontraktowego. Powiem, ze nieco sie denerwuję(wiem, wiem, nie powinnam) ale mam nadzieję, że jakoś to wszystko pójdzie. Niemniej jednak chciałabym mieć to juz za sobą.

Ps., mam super kolegę w sekretariacie i dzięki niemu znam pytanka na jutro, ale to tajemnica więc cicho sza!

6 lipca 2007 , Skomentuj

miałam jechać na weekend do stolicy do rodzinki ale ta pogoda wszystko pokrzyżowała, przecież z domu wyjść się nie da bo tak leje i wieje a co mówić żeby gdzieś jechać, zobaczymy jutro jak się coś poprawi to wskoczę w autobusik i pojadę bo tę rozmowę we wtorek zaczyman powoli olewać  tak jak mnie dziś ten deszcz! choć  zaczynam też panikować bo i uczyć mi się zabardzo też nie chce.
i to ma być lato.... dziękuję postoję
 pogoda pod psem, <dobani> pada deszcz co chwilę, i zimno jeszcze jest. <kwasny>

 




4 lipca 2007 , Komentarze (5)

Od dłuższego czasu zbierałam się aby zmienić sobie łóżko i dziś się w końcu zmotywowałam i kupiłam sobie coś takiego, znaczy podobnego bo u dołu jest ciót inne:
już wypróbowałam i śpi się super.
nauka od jutra.
dieta od....
Kasia dziś obroniła mgr dostała 5- omnibus, jak jej dobrze już jest wolna a ja jeszcze tydz. do tej piepszonej rozmowy! stresa zaczyna mieć, do tego jeszcze te ciągłe tel -jak mi idzie nauka a mi przecierz wogóle nie idzie u mnie wszystko stoi w miejscu!
Kiedy to ja się broniłam, szmat czasu temu - 23.06.2004r.godz. 16.40, ale do dziś wszystko pamiętam, super wspomnienia a i śmiechu było przy tym.
A po powrocie do domu/wawy były gratuacje prezenty i kolacja w sfhixie, potem już nigdy tak odświętnie nie było.

4 lipca 2007 , Komentarze (3)

jakie mogę dostać pytania, na tej rozmowie ?
POMOCYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYY

2 lipca 2007 , Skomentuj

Właśnie tak, miałam si uczyć no i wszystko rano dobrze się zapowiadało wyciągnełam papiery i wyszłam na dwór bo zawsze na świerzym powietrzu mi się super uczyło, i na początku tak było ale potem już tylko opalanie mi szło najlepiej bo jestem teraz super opalona tylko zapomniałam zdjąć z szyji koralików i teraz mam obrorzę ! A jak podzwoniłam i okazało się że jeszcze nikt się nie uczy to i mi zapał przeszedł i wsiadłam na rower i pojechałam do pobliskiego lasu, bo to górach kolejne miejsce gdzie mogłabym mieszkać.Tak więc naukę miałam odłorzyć na weekend a tu siostrzyczka zaprosiła mnie do siebie na weekend a nicałe 2 tyg temu od niej wróciłam a jej już tęskno, i już po nauce! I tak  zostaje mi do czwartku wszystko opanować, bąbowo i kolorowo. A o diecie też zapomniałam, może od jutra...

1 lipca 2007 , Komentarze (3)

Skoro wszyscy twierdzą, że ta rozmowa to tylko formalność to i jak narazie większego zapału do nauki nie przejawiam, dziś wydrukowałam sobie sprawozdanie i od jutra zamirzam się go uczyć CZYTAć ! A póki co to prawdę muwiąc już jestem myśami w zakopcu więc z tych nudów postanowiłam ułożyć plan naszej wyprawy a oto i on:

Wakacje 2007 -  ZAKOPANE 19/24. 07. 2007r. 

Wyjazd 18. 07. 2007r.(Środa) o godz. 21.28 z

Dw. Wschodnia  Warszawa

Przyjazd do Zakopanego  19.07.2007r.  ok. godz. 7.32 

DZIEŃ I - czwartek

 Zakwaterowanie - Zakopane ul. Smrekowa 2

SPACER PO ZAKOPANEM I GUBAŁÓWCE

Czas    trwania wycieczki - ok. 2-4h

Gubałówka ( pieszo) - Szymoszkowa (Kolej linowa- krzesełkowa)

 Albo Zejście niebieskim szlakiem sprzed górnej stacji wyciągu na
Butorowym Wierchu do Hotelu "Kasprowy".

