Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Pesymistka ale walczę z tym...

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 13373
Komentarzy: 424
Założony: 27 września 2021
Ostatni wpis: 19 grudnia 2023

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Marzycielka1985

kobieta, 39 lat,

162 cm, 88.10 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

22 września 2023 , Komentarze (8)

Nareszcie piątek.... Ten tydzień dal mi popalić... Kładłam się po północy, wstawałam kolo 4 i dzień zaczynałam od 45 min na rowerze.  Zdecydowanie za mało snu w tym tygodniu. Do tego dzisiaj czuję się jakbym miała gorączkę, boli mnie głowa i mam katar. W głowie mi tak huczy jakby w środku ktoś na bębnach mi tam grał....No ale co tu się dziwić w pracy coraz więcej ludzi z bólem gardła i katarem (niby cieplo a jednak). Musze jeszcze wytrzymać dziś i jutro i w niedziele sobie odpoczne, albo i nie bo mam gości na obiedzie... Muszę sobie jakieś tabletki łyknąć żeby mnie bardziej nie rozłożyło. Mialam jeszcze jutro zrobić ogórki I troche soków ale sobie daruje jednak ... Po niedzieli mam nadzieje lepiej się poczuje to jeszcze się uda...

Teraz ze spraw ważniejszych.  Dieta idzie bardzo dobrze zero podjadania, trochę wody mało tu mogłoby byc zdecydowanie lepiej. Ale i to poprawimy. Chociaż z tą wodą też masakry nie ma. Jest dzień że wypije 4l a jest ze 1.5. Nie moge być przecież ideałem 🤣🤣🤣🤣...

Miłego dnia!

20 września 2023 , Komentarze (22)

Chyba mi ten rower podpasowal. Codziennie ponad 20km robie aż w to nie wierzę że mi się chce. Wstaje specjalnie po 4 rano bo inaczej bym nie ogarnęła tej jazdy. By mi ktoś tak wczesniej pow że będę tak robić to kazałabym mu pojsc się przebadać... Ale to dopiero 4 dni może za szybko by tak chwalic;). Zobaczymy jak to dalej pójdzie.  W pon wróciłam padnięta po pracy. Nic mi sie nie chcialo. Wypiłam herbatę wykąpałam się I szybko poszlam spać. Wczoraj miałam wolne w jednej pracy ale zakupilam ponownie ogórki i pomidory i robiłam zapasy zimowe:)))

Tutaj tylko część słoików. Pozniej jeszcze zrobilam tort bo obiecałam znajomej:). Niestety zapomnialam zdjęcia zrobic:(((((((
Takze dzień wczorajszy minął mi nawet nie wiem kiedy. Dzisiaj już jestem w pracy później polecę do drugiej... Między nimi muszę jeszcze jakieś większe zakupy zrobić bo jakoś tak wszystkiego mi brakuje...

Co do diety mam pewne obawy bo lada moment przejdę na drugi etap. Boję sie ze nie dam rady:(((. Będzie pewnie bardziej rygorystycznie;((((. Ale moze niepotrzebnie sie juz zamartwiam dostane rozpiske to zobaczymy...

Miłego dnia...

17 września 2023 , Komentarze (24)

Dzisiaj z rana stanęłam na wadze I pokazała 95,9 także zanotowany kolejny spadeczek co bardzo mnie cieszy. Tak sobie myślę może jednak mogłam brać L ta kamizelkę.... A dobra zaraz z niej nie wypadnę znowu bez przesady. Wczoraj wróciłam z nocki po 7 wykąpałam się i poszlam spać. Niestety przed 9 zostałam obudzona z oburzeniem że jak moge spać... Pozniej juz zasnac nie moglam. Chodziłam wkurzona pół dnia bo byłam padnięta... Zrobilam salatke na zime w sloiczki i soki pomidorowe. Pozniej wzielam się za pranie , sprzątanie i takie tam. Nastepnie poszlam do drugiej pracy. Wieczorem padłam dość szybko i myślałam że dziś będę dlugo spala ale wstalam po 7. I zabrałam się za pierwszą jazdę na rowerze. W 45 minut 27 km. Nie wiem czy to dobry wynik czy nie pojęcia nie mam. Powiem Wam cieszę się że go mam. Faktycznie dla wysokiej osoby szału by nie było ale przy moich 1.62 jest całkiem spoko. Lepszego mi na chwilę obecną nie potrzeba. Fajnie ze mam jakąś inną opcje niż spacer  bo maszerowanie zima po 23 albo o 4 rano to tak srednio jak dla mnie.Chciałabym zacząć ćwiczyć z fit matka wariatka, ale mowiac szczerze to już nie ma kiedy...

