Nie wiem, co to za problemy od kilku dni mam na Vitalii.
Trochę łapie mobilizację do życia. Nawet zaczęłam sprzątać. Po kilku dniach leżenia odłogiem na kanapie. Jutro po robocie mam nadzieję zrobić też co nieco.
Odkąd mam panele słoneczne to wstawiam pranie, gdy jestem w pracy. W ten sposób pralka zużywa prąd z panali a nie sieci. Choć i tak jesteśmy rozliczeni, ani 1 do 1 więc co się wyprodukuje to dostaniemy zwrot. Ale chodzi mi o to, że przynajmniej w tym moim braku mobilizacji, idzie jedno pranie dziennie i zaczynam odgruzowywac pralnie.
Chcę zrobić też małe przemeblowanie w szklarni. Wtedy zmieszczę więcej roślin w środku i mogłabym z pralni zabrać co większe rośliny i zwolnić trochę podłogi. Rozłożyć matę i się rozciągać. Jogować.
W Wielkanoc byliśmy w lokalnym parku. Muszę przygotować zdjęcia na blogu.