Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Stracone kilogramy pomogły by mi w pokazaniu prawdziwej siebie.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 4727
Komentarzy: 55
Założony: 25 grudnia 2007
Ostatni wpis: 7 lipca 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
smiechotka

kobieta, 33 lat, Tarnobrzeg

160 cm, 87.30 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

7 lipca 2014 , Komentarze (7)

Hej dziewczyny :)

Dzisiaj waga mnie zszokowała, ''87,3 kg'' :D 1,7 kg w dół :D sprawdzałam raz za razem i wynik się powtarzał :D czyżbym się topiła na słońcu? :P jeśli tak to będę dłużej przebywać na zewnątrz :P podejrzewam, że przez większą ilość pitej wody :) bo, żeby pozbyć się wody z organizmu trzeba wodę pić :) dla mnie wydawało się to dziwne ale rzeczywiście działa :) a taka temperatura sprzyja piciu wody a nawet pochłanianiu :P dzisiaj na przykład wypiłam już 4 litry a dzień jeszcze się nie skończył :) ale nie o samej wodzie człowiek żyje więc przejdźmy do jedzenia ;) w tym tygodniu mam do wykorzystania 5 dni diety urozmaiconej i 2 dni diety z pieczoną papryką :) 

DIETA Z PIECZONĄ PAPRYKĄ   ŚNIADANIE kawa z mlekiem lub herbata, 2 kromki chleba razowego z konfiturą niskosłodzoną lub z białym odtłuszczonym serkiem lub gotowaną szynką lub wędliną z indyka  II ŚNIADANIE 1 kiwi OBIAD sałatka z pieczonej papryki ( składniki: 1 kg papryki, pół cebuli, ocet i oliwa, cykoria lub sałata pokrojona w paski; wszystko kroimy w kawałki, polewamy w oliwą i zapiekamy aż do miękkości około 20 min, na koniec skrapiamy octem), pieczona ryba z natką pietruszki, jogurt naturalny z 2 łyżkami błonnika PODWIECZOREK 1 kiwi KOLACJA sałatka z pieczonej papryki, 1 puszka tuńczyka w sosie własnym lub 1 jajko na twardo 

myślę, że wykorzystam ją w czwartek i w piątek bo w taki upał raczej nie chce się piec ;) a po dniu picia i jedzenia przychodzi czas na ćwiczenia ;) będę wykonywać na zmianę treningi ''skalpel z krzesłem'' i ''turbo spalanie'' a może w między czasie wypadnie jakiś basenik ;) to ja zmykam pomagać rodzicom w przygotowaniach do remontu:) będziemy odnawiać korytarz czyli zerwiemy boazerię, którą tata zakładał jeszcze za czasów kawalerskich ( a rodzice są już 27 lat po ślubie)  więc pora coś zmienić ;) wierzę w Was dziewczyny ;) damy radę ;) nie ma innej opcji ;) buziaczki ;*

1 lipca 2014 , Komentarze (6)

Hej ;) nie pisałam wczoraj bo miałam kilka rzeczy do załatwienia i nie było czasu na włączenie komputera ;) jedną z tych rzeczy była wizyta u dietetyczki :) pomimo ostatniej choroby waga poszła w dół :) i to całe 1,1 kg ;) dziewiątka nadal jest ze mną ale już na drugim planie :P i mam nadzieję, że będę ją spotykać tylko tam ;) w tym tygodniu mam 4 dni diety urozmaiconej, 2 dni diety z gaspacho i 1 dzień diety wakacyjnej :) wczoraj zastosowałam 1 dzień diety urozmaiconej a wyglądał on tak:

ŚNIADANIE 2 kromki chleba razowego posmarowane chudym twarożkiem, pomidor, kubek kawy z mlekiem     II ŚNIADANIE  jogurt z 2 łyżkami błonnika i 1 jabłko  OBIAD chuda ryba z kaszą gryczaną i gotowanymi warzywami, miseczka wywaru warzywnego PODWIECZOREK kubeczek świeżych truskawek  KOLACJA jajecznica z 1 jajka i 1 białka, świeży ogórek 

od dzisiaj zaczęłam dwudniową dietę z gaspacho :) dzienna wartość energetyczna to 1060 kcal ;) 200 kcal mniej niż wczoraj ale da się przeżyć ;) a wygląda ona tak:

