jestem facetem ktory uwielbia jesc do syta a nawet mozna powiedziec..obzerac sie!! smakuje mu wszystko co niezdrowe a niesmakuje zdrowe, walczy z waga a zwlaszcza z brzuszkiem od niepamietnych czasow i ma przy tym kupe radosci:)
udalo sie!! uf....co za ulga:) dziekuje bardzo bardzo wszystkim ktorzy trzymali mocno za mnie kciuczki .. albo chociaz dobrze mi zyczyli:) jak to zwykle na egzaminach na drodze dzialy sie cuda jakich malo:d ale wszystko przeszedlem...az niemoge w to uwierzyc..do teraz jestem w szoku:)
wlasnie szykuje sie i pedze na jazde..ostatnia...JUTRO EGZAMIN!! jestem pozytywnie nastawiony ale trzymajcie mocno za mnie kciuczki o 10:20..musze zdac za pierwszym razem bo nie mam kasiory na nastepne podejscia!;) zjadlem 2 chrupke zytnie kromeczki z serkiem bialym i i mielonka sojowa:p..nawet sie najadlem wiec oki:) jeszcze czerwona herbatka i witaminki i bedzie dosc na jakies 3 godziny:P milego dzionka wszystkim <papa>
no prosze chwilke nie zagladalem a tu jakies zmiany...moze byc tylko nie rozumiem dlaczego gdy cos sie zmieni musze aktualizowac oba paski...wystarczyloby tak jak wczesniej wpisac do dzienniczka nowa wage i oba sie mogly by uaktualniac a takto wiecej klikania....a wracajac do tematu..snila mi sie kontuzja brzuszka w duzym nasileniu:| dobrze ze to byl tylko sen:) jeszcze sie pierwszy tydzien dobrze nie skonczyl a ja juz mam wpisdu nauki:| i wczoraj mielismy zajecia o pracy licencjackiej..ja sie pochlastam:/ jak ja to napisze? moze ktos mi napisze? temat cos z otyloscia:P dzisiaj siedze od rana do nocy w szkole.nie bedzie sobie kiedy zjesc wiec mozna sie spodziewac kolejnych spadeczkow wagi:D:D lece na busa:P milego dzionka wszystkim;* aha jeszcze jedno...bylem 2 razy w ostatnich dniach na basenie i musze przyznac ze czuje sie o wiele wiele pewniej bez takiej oponyyyy....a jak juz sie pozbede tej malej oponeczki to bedzie calkiem git:D
jak tam wam leci? u mnie tak sobie..nie wiem dlaczego ale ostatnio chodze glodny caly czas albo miewam napady wilczego glodu ze tylko zelazna wola ratuje mnie przed rzuceniem sie na frytki pizze i hamburgerk chipsy i te inne zapychacze:P waga narazie stoi..to juz nie te czasy gdy ubywalo 0.5kg dziennie:( wqrza mnie rodzinka...dlaczego to sa takie niereformowalne bylecojady?..bo jak juz ugotuje cos pysznego i zdrowego nikt tego nie chce jesc..i wychodzi na to ze przez 3 czy nawet 4 dni jem to samo no bo trzeba to zjesc przeciez nie wyrzuce..no i to mi utrudnia diete:/ takto jedli by wszyscy i by codziennie bylo cos innego! eh.... a wogole to chyba popadlem w rutyne z ta dieta:(
No i przetestowalem zupeczke:) oto jak prezentuje sie przed ugotowaniem:
Nie patrzcie na garnek bo byl tylko do namaczania;P zupy wyszlo wiecej:)
A tutaj juz w miseczce:) czy widzicie odbite w zupce drzewo?
