Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Założyłam się z koleżanką, że zrzucimy po 5 kg w ciągu 4 tyg. Wola walki i chęć wygranej dała mi kopa, aby się za siebie wziąć. Po ciąży zostało mi prawie 20 kg, których jak dotąd nie udało mi się ruszyć. A teraz po drugiej ciąży nie mogę schudnąc, ale za to łatwo przychodzi mi tycie 3 kg w tę i z powrotem.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 11792
Komentarzy: 85
Założony: 21 sierpnia 2007
Ostatni wpis: 29 czerwca 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Motylla

kobieta, 48 lat, Warszawa

169 cm, 75.00 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: pozbęde się 5kg do końca wakacji

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

20 września 2011 , Skomentuj

zbieram się i zbieram, ale jak już w końcu przestaję karmic to dośc tej rozpusty. zaczynam od Dukana, jak nie teraz to już chyba nigdy. dla lepszego samopoczucia i lepszej i piękniejszej mnie. cel 25 kg, ale do 16 października od 5 do 10. to jest realne. zatem cwiczonka, wspomagacz oraz dukan, na początek. a przede wszystkim brak słodyczy. życzę sobie powodzenia.

3 stycznia 2009 , Komentarze (1)

Nie powiem, że nie wiem skąd przyszły do mnie te kg, bo zdaję sobie sprawę, że spuściłam z tonu specjalnie przed końcem roku, aby zacząć od nowa w nowym. Wiele jednak zależy od nastawienia. Jeśli powiem sobie, że odpuszczam, wtedy bez opamiętania mogę jeść, jeść i jeść. I oto skutki. Jednakże nadszedł czas opamiętania. Bez jakiś dalekosiężnych planów na najbliższe 20 kg, ale na początek 5. Powoli, bez wielkich zakazów i nakazów, bo drastyczne postanowienia zazwyczaj kończą się na niczym. @import url(/themes/default/c.. JjjZatem Zatem na początek:
1. 100 brzuszków dziennie
2. więcej warzyw
3. ryby
4. woda
5. zielona herbata zamiast hektolitrów kawy
6. słodycze sporadycznie
7. więcej ruchu, nawet spacerki

2 sierpnia 2008 , Komentarze (3)

rok temu zawzięłam się i rozpoczęłam dietę wraz z ćwiczeniami, czego efektem było 14 kg mniej, cudowne samopoczucie i wygląd. w sumie to schudłam 16, ale 2 mi przybyło, chociaż te 2 to kwestia 2 dni. bardzo chcę od poniedziału powtórzyć ten wyczyn. to co mi trzeba to MOTYWACJA i wytrwałość przez pierwszy tydzień. później już pójdzie. pierwszy tydzień jest najgorszy. bardzo tego potrzebuję. mam dylemat pomiędzy restrykcyjną kopenhaską, a rozsądną, ale wymagającą skrupulatnych obliczeń 1000 kalorii. bardzo mi się tez podoba śródziemnomorska, której jeszcze nie próbowałam. jeszcze. mam czas do poniedziału na decyzję. muszę. chcę.

19 czerwca 2008 , Komentarze (3)

koniec z tą rozpustą. przytyłam 2 kg w związku z brakiem kontroli. smażone żarcie późne kolacje brak ćwiczeń i motywacji. dół pracowy i popracowy. ale koniec z tym. sałata sałata sałata. to podstawa mojego odżywiania oraz ruch ruch ruch. 2 tyg. 4 kg do tyłu. tak ma być i będzie

1 marca 2008 , Komentarze (4)

porażka, jak to co? nie mam już siły na swoje życie tym bardziej na odchudznie.  niby schudłam jakies dwa kg, ze stresu głównie. zawsze byłam pewna, że wszystko pięknie i bezstresowo, a tu tak z nienacka mnie zaskoczyli, że, no, szukam pracy. dawno tego nie robiłam. nienawidzę tego wyścigu szczurów, udowadniania ciągle, że jednak jestem coś warta. myślę, że niedługo będę gotowa podnieść sie i walczyć znowu, tylko chwoilę odpocznę, do jutra.

17 stycznia 2008 , Komentarze (6)

tak to jest odpuszczasz sobie raz, a potem w wyniku reakcji łańcuchowej idzie już wszystko: tort, kfc, keczup, frytki etc. I wszystkie twoje obiecanki macanki pękają jak bańki. dobra znajduję dla siebie usprawiedliwienie, bo nie zjedz torta, gdy twoje dziecko kończy rok, ale przed i po to juz lekka przesada. dlatego teraz kara bedzie sroga. będzie płacz i zgrzytanie zębów.

8 stycznia 2008 , Komentarze (4)

Na razie nie staje na wagę, bo się boję. Będzie kontrol pod koniec tygodnia. pierwszy dzień na ok.1000kcal. Dziś też tak zamiaruję. Do tego brzuszki i jakieś ćwiczonka w planach i mam nadzieję ww realizacji dziś. I mam sukces już pokusicielski za sobą, kolega częstował Twixem, a ja stanowczo oparłam się temu Twixowi, mimo, że czekoladowo i chrupkociasteczkowo na mnie spoglądał.

7 stycznia 2008 , Komentarze (4)

Melduję się na stanowisku bojowym, jakby co 73,10kg. A założone koleżanki jak?

5 stycznia 2008 , Komentarze (5)

poniedziałek jest terminem x wzynaczającym tę rozpustę, jeśli założone koleżanki nadal będą reflektować od poniedziałku po niedzielnym zastanowieniu sie nad sobą, to zapraszam, ale od poniedziałku to już ostra jatka;) i nie ma zmiłuj. ok?

5 stycznia 2008 , Komentarze (4)

potrzebny jest mi nowy zakład o pięć kilo w dół, miesiąc i 2tyg. Ktoś chętny? tylko to mnie jest w stanie zmobilizować po tych Świętach i innych cudach. Waga leży i kwiczy.