Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

.......Mam śliczną 9 miesięczną córeczkę i cudownego męża. Niestety w ciąży baaardzo przytyłam a teraz nie jest łatwo mi zrzucić to co pozostało, plus jeszcze troszkę.Jestem strasznym łakomczuchem ,uwielbiam słodycze, nie wiem jak dam sobie radę... Jest to moja pierwsza dieta, wcześniej nigdy nie mogłam się zmotywować.Obecnie jestem na urlopie wychowawczym więc postanowiłam się sobą zająć.Liczę na męża no i oczywiście na WAS...................
..Tak
było 5 lat lemu Julcia ma 5,5 a w naszej rodzince pojawił się Jaś. Synek skoczył 10 sierpnia roczek a mamusia znów została ze zbędnymi kilogramami.Tamtym razem sie udało więc wierzę , że tym razem będzie tak samo.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 86285
Komentarzy: 592
Założony: 18 listopada 2005
Ostatni wpis: 9 lutego 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
AniaStawik

kobieta, 47 lat, Warszawa

170 cm, 67.40 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

15 czerwca 2006 , Komentarze (3)

Jestem obżarciuch i źle się z tym czuję.Dzisiaj był grill, oczywiście nie mogłam się powstrzymać , objadłam się jak świnia,brzuch mi sterczy poprostu tragedia.W sobotę kolejny grill więc, będę mogła poćwiczyć silną wolę.....

11 czerwca 2006 , Komentarze (2)

Dzisiejszy dzień spędziłyśmy z mamą z siostrą i jej synkiem Kacperkiem.Najpierw spacerek po parku , potem plac zabaw, który Julcia uwielbia ,no a najbardziej zjeżdżalnię:),póżniej obiadek i dzieciaczki spać ,a my we 3 poplotkowałyśmy sobie za wszystkie czasy ...ach jak ja lubię te spotkania z moimi kobitkami.....

10 czerwca 2006 , Komentarze (1)

Przytyłam 0,5 kg , brzuch mnie pobolewa od 2 tyg. , nienajlepiej się czuję, no i okres spóźnia mi się ponad 10 dni, myślałam ,że może będziemy mieli Jasia , ale test pokazał ,że jeszcze nie teraz........Więcpo pierwsze muszę się wybrać do ginekologa,żeby sprawdzić do jest,a po drugie wziąć się za dietkowanie i zgubić kilogram sadełka :).

9 czerwca 2006 , Komentarze (3)

Dziś trochę się nabiegałam po sklepach-zakupy.Kiciek i Julcia w tym czasie ganiali na placu zabaw.Póżniej wizyta u babci, ograniczała się jak tylko mogłam, ale 2 kawałki ciasta wciągnęłam.Teraz pochrupałam trochę chipsów i wypiłam Reddsa cytrusowego, bo oglądamy mecz.W końcu nie często Polska gra w MŚ, więc wolno mi:)).Wracam przed TV bo II połowa się zaczęła.....

7 czerwca 2006 , Komentarze (1)

Dzisiaj było już troszkę lepiej, choć nieobyło się bez słodkości.Pogoda też lepsza więć szalałyśmy z Julcią na placu zabaw, jej ulubione zajęcie to zjeżdzalnia, ależ się za nią nabiegałam,ale wyjdzie mi to na dobre...

6 czerwca 2006 , Komentarze (5)

Niestety narazie nie poprawiłam się i cały czas jjem te wstrętne słodycze!!!Od jutra 07.06 mówię im dosyć mam nadzieję ,że się uda.

2 czerwca 2006 , Komentarze (7)

Wróciłam , ponieważ włączył mi się wstrętny łakomczuch słodyczowy i szczerze mówiąć sama sobie nie mogę z tym poradzić a waga pokazuje bliżej 61 niż 60:((.Jak zawsze liczę na Wasze wsparcie.

24 kwietnia 2006 , Komentarze (6)

Nie było mnie prawie miesiąc , ale nie zapomiałam o Was .Po ostatniej chorobie o której Wam pisałam już prawie doszłyśmy do siebie i znowu , cała nasza 3 złapała rotawirusa-ohyda .Teraz jest już ok, ale czasu mam coraz mniej.Julcia coraz później chodzi spać i wcześnie rano wstaje, więc poprostu nie mam kiedy włączyć komputera, ale postaram się bywać 2,3 razy w tygodniu i podziwiać Wasze wyniki.Moja waga utrzymuję się na poziomie 60 kg i narazie jestem z tego bardzo zadowolona .Poczytam pamiętniki , zaległości już niestety nie nadrobię ,ale przynajmniej przeczytam nowinki.

28 marca 2006 , Komentarze (7)

Dzisiaj był wspaniały dzień-słonko, słonko i jeszcze raz słonko , tego właśnie potrzebowałam.Wyszłyśmy z Julcią na spacerek (1 po chorobie) i byłyśmy zachwycone. Wróciłyśmy na obiadek i tak nam się spodobało na dworzu ,że postanowiłyśmy wyjść 2 raz i wziąć ze sobą rowerek.Julcia była zachwycona w końcu pierwszy raz jeździła na rowerku.Co to jedzonka to jem w normie.Przez chorobę zaniedbałam steper, ale dziś już podreptałam troszkę.Zaplanowałam, że codziennie bedę więcej dreptała o 50 kcal aż dojdę do 500 .

26 marca 2006 , Komentarze (13)

Nie było mnie około 2 tygodni.Znowu z Julcią się rozchorowałyśmy , ja zapalenie ucha i grypka a Julcia zapalenie krtani i właśnie dlatego tak długo mnie nie było.Tak jak napisałam w tytule sukces osiągnięty , teraz muszę utrzymać wagę!!.Idę poczytać wasze pamiętniczki bo baaaaaardzo się za Wami stęskniłam.