DZIEŃ  II - piątek

DOLINA PIĘCIU STAWÓW POLSKICH           

Pobótka - godz. 6. 30 , Wyjście -  godz. 7.45

Czas trwania wycieczki - ok. 6-8h 

Polana Palenica - Wodogrzmoty Mickiewicza 3/4h -
Wielka Siklawa 2 3/4h - Dolina Pięciu Stawów Polskich 3h -
Polana Palenica 5h
   

DZIEŃ III - sobota

GIEWONT

Pobótka - godz. 6. 30 , Wyjście -  godz. 7.45

Czas trwania wycieczki - ok. 6 1/2-8h 

Kuźnice - Kalatówki 2/3h - Hala Kondratowa 1 1/2h -
Przełęcz Kondracka 2 3/4h - Wyżnia Przełęcz Kondracka 3h -
Giewont 3 1/2h - Przełęcz Kondracka 4h - Wielka Polana 5 1/2h
-Dolina Małej Łąki 6 1/4h
 

DZIEŃ IV - niedziela

Z DOLINY KOŚCIELISKIEJ DO SMRECZYŃSKIEGO STAWU

 Pobótka - godz. 6. 30, Wyjście -  godz. 7.45

Czas trwania wycieczki - ok. 7-8h 

Kiry -   Jaskinia Mroźna( temp. 6°C, wejście płatne)  -
Wąwóz Kraków- Hala Pisana - Smerczyński Staw

DZIEŃ V - poniedziałek

Pobótka - godz. 6. 00 , Wyjście -  godz. 7.00

ŁOMNICA- SŁOWACJA   Cena: 52/42 zł

 W programie: Tatrzańska Łomnica ?-wyjazd kolejką gondolową do

Skalnego Jeziora (1751 mnpm) - czas wolny, dla chętnych

wyjazd kolejką linowo-kabinową na Łomnicki Szczyt (2632 mnpm) -
drugi co do wielkości szczyt w Tatrach lub wyciągiem krzesełkowym na
Łomnickie Siodło (2190 mnpm), przejście piesze -magistralą tatrzańską-
 (ok. 2h) przez Wodospady Zimnej Wody na Hrebienok (1285 mnpm) i zjazd kolejką linowo-terenową do Starego Smokowca - uzdrowisko tatrzańskie (czas wolny 1,5h).

Wyjazd o godz. 07.30, powrót ok. godz. 18.30

Cena zawiera: transport, pilota/przewodnika, ubezpieczenie
KL, NNW i KR

Wyjazd z parkingu autobusowego LUKSZOWSKI/ dolny-  al. 3 maja

DZIEŃ VI- wtorek

DOLINA STRĄŻYSKA - POLANA STRĄŻYSKA – SIKLAWICA

 - CZERWONA PRZEŁĘCZ - SARNIA SKAŁA - DOLINA SUCHA

 - DOLINA BIAŁEGO

Pobótka - godz. 7. 30 , Wyjście - godz. 9.00

Czas przejścia: 3 h Długość: 9 km

Odjazd 24. 07. 2007r. ok. godz. 21.33

Przyjazd do Warszawy / Centralny    25.07.2007r.  ok. godz. 6.15

 oczywiście to jeszcze może ulec małej modyfikacji ze względu na pogodę i nasze chęci i chumrki ale zarsy pozostanie ten sam. rok temu się udało a było chwilami bardzo  bardzo ciężko to i w tym wszystk wyjdzie, jestem tego pewna  w końcu kasprowy zamknięty znaczy koejka, ale obawiam się giewontu rok temu odpuściłam ae teraz już nie popuszczę, musimy tam wejść i kroka.!


1 lipca 2007 , Komentarze (1)

ale imprezka i tak nie trwała długo bo przyszły chmurki i zaczeło się błyskać i rozpędziło towarzystwo ! kasia nie odwołała rezerwacji więc 18 lipca wyruszam do zakopca. teraz trzeba obmyśleć  jakiś plan działania na te dni, ale zanim wyjazd to najpierw trzeba odświerzyć pamięć i przejrzeć te tony papierów i wypocin moich z całego roku, więc do dzieła.