ŚNIADANIE 2 kromki chleba razowego, (do wyboru) herbata zielona lub czerwona lub chude mleko lub kawa z mlekiem  II ŚNIADANIE (do wyboru) 2 kiwi lub 2 plastry ananasa lub 3 mandarynki lub miseczka truskawek  OBIAD miseczka gaspacho, chuda ryba 200g pieczona lub smażona na łyżce oliwy z olwiek PODWIECZOREK sałatka ''Macedonia'' z ananasa, pomarańczy, gruszki i brzoskwini KOLACJA miseczka gaspacho, 2 plastry chudej wędliny drobiowej lub chudy twarożek wiejski 

jak zrobić gaspacho (wystarczy na dwa dni) : 

SKŁADNIKI: 1 kg dojrzałych pomidorów, 1 l wody, 1 papryka, 1 świeży ogórek, 2 ząbki czosnku, 1 cebula, 2 łyżki oliwy z oliwek, 2 łyżki soku z cytryny, 20g chleba razowego, sól, pieprz, tabasco

PRZYGOTOWANIE: umyć i pokroić w kostkę warzywa, włożyć do garnka, zalać wodą i wszystko ugotować. Następnie zmiksować aż do otrzymania jednolitej, gęstej konsystencji, dodać przyprawy i sok z cytryny i oliwę, jeszcze raz wszystko zmiksować. Na końcu schłodzić i podawać na zimno

co do ćwiczeń to wczoraj zrobiłam program Ewy Chodakowskiej ''skalpel z krzesłem'' :) rodzice mówili, żebym jeszcze nie szalała bo dopiero co skończyłam kuracje antybiotykiem ale ja postanowiłam, że od poniedziałku wracam do ćwiczeń i będę się tego trzymać ;) na dzisiaj zaplanowałam program ''turbo spalanie'' żeby ciało się nie przyzwyczaiło do jednego treningu ;) 

to ja będę zmykać po składniki na gaspacho ;) może odezwę się wieczorkiem i dam znać czy żyje :P trzymajcie się cieplutko ;) walczymy dalej ;)

27 czerwca 2014 , Komentarze (6)

Cześć Wam :) Wracam do Was, niby po przeziębieniu, ale to przeziębienie dało mi w kość :( Kaszel jakbym miała wypluć płuca i do tego katar, który pozbawił mnie smaku i zapachu. Już raz miałam zapalenie płuc, które zakończyło się pobytem w szpitalu i podłączeniem kroplówki więc za każdym razem gdy jest tak źle, modlę się żeby nie było powtórki z rozrywki. Na szczęście to tylko przeziębienie. Prawdę mówiąc sama jestem sobie winna. Sesja zaliczona więc mając więcej czasu rzuciłam się w wir ćwiczeń. Klimatyzacji w domu nie ma więc zawsze było otwarte okno. Fakt, ćwiczyło się lepiej ale skutki tego już nie były takie miłe. Już wracam do zdrowia i do ćwiczeń wrócę w poniedziałek ale ze starym grafikiem ćwiczeń i już z zamkniętym oknem ;)

Co do diety to zostałam przy diecie urozmaiconej i chyba dlatego moja waga stanęła w miejscu. Cieszę się, że nie poszła w górę bo u mnie brak ruchu zawsze wiązał się z dodatkowymi kg. Nie chciałam jeszcze bardziej osłabiać organizmu uboższymi dietami bo musiałam czerpać z czegoś energię do zwalczania tego choróbska. W poniedziałek idę na wizytę do dietetyczki więc mam nadzieję, że w ciągu kolejnego tygodnia uda mi się wreszcie pożegnać 9 ;)

Zrobiło się późno więc zmykam spać, regenerować organizm. Dobrej nocy wam życzę i słodkich snów ;) i pamiętajcie damy radę ;)

16 czerwca 2014 , Komentarze (2)

hej po raz drugi ;) egzamin napisany :) wyszłam 20 minut wcześniej bo zaczynałam mieć wątpliwości co do zaznaczonych odpowiedzi a w moim przypadku to znak, żeby odłożyć długopis bo zwykle poprawiam dobre odpowiedzi na złe :P wyniki w środę więc czeka mnie życie w niepewności :P 

