Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

MAm bardzo szerokie zainteresowania, jak to mówią moi znajomi jestem " kobietą renesansu" . Miałam być chirurgiem, zostałam prawnikiem ale wciąż uczę się czegoś nowego . Uwielbiam książki, zdobywanie wiedzy, wypady do klubów i wiele wiele innych

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1054576
Komentarzy: 43037
Założony: 5 stycznia 2007
Ostatni wpis: 20 listopada 2024

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Beata465

kobieta, 59 lat, Radom

173 cm, 110.70 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

11 stycznia 2007 , Komentarze (3)

To mi się podoba , no takie słowa " ależ pani dzisiaj świetnie wygląda" budują. Poszłam dzisiaj i kupiłam sobie portki , o mamusiu rozmiar 48 , Jestem w szoku, nie pamiętam kiedy taki rozmiar miałam na tyłku :} no i spódnicę też sobie kupiłam zarąbistą do tej mojej koronkowej bluzki. Teraz to zrobię wejście na najbliższym babskim wieczorku.  A niech mi zazdroszczą a co......Ale tak serio serio, czuję się świetnie, zaraz brykam na pływalnię. Trzy razy w tygodniu basen, dwa razy gimnastyka i ciało wygląda coraz ładniej. Oby tak dalej.

8 stycznia 2007 , Skomentuj

No dzisiaj sobie odpuściłam dietę, nie mogłam tego zjeść. Tylko surówka, jabłko i pierś z kurczaka, i duuuuuużo wody. Zresztą miałam sporo pracy. A teraz wróciłam z gimnastyki, czuję się świetnie. Jutro basenik, udało mi się zaciągnąć koleżankę, jeszcze większe misiątko niż ja. A kolejna poprosiła żeby sprawdzić jak pracuje szkółka pływania. Bardzo proszę... niech się kobietki uczą .

7 stycznia 2007 , Skomentuj

Za dużo tego dobrego dla mnie , nie nadążam tego wszystkiego zjadać, zrezygnowałam dzisiaj z II śniadania, bo nie wyrabiam się, nie jestem przyzwyczajona jeść tak często. Potrawy są pyszne , niektóre szykuje dla dziewczyn i Tomka. Niech sobie jedzą. A teraz się ujawnię... ta laska obok, to moje starsze dziecko, wczoraj miała studniówkę.

5 stycznia 2007 , Komentarze (2)

Zaczęłam. Koniec, kropka , klamka zapadła. Po tym co usłyszałam w nowym roku, zawzięłam się i będzie tak jak chcę. Kaśka wykupiła nam karnety na basen , właśnie wróciłam po drugim pływaniu jest świetnie. No i w wodzie zgubiłam 1,6 kg.............luksus. Od poniedziałku od kiedy postanowiłam schudnąć to już 4,20 . Dużo się ruszam
świetnie, po latach zastoju okazuje się że nie jestem kompletnym puchatym wrakiem. Dwa razy w tygodniu aerobik, trzy razy basen i tak trzymać. A i dietka jaka dostałam bardzo smaczna, tylko się przyznam, że dla mnie to za dużo papusiania, więc czasem sobie wyrzucam drugie śniadanko, albo przekąskę, ale aż żal bo to wszystko pyyyyyyyyyyycha.