Czy mam tutaj jakiś znawców oliwy z oliwek? Kiedyś kupiłam pierwsza lepsza z półki sklepowej i bardzo mi nie podeszła....Teraz dostalam taka zskupiona w Chorwacji i ta jest pyszna. Czyli kupiłam jakąś kiepska pewnie.

Miłej niedzieli:)

15 września 2023 , Komentarze (10)

Dziś póki co jedna praca bo do drugiej ide na nockę. Mam więc teraz trochę czasu włączyłam pranie i upiekłam ciasto dla rodzinki i ogólnie trochę pichce.  Ostatnio pisalam Wam o thermomixie i dostalam trochę wiadomości właśnie dotyczących tego sprzętu.  Zrobiło mi się trochę głupio że mam i mało korzystam także zrobilam sobie spaghetti w nim. I muszę przyznać wyszło pyszne. I robiło się tylko 25 minut. A moja praca polegała jedynie na wrzuceniu wszystkiego do srodka.

Na zdj wyszło jakieś takie mało czerwone. W rzeczywistości kolor bardziej intensywny:) . Zrobilam sobie na jutro wroce z pracy wyspie się to akurat będzie porą na obiad. Ugotuje tylko makaron alę to już szybciutko i będzie. Sprzedałam sporo rzeczy na vinted I obiecałam sobie że za sprzedane ciuchy kupuje ciuchy żeby później nie bylo że nie mam w czym chodzic:). Zakupilam sobie kamizelke.I jestem mile zaskoczona bo weszlam w xl( wiem że to jeszcze nie jest powód do radosci) a wczesniej nawet xxl bylo za male. Na dobrą sprawę l też była dobra ale pod nią założyłabym tylko cienka bluzę a nie wiem kiedy bym do niej schudła ale może mogłam zaryzykować....

miłego popołudnia

14 września 2023 , Komentarze (10)

Ten wczorajszy dzień to jakaś masakra... W pracy co chwile mi coś spadało... Jedna rzecz robiłam 3 razy ... Zrobilam mowie nie chyba źle poprawiłam i mówię nie chyba za pierwszym razem bylo jednak dobrze😅. Całe szczęście ten dzień mam już za sobą i dziś jest już nowy lepszy dzień. Dzisiaj ostatni raz byłam na 4 w pracy jutro idę na nockę czyli później pół soboty prześpię 😄😄😄.Ale piątek cały dzień luzu od jednej pracy także spoko. Codziennie ziewam ale to chyba od tego wczesnego wstawania i małej ilości snu bo ok 3.5h..Dietka idzie mi dobrze. Czasem tylko mam problem z wymyślaniem posiłków.  Musze kupic mąkę żytnia i drożdże i będę piekła buleczki:).W tym tyg codziennie robie ok 35000 krokow:D. Pokazuje mi sprednio ok 22 km dziennie wiec tygodniowo ladnie sie uzbiera🤣🤣🤣🤣.

12 września 2023 , Komentarze (14)

Pamieta ktoś o mnie jeszcze:))))....

Troche mnie nie było. Koniec urlopu jakiś taki zakręcony bardzo. W piatek bylamw galerii  w innym miesicie z kolezankami. Fajnie troche pochodzilysmy dzien zlecial. Jedna sprawa w banku zalatwiona po mojej mysli druga musze isc jeszcze raz i zobaczymy.  Bylam juz raz i niestety doradca nie potrafil mi pomoc , dopiero na infolinii mi podpowiedzieli kilka rzeczy i sie udalo przez telefon załatwic z druga sprawa musze iść do oddziału ale chociaż wiem co mogę zrobić. W tym tygodniu chyba nie dam rady może w piątek albo e następna środę mam wolne.  Chciałabym jak najszybciej żeby mieć z głowy...  Dostalam dwie skrzynie pomidorów i przerabiałam je na sok pomidorowy w termomiksie. Nie jest to jakiś mega gesty sok ale zupa na takim soku wychodzi super i pięknie pachnie. Także zima kiedy pomidorów brak taki soczek nie zginie:). Do tego jeszcze robiłam sałatki z ogórków , cebuli  i marchewki jedyne 18 kg ogórka przerobiłam. Najgorsze bylo struganie i krojenie w plastry:D. Ale dałam radę. Teraz wróciłam już do drugiej pracy także mam zajecie napady slodyczowe opanowane na chwilę obecną. Ale waga sie zatrzymała nawet ciut podrosła no ale nie ma sie co poddawać trzeba działać dalej . Jakoś tak ostatnio problem z wodą mam i pewnie dlatego zastój sie zrobił z waga...  Ale nie ma co bedzie dobrze:). Bede robic swoje to bedzie dobrze:). Dobra kończę bo tak bez ładu i składu chyba mi wyszło to wszytsko jak zawsze:) . Miłego dnia