Jezeli tak to tutaj mozecie zobaczyc co to bylo:P
A teraz wiecej o zupce:) Firma Floreko (www.florpak.pl taki dali adres ale to nie dokladnie to samo). W sklad zupy wchodzi fasola piekny jas karlowy, fasola biala jednolita, groch zolty polowki, fasola malinka, fasola czarna, soczewica brazowa, soczewica zielona, fasola adzuki, fasola czeerwona, fasola mungo, cieciorka, wloszczyzna + kto tam sobie co jeszcze dorzuci:) Cena: 4.99(w promocji niby) za 500g tych warzywek:) nie wiem czy to duzo czy malo w kazdym razie za 5 zl zupa jest i ja jak bylem strasznie glodny to sie mala miseczka najadlem:) nazwali to sobie zupa srodziemnomorska ale smak zblizony do....fasolowej (niespodzianka!):P jak dla mnie jest to swietna alternatywa chociazby dla zwyklej fasolowki ktora sie przejadla a takze i dla innych mniej dietetycznych zupek(a zupki uwielbiam:)) ja ja kupilem w albercie jakby ktos szukal:) jest jeszcze staropolska i wojnicka ale ich nigdzie nie widzialem jak zobacze to przetestuje i dam znac co i jak..narobilem wam smaka??:D
zgodnie z moimi przewidywaniami przebilem nareszcie 75..ale tego sie nie spodziewalem:D otoz w spodenkach waze 74.5 a bez spodenek.....74.1!! oczywiscie biore pod uwage wage bez spodenek wiec...czas przesunac motylka;D boje sie tylko ze 70 to bedzie wciaz zbyt duzo.....:P od jakiegos czasu wstaje sobie rano dzisiaj niestety nie udalo mi sie o 6 ale jest o 7 i jest tez spoko:] fajnie tak niespac do poludnia..wiecej z dnia;)
no juz jest spoko..jem malutko...nie ma sily - jutro bedzie ponizej 75! czuje to:D a jak juz bedzie ponizej to z goreczki prosto do 70 :) dzisiaj przetestowalem jazde na kawie i ...hm...mi sie wydawalo ze zle nie bylo ale instruktor upieral sie ze za nerwowo i ze mnie nie poznaje:P fakt ze troche sie pchalem ale ruch byl duzy a szkoda mi cala jazde bylo spedzic stojac w miejscu i czekajac na dogodna okazje:) byly tez inne wpadki np chec jazdy pod prad ale co tam:P jutro w menu jest zdrowotna zupka srudziemnomorska za 5 zl :) zobaczymy co to warte...jakos spac mi sie chce ..staram sie przestawic na chodzenie spac o 22 narazie udaje mi sie o 23 moze dzis sie uda:)
kochani.....musicie mnie porzadnie opier&$lic....ostatnio sie strasznie rozbestwilem! diete olewam np wczoraj zjadlem mnostwo frytek z keczupem..majonezemm...ostatnio troche piwkowalem i ogolnie mozna powiedziec ze przerwalem diete bo nawet przez te dni nie chcialo mi sie zapisywac co jadlem;( dzisiaj juz sie biore za to porzadnie ale potrzebna mi jakas motywacja:) i nie moge przekroczyc tej cholernej magicznej bariery 75 kg:/ pomozecie? licze na was:)
i nie wiem od czego by tu zaczac..moze od tego ze nadal jeszcze troszeczke jestem chory...dzisiaj przed godzina wstalem wiec troszke sobie pospalem i czuje sie juz wzglednie dobrze;) teraz musze uwazac zeby nie odwalic takiego numeru jaki odwalilem ostatnio gdy poczulem sie lepiej(a mianowicie zorganizowalismy sobie z przyjaciolmi imprezke nad rzeka w nocy...bylo zapewne 'troszke zimno' ale nie czulismy nic;P) dietke sobie poluzowalem i dzisiaj mila niespodzianka...bo najpierw waga troche skoczyla ( juz bylo na 78:/) a dzisiaj wrocila do wagi z motylka:) mialem juz pierwsza jazde..chyba niezle mi idzie moze byc tak ze bede robil to prawko za 2 tygodnie o ile sie wyrobie wyjezdzic godziny;) pozdrawiam kochani:*
chwilami czuje sie lepiej, chwilami gorzej, jakbym mogl sobie pochorowac to bym pewno szybciej wyzdrowiaj a takto zaliczenia egzaminy obowiazki...latam w kolko po tej zimnicy i wietrzycy..dietke narazie poluzowalem wole sie nie wazyc po ostatnio juz pod 77 podchodzilem:( kupilem dzis aspiryne i fervex(domowe sposoby efektuja srednio wiec czas uderzyc z grubszej rury:P)