a teraz wiadomości kulinarne ;) dzisiaj miałam dzień diety urozmaiconej czyli ŚNIADANIE 2 kromki chleba razowego z chudą szynką i pomidorem i kawa z mlekiem II ŚNIADANIE 2 jabłka i  jogurt naturalny z 2 łyżkami błonnika OBIAD 200 g ryby gotowanej na parze z kaszą gryczaną i mieszanką warzyw PODWIECZOREK 1 pomarańcza KOLACJA 1 jajko na twardo z warzywami ;) i przez cały dzień wypite 2 litry wody ;) na jutro mam zaplanowaną dwudniową dietę uderzeniową (może obędzie się bez siniaków :P ) ''arbuz z serem feta'' ;) a wygląda ona tak: ŚNIADANIE: 2 kromki chleba razowego z serkiem wiejskim 3% wymieszanym z jogurtem naturalnym i szczypiorkiem i szklanka świeżo wyciśniętego soku z owoców cytrusowych lub zielona herbata z sokiem z cytryny II ŚNIADANIE: szklanka truskawek lub malin lub porzeczek OBIAD: sałatka ''arbuz z serem feta'' (schłodzonego arbuza pokroić w kosteczki, usunąć pestki. Odtłuszczony ser feta także pokroić w kosteczki. Kilka czarnych oliwek pokroić w plasterki - dodać do arbuza. Pół łyżki pestek słonecznika uprażyć na patelni i posypać nimi sałatkę. Podawać mocno schłodzoną ) PODWIECZOREK: szklanka truskawek lub malin lub porzeczek i jogurt naturalny z 2 łyżkami błonnika KOLACJA szklanka koktajlu owocowego :) i przez cały dzień popijać wodę ;) da się zrobić ;)

co nie co o sporcie ;) dzisiaj godzinny spacer i trening zaliczone ale mam tyle energii, że zrobiłabym drugą serię :P szkoda, że nadmiaru energii nie da się schować do pudełka i użyć w momencie jak jej nam brakuje ;) no cóż, odpoczynek też się przydaje ;) zobaczymy jak będzie jutro ;) 

ja będę uciekać, chociaż nikt mnie nie goni :P wierzę w Was dziewczyny ;) walczymy dalej ;) trzymajcie się cieplutko ;)

16 czerwca 2014 , Komentarze (4)

Hej :) ja tylko na chwileczkę ;) bo zaraz zbieram się na kolejny egzamin ;) w tym tygodniu ubyło 0,7 kg :) miałam nadzieję, że dzisiaj pożegnam się z 9 ale widać, że nie może się pogodzić w tym faktem więc postanowiła pozostać ze mną tydzień dłużej :P a jak tam u Was po tygodniu? kilogramy spadają? 

to ja będę uciekać na egzamin :) pojawię się jeszcze wieczorkiem i napisze coś więcej ;)

trzymajcie się cieplutko ;)

9 czerwca 2014 , Komentarze (4)

cześć Wam :) nic tak nie poprawia humoru jak bezchmurne niebo i słońce ;) ale wskazówka wagi również :P zwłaszcza ta pokazująca mniej z każdym ważeniem :) w tym tygodniu ubyło 0,7 kg co zbliża mnie do dawno niewidzianej 8 ;) mam nadzieję, że za tydzień już się pokaże ;)  kolejnym sukcesem jest fakt, że do dnia dzisiejszego zgubiłam już 10,6 kg (impreza) ale nie ma co siadać na laurach ;) jeszcze 3 razy tyle do zrzucenia ;)

a teraz wiadomości kulinarne :P dzisiaj miałam dietę urozmaiconą czyli na śniadanie zjadłam 2 kromki chleba razowego z twarożkiem ze świeżym szczypiorkiem i i jednego pomidora i wypiłam kawę z mlekiem :) na II śniadanie kubek truskawek :) co do obiadu to właśnie będę go robić, na weekendzie było grillowane mięso drobiowe  więc teraz przydało by się trochę pogotować, do tego pół woreczka kaszy gryczanej i mieszanka warzyw przyrządzanych na parze ;) na podwieczorek standardowo jogurt naturalny z 2 łyżkami błonnika i jabłko :) a na kolacje 100 g białego sera ze świeżym ogórkiem :) i nierozłączna przyjaciółka ''butelka wody'' towarzyszy mi od samego ranka :) 

wiadomości sportowe :P spacer już dzisiaj zaliczony, zostaje wieczorny trening w przerwie od nauki do jutrzejszego egzaminu ;)

to ja będę zmykać ;) trzymajcie się cieplutko ;) chociaż dzisiaj myśli się raczej o czymś zimnym :P wierzę w Was ;)