d

Dwa razy poszło to samo zdjęcie...

6 września 2023 , Komentarze (11)

Od kilku dni mam taka chęć na lody i czekoladę albo jakiegoś batonika ze chyba zwariuje....  Nie wiem co mnie tak napadlo:((. Nie miałam jux przecież rakich napadów a tu proszę tak niespodziewanie... Wczoraj większość dnia bolała mnie glowa (to chyba od tego myslenia zjesc cos slodkiego czy nie). Mimo bolu glowy mialam wszytsko naszykowane do zeobienia golabkow wiec musialam sie za nie zabrac. Bałam sie ze sie nie najem ale z mojej porcji ryxu i mues wyszly mi 3 golabki na obiad:)))). Takze najem sie ze spokojem:D.Wyszlo mi tego na 4 obiady i rodzince tez na 4 takze troche tego bylo:))). Jeszcze dostalam cukinie i zrobilsm taki misz masz cukinia, pieczarki , papryka i pomidory:))).... Jakis czase temu napisalam Wam ze chce kupic rowerek treningowy albo stepper. Jednak taki w muare rowerek to 1200 zl a stepper kolo 400. Wiem sa tansze ale wychodze z zalozenia ze jak juz kupic to zeby posluzylo...Tak czy siak okazało się że jednak  nie moge sobie przez jakis czas pozwolic na taki wydatek wiec ni z tego nie bedzie. Mam jednak mozliwosc od znjaomej znajomej odkupic nowy za kawe i chyba sie zdecyduje.  Ten rower nie ma najlepszych opini trzeszczy podobno i ma nisko siodelko ale ja mma tylko 162 to moze jakos dam rade. Nie wiem sama cos niezdecydowana jestem ostatnio.

Niby ma 5* gwiazdek ale jak wejdzie się w opinie to każdy marudzi ze nisko siodelko ze kierownica za daleko i ciężko dostać. Bo brać,  wtorgac to na 3 piętro i nie korzystać ale z drugiej strony to tylko kawa ....

Wczoraj był dzień kiszonego ogórka i kapusty:)))

4 września 2023 , Komentarze (8)

W sobote dzien wazenia niestety tym razem spadlo tylko 0.6 kg , ale nie poddajemy sie lecimy dalej:). Weekend a właściwie sobota minęła mi szybko i pracowicie:))). Umylam dwa okna wyprałam firany przebrałam pościel i zaraz też wrzuciłam do pralki. Ja mam tak że nie lubię jak mi coś leży w koszu na brudy muszę to zaraz wyprąc:D. Wiadomo jednej pary skarpet nie piore czekam az sie nazbiera ale o takie wieksze rzeczy mi chodzi. W sobote zrobilam jeszcze obiad i rolady i czesc sobie zamrozilam. Jak wroce do drugiej pracy bedzie jak znalazl gotowe na obiad. Odkurzylam , pomylam podlogi, opiekowalam sie tez bratanica i wybylam z nia na spacer:).Przegladalam Wasze pamietniki i u dwoch osob widzialam golabki ,dlatego nie ma opcji jutro pichce golabki. Kupilam juz dzisiaj mieso i kapuste;))) . Tradycyjnie zrobie wiecej i zamrożę. Ja robie golabki z farszem z miesa i ryzu. Zawsze jadlam z ziemniakami i chlebem , ale teraz jak ryz w golabku to juz nic do tego i zastanawiam sie czy sie tym najem....Jakie warzywo bedzie pasowalo do golabkow. Juz sie martwie czy sie najem:D
Swoja drogą niedługo mi miejsca zabraknie w tym moim zamrażalniku;). Lecę jeszcze paczki popakować bo kilka rzeczy sprzedałam na vinted;).

