Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Lubię gotować, czytać różne ksiązki, kocham moją rodzinkę. Chcę schudnąć, ponieważ mam dosyć wychodzenia ze sklepu z niczym, chcę lepiej się czuć z samą sobą, chcę wrócić do wagi z przed ślubu.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 36550
Komentarzy: 206
Założony: 18 maja 2007
Ostatni wpis: 20 września 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
michelin80

kobieta, 43 lat, Gdynia

160 cm, 80.70 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

12 czerwca 2011 , Komentarze (1)

Nie wiedziałam, że taka jest prawda - a waga prawdę Ci powie. W tym przypadku powiedziała mnie... Jednak jest mniej.... hmmm....

Może to zasługa mojego M.??? Nie wiem dlaczego, ale nadal mu się podobam i czasem robi ze mną takie rzeczy... może to właśnie on mi poaga, bo w końcu każdy ruch jest dla nas dobry....

dzis wracam do diety i do tego dołożyłam ćwiczenia... no zobaczymy.

11 czerwca 2011 , Skomentuj

Wracam do diety z Vitalją, muszę, bo waga szybko wraca, a ja bez bata nie potrafię się trzyamć prawidłowego schematu.

Przybyło kilka kilo...chyba, ala na pewno jest więcej i znów od początku. Trudno, będę walczyć od początku....

5 marca 2011 , Komentarze (1)

Sama jestem sobie winna!!! Odbiegłam od diety i już efekty w drugą stronę!

Niestety jestem osobą, której NIE WOLNO się cieszyć, ponieważ natychmiast dzieje się na odwrót!!! Dzieje się coś "złego". Tak się sieszyłam z efektów mojej pracy, chociaż cały czas miałam obawy, czy to nie przypadek. A teraz jest
em ZAŁAMANA negatywnymi efektami. A to wszystko moja wina.....

Boję się, że porywam się z motyką na słońce....

12 lutego 2011 , Komentarze (2)

A ja siętak bałam,...... a tu miła niespodzianka!!!! już nawet nie mam 79, tylko 78 na początku!!!!!!!!!! Ależ to skrzydeł dodaje :))))))))))

Byle nie spocząć na laurach!!!!

6 lutego 2011 , Komentarze (1)

Jak to dziwnie bywa.... myślałam, że przegięłam w zeszłym tygodniu, a okazało się, że waga poszła w dół... hmmm Oczywiście powinno być więcej w dół, ale jestem zadowolona i z tego.

Powodzenia wszystkie vitalijki!!!! No bo kto jak nie my???

31 stycznia 2011 , Komentarze (1)

Miałam zapał, ale ponieważ wróciłam do pracy - po króciótkim urlopie - a do tego wróciłam niewyspana, idę spać. Oleję dziś chodzenie i ćwiczenia - nie mam siły na to. Nie spałam w ciągu 4 ostatnich nocy, ponieważ nasza mała miała grypę żołądkową....

Więc piszę, aby się trochę usprawiedliwić przed sobą...przed Wami??? Boje się wyniku ważenia - jak tak dalej pójdzie :(((

29 stycznia 2011 , Komentarze (5)

I już nie jestem 80tką!!!!  Szaleje ze szczęścia!!!!!!!!!! Mam na początku 7!!!!!!!!!

Ale jeszcze dłuuuuuuuuuuuga droga przede mną, choć gratuluję sobie małego sukcesu!!!!!!! Następny pomiar musi być jeszcze lepszy!!!!!!!!

 

26 stycznia 2011 , Skomentuj

Wprawdzie pogrzeszyłam, ale pomaszerowałam bardzo szybkim krokiem przez 1,5 godzinki z kijkami. I czuję się świetnie!!!! Jutro chcę jeszcze  dalej.

25 stycznia 2011 , Komentarze (1)

No i znowu mam totalnego lenia :((( nie mogę go przezyciężyć. Nie wiem jak - ponoć ćwiczenia to taka faja sprawa, że ma się po nich tyle energii - ja po pierwsze nie mogę się do nich zmusić, a dwa - jestem potem tak zmęczona, że nie mam siły na nic :((((

24 stycznia 2011 , Skomentuj

I się udało. Był i spacer marszem około godzinki i były ćwiczenia - trochę skrócona wersja - mniej powtórzeń - ale było i zmęczona jestem jak smok!!!

Dbranoc