5 czerwca 2014 , Skomentuj

witajcie kobitki :) ostatnim razem pisałam wam o egzaminie i dzisiaj właśnie przyszły wyniki: 4 czyli zaliczone ;) w przyszły wtorek kolejna ,,zerówka'' :) jak tak dalej pójdzie to sesje będę miała zaliczoną przed sesją ;) 

co do diety to przez dwa dni (wtorek środa) miałam dietę ,,chrupiący kurczak'' a wyglądała ona tak: I ŚNIADANIE: 2 kromki chleba razowego z (do wyboru) chudym twarożkiem lub konfiturą niskosłodzoną, kawa z mlekiem II ŚNIADANIE: 1 kromka chleba razowego z konfiturą OBIAD: 1 porcja sałatki z kawałkami kurczaka w płatkach kukurydzianych (sałata, kukurydza, pomidor, ogórek świeży, kawałki kurczaka, sos czosnkowy) PODWIECZOREK: jogurt naturalny, jabłko pieczone z cynamonem KOLACJA: 1 porcja sałatki z kawałkami kurczaka w płatkach kukurydzianych, dziennie wychodziło 1500 kcal więc troszkę więcej niż wcześniejsze diety ale wystarczająco by dalej chudnąć ;) dzisiaj miałam dzień przerwy więc zastosowałam dietę urozmaiconą a jutro mam w planie zrobić jednodniową ,,dietę z roladkami chrzanowymi'' I ŚNIADANIE: szklanka mleka lub kawa bezkofeinowa, 2 kromki chleba razowego, jajecznica z 1 jajka i 1 białka z cebulą, pomidorem i papryką II ŚNIADANIE: baton białkowy (dostałam w naturhouse) i szklanka wody OBIAD: roladki chrzanowe (2 łyżki chrzanu rozetrzeć z serkiem twarogowym, pierś z kurczaka podzielić na mniejsze kotlety, delikatnie rozdrobnić i oprószyć odrobiną soli i pieprzu, po jednej stronie filety posmarować pastą chrzanową i zwinąć w roladki, roladki ułożyć w naczyniu żaroodpornym posmarowanym olejem rzepakowym i piec przez 30 minut w temp. 170'C) z dowolnymi warzywami gotowanymi PODWIECZOREK: mały kefir z 2 łyżkami błonnika, baton białkowy i szklanka wody KOLACJA: sałatka z selerem naciowym (podsmażone kawałki piersi z kurczaka, seler naciowy pokrojony w kawałki, 3 łyżki kukurydzy konserwowej, 2 suszone pomidory pokrojone w paski, całość połączyć, polać jogurtem naturalnym i wymieszać) i szklanka soku pomidorowego, za cały dzień wychodzi ok. 1400 kcal, da się przeżyć :P no i obowiązkowo 2 litry wody dziennie :)

a teraz wiadomości sportowe :P jak na razie udaje mi się ćwiczyć codziennie te 40 minut + 1 godzinka spaceru; myślę, że w przyszłym tygodniu wydłużę ćwiczenia do 1 godziny bo zaczynam się przyzwyczajać do 40 minut :) 

to ja będę zmykać na ćwiczenia ;) wierzę w was i w siebie ;) damy radę ;)

2 czerwca 2014 , Komentarze (4)

cześć wam :) w tym tygodniu wskazówka przesunęła się tylko o 0,5 kg, powinnam się cieszyć, że waga idzie w dół ale jakoś jestem zawiedziona tym wynikiem :( może to przez brak słońca mam taki humor :( ale czarny humor to jeszcze nie jest :P 

wpadłam tylko na momencik podzielić się z wami tą wiadomością bo czeka mnie randka z książkami :P a jutro egzamin, wprawdzie termin 0, ale fajnie byłoby go zdać :) zachęca do tego perspektywa wcześniejszych wakacji :P trzymajcie kciuki ;)

mam nadzieję, że u was też były spadki ale te na wadze, nie nastroju :P jakby ktoś zapomniał jak się uśmiechać to nawiązując do wczorajszego dnia dziecka, wstawiam swoje zdjęcie z dzieciństwa :P no i jak zawsze powtarzam: damy radę ;)

30 maja 2014 , Komentarze (8)

siemanko :) nie wiem jak wy ale ja już mam dość takiej pogody, wyszłoby się na jakiś dłuższy spacer bo od siedzenia w czterech ścianach można zwariować, ale z drugiej strony z cukru nie jestem :P więc nic nie stoi na przeszkodzie by wyjść. Jutro już wychodzę :P nie ma przeproś :P 