Na podwieczorki najczęściej jakiś owoc więc zdj brak:)

1 września 2023 , Komentarze (7)

Pierwszy raz chyba nie cieszy mnie zbliżający się tydzień bo to oznacza że pierwszy tydzień mojego urlopu się kończy....No ale cóż począć tak to już jest ze dni mijają trzeba się cieszyć że jeszcze tydzień został:). Dziękuję za wszystkie podpowiedzi z warzywami. Właśnie kefiru i jogurtu użyć nie mogę ale i tak z części skorzystam:))). Już sytuacja się trochę wyjaśniła chodziło o kiszonki bo samo zdrowie.  Otóż ogórki kiszone to ja lubię ślę kapustę to już tak średnio ale może trochę jej tam wcisnę czasami żeby kolesia zadowolic:D. Dzisiaj fajna pogoda słoneczko ale nie za gorąco także jest luzik. Wieczory i poranki już zimnawe. Musislam wyciągnąć kurtke jeansowa alę dziś mimo kurtki trochę zmarzłam. Zastanawiam się jska  kurtke kupic na jesień i chyba kupie coś w decathlonie.  Widziałam kiedyś taka przeciwwiatrowa, przeciwdeszczowa a trzecie to nie wiem co to było. Chyba to że miała dopinany polar. To jest kurtka z tych że ładne to nie jest ale ma być ptaktyczne:))).. Kiedyś marzył mi się płaszczyk taki z wiązaniem w pasie ale ja to bardziej tryb sportowy adidasy itd więc to raczej odpada. Ta kurtka powinna sie lepiej sprawdzić zwłaszcza że ja dużo chodzę. Wypiłam już dziś kawę, jedna pokrzywę i prawie butelkę wody . Pozniej muszę wcisnąć jeszcze jedna chociaż jsk zrobi sie zimno to ciezko mi wyobrazić sobie ze będę pila 3 litry wody. Ze względu na pogodę kolka dni byłam zmuszlns zrobić marsz w domu w miejscu. Za pierwszym razem wyszło mi 5km w 45 min później dwa następne dni tylko 4km chociaż wydawało mi się że ide szybciej bo byłam bardziej zmęczona sle widocznie musiało mi się tylko tak wydawać.

31 sierpnia 2023 , Komentarze (10)

Już prawie tydzień urlopu za mną a ja poza gotowaniem nie zrobilam zbyt wiele...Ale. w sumie patrzac ze to urlop tylko w jednej pracy to moze nie jest tak zle...W pon leniuchowałam , wtorek zmarudzilam przy robieniu leczo, wczoraj robiłam częściowy przegląd szafy i wystawiałam rzeczy na vinted nawet już 2 udało się sprzedać. Wiadomo kokosow z tego nie ma ale chociaż się pozbędę a ktoś z kolei coś nabędzie i mu się przyda. Dzisiaj natomiast będę kończyć wystawianie i z samego rana kupiłam żołądki z kurczaka i będę robić coś ala flaczki. Tylko na dwa osobne gary. I jeszcze wczoraj mnie podkusiło  kupic schab żeby dziś zrobić troche rolad . Pozniej je zamrożę i jak nie będę miała czasu to obiad będzie jak znalazl. Także coś czuję dzisiaj z kuchni to ja za szybko nie wyjde:)))).Jeszcze sobie przypomniałam że jutro mi przywiozą pomidory i będę soki robila:))). Także no urlop nie :))).....

Kusiło mnie też żeby powyciągać już rzeczy jesienne ale może jeszcze poczekam z tym trochę.

Wczoraj ten mój dietetyk napisał mi że za mało warzyw jem... Toż mi w domu mowia ze warzywa w ilości hurtowej teraz pochłaniam a on ciągle mało mało mało.... Ja nie wiem. Specjalnie robię zupy albo takie ala leczo bo tam tera nawet marchewkę wrzucam żeby było więcej warzyw i ciągle mało i mało. ... Ma ktoś może pomysl na jakąś surówkę do obiadu ale bez oleju I bez majonezu ??? Bo ja już nie wiem jak te warzywa jeszcze przemycić inaczej:))))

Przepraszam że ja tak bez ładu i składu plotę co mi slina na język przyniesie ale ja troche jestem taki chaos