a teraz coś o jedzonku :P dzisiaj zaczęłam drugą dietę dwudniową ''kuleczki w pomidorach'' :) na śniadanie były dwie kromki chleba razowego z twarożkiem, kawa z mlekiem i szklanka świeżo wyciskanego soku z grejpfruta ;) na drugie śniadanie tradycyjnie jogurt naturalny z 2 łyżkami błonnika i 1 jabłko ;) robiąc obiad zabawiłam się w Masterchefa :P zmieliłam 150 g piersi z kurczaka i wymieszałam z 1 białkiem, 1 łyżką musztardy, 1 łyżką otrębów pszennych i przyprawami (sól, pieprz, zioła prowansalskie). Uformowałam w kuleczki (wyszło 6 kuleczek) i podsmażyłam na łyżce oliwy z oliwek. Usmażone kuleczki zdjęłam na moment z patelni i na tej samej oliwie poddusiłam pora, pomidora i dodałam 1 łyżkę koncentratu pomidorowego. Ponownie włożyłam kuleczki, zalałam wszystko bulionem warzywnym (0,5l) i poddusiłam. Na talerzu wylądowały 3 kuleczki i sałatka z pora i selera (kupiłam gotową ;) ) na podwieczorek był ponownie jogurt z 2 łyżkami błonnika i 1 gruszka a na kolację miseczka zupy ogórkowej i sałatka z sałaty, tuńczyka i pomidora ;) a przez cały dzień była ze mną butelka wody ;) nie było tak źle ;) żyję :P jutro powtórka z rozrywki :P

co do ćwiczeń to jestem właśnie po skalpelu z krzesłem ;) spokojnie, krew się nie lała :P na razie chodzę, ale z wstaniem z łóżka może być problem :P nie jest to mój pierwszy raz z tym treningiem ale za każdym razem daje mi wycisk :P a to znaczy, że jest efektywny ;) 

znowu się dzisiaj rozpisałam :P to ja w takim razie uciekam regenerować siły, by mieć energię na przygotowania do poniedziałkowego spotkania z wagą :P 

śpijcie dobrze kobitki ;) walczymy dalej ;)

26 maja 2014 , Komentarze (4)

witajcie kobitki :) nadszedł poniedziałek a poniedziałek to spotkanie z wagą :P wskazała 92 kg :) no i takie spotkania to ja lubię ;) - 1 kg w dół :) mam nadzieję, że za tydzień równie miło mnie przywita :P a jak u was? był uśmiech na twarzy?

ja wróciłam właśnie od dietetyczki z tzw. bananem na twarzy :P ludzie dziwnie się na mnie patrzyli no ale jak tu się nie cieszyć :P w tym tygodniu otrzymałam 3 dni diety urozmaiconej, 2 dni diety z kiwi i 2 dni diety ''kuleczki w pomidorach'' :) dzisiejszy dzień zaczęłam od diety urozmaiconej tj. na śniadanie zjadłam dwie kromki chleba razowego z chudą wędliną, 1 pomidora i wypiłam kawę z mlekiem :) na drugim śniadaniu znalazły się truskawki a dokładniej kubek truskawek :) na obiad zjadłam pierś kurczaka z warzywami gotowanymi na parze i dokończyłam puree oczyszczające, które robiłam na tygodniu :) na podwieczorek będzie jogurt naturalny z 2 łyżkami błonnika i jakiś owoc, jeszcze nie wiem jaki :P a na kolacje 100 g białego sera i warzywa do tego :) od jutra postanowiłam zacząć dietę z kiwi więc na śniadanie zjem 2 kromki chleba razowego bez dodatków i do popicia mam do wyboru herbatę zieloną lub czerwoną lub szklankę mleka lub kawę z mlekiem :) podejrzewam, że wybiorę kawę z mlekiem bo bez kawy jestem nieżywa :P na drugie śniadanie jedno jabłko lub 2 plastry arbuza lub melona i jogurt naturalny z 2 łyżkami błonnika :) 3 kiwi i mięso drobiowe (150g) lub chuda ryba (200g) to rozpiska na obiad :) na podwieczorek jest do wyboru jabłko lub 2 plastry arbuza lub melona :) a na kolację kolejne 3 kiwi i omlet z 2 białek i 1 żółtka :) jest to dieta dwudniowa więc w środę zjem to samo :) wypada 1084 kcal na dzień, raczej z głodu nie umrę :P i wy też, jeśli będziecie chciały wypróbować ;) to ja zmykam do książek bo sesja zbliża się wielkimi krokami ;) przydałoby się zaskoczyć sesję a nie na odwrót :P no i oczywiście butelka z wodą zawsze pod ręką ;) pamiętajcie 2 l wody na dzień ;) a wieczorkiem porcja sportu ;) 

walczymy dalej ;) damy radę ;)