Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (11)
Ulubione
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 109743 |
Komentarzy: | 447 |
Założony: | 28 września 2007 |
Ostatni wpis: | 31 marca 2014 |
kobieta, 43 lat, Za Gorka Za Rzeczka
167 cm, 68.00 kg więcej o mnie
Postępy w odchudzaniu
Masa ciała
dalej dietkuje, pytanie!!cm ubywaja- 4cm
W dwa dni poszlo mi pol kg:) fajnie
dzisiejsza waga 60.3 oczom nie dowiezam
Ogolnie widze zmiany na policzkach, ramionach i brzuchu.
Dzis dalej pozostaje na dukanie dzien 5.
Myslalam ze nigdy tyle nie wytrzymam ale spadek wagmi bardzo mnie zacheca. Dzien # 2 byl najgorszy zle sie czulam itp. ale stwierdzilam ze to po kawie z mlekiem.
Dzis wyjezdzamy na weekendzik w gory, postaram sie omijac alkohol.
Przez weekend przechodze juz na faze 2 (nie to ze nie moge wytrzymac na fazie 1 ale rodzinka by mnie chyba z rodzina zapisala jak bym zobaczyla ze "nic" nie jem,ahh te mamuski ) . Od poniedzialku i wtorku faza 1. mysle robic co 2 dni.
Czas pokaze co wyjdzie z tego wszystkiego.:)))
W miesiac jest mnie o 3.9 kg mniej :)
milego weekendu
Wow jestem w szoku:) dobrym hehe Miesiac temu po tygodniu duzo ze mnie zlecialo, nastepny tydzien waga stanela, w trzeci tydzien przytylam .60. W czwarty tydzien bez diety i bez wazenia bo strach mnie ogarnol. Od poniedzialku ( 2 dni) bylam na dukanie faza 1 i tak z ciekawosci dzis stanelam na wage a tam spadek. Nie wiem czy w trzecim tygodniu woda mi sie zatrzymala czy co, ale w czwarty tydzien to bez dietki i bylo nie zdrowo.Po dwuch dniach nawrotu(dukan) waga pokazala mniej:) Dzisiejsza waga 60.80kg :) jestem zadowolona. Wczoraj po poludniu juz ledwo co wytrzymalam na dukanie, ale zjadlam witaminke i mi jakos przeszlo. Dzisiejszy wynik dodal mi skrzydel i postaram sie przemeczyc 3 dzien na Duknie fazy 1. A moze tak do piatku??hmm zobaczymy. W piatek mija miesiac dietkowania, zwaze sie aby podac ile przez ten czas schudlam.
tydzien temu wtorek waga 137.1 dzis (sroda)134 lb:)
Poniedzialek i wtorek byla 1 faza Dukana. Jejus we wtorek po poludniu bralo mnie normlnie na wymioty, ale wzielam jedna vitaminke (zelkowa) i mi jakos przeszlo. Ta dieta to nie dla mnie, jajek nie moge, a od sera, mleka jest mi kwasno.:(( Na obiad i kolacje zrobilam sobie kotleciki mielone z indyka, w poludnie mi posmakowaly i poszly bez wiekszego problemu, ale juz na kolacje zaczynaly mi rosnac w buzi:( . Jakos dotrwalam do konca, ale co bedzie ze sroda????????? hmmmm watpie czy dam rade byc dalej na 1 fazie.
No jak tak mozna????????????????????? ryczec mi sie chce......... nazarlam sie lodow i juz.. wiem ze nie powinnam, aleeeee co mi da ta dieta?? nic kompletnie nic. Czy ja nie moge czegos osiagnac w zyciu?? glupiej utraty wagi????????Jestem do D_ _ y. W pierwszy tydzien waga poszla prawie - 3k, w drugi zatrzymala sie i stala. Mysle sobie ze w trzeci troszke sie ruszy i bynajmniej te pol kg zgubie( chociaz liczylam na 1 kg) bo dietka byla ( tylko w weekend byla impreza. ale i tak takk strasznie nie bylo) na glupim rowerku pedalowalam caly tydzien i 4200 kcal spalilam. Zamiast zgubic .60 to ja przytylam:((((((((((Naprawde przysiegam dieta byla jak do tej pory, a na imprezie przeciez nie objadalam sie, ale te spalone 4200 kcal na nic?? przytylam przez nie, nie wie co tu myslec. Odechcialo mi sie wszystkiego, wiem wiem nie mam sie poddawac, ale jak to zrozumiec +.60 gdy sie naprawde staralam.
waga z 61.6
na 62.2 :((
Caly tydzien byl taki piekny. W sobote bez ncizego wyskoczyla impreza:( a tam wcielam z 1100 kcal na szczescie ze w ciagu dnia bylo ok. Przed imprezka wskoczylam na rowerek i udalo mi sie spalic 300kcal. ( to co zjadlam do imprezy to spalilam)
Niedzielka do poludnia byla ok, pozniej pojechalam do mamy a tam pizza (1 duzy kawalek) troche jagodek ogoreczka i z 600 kcal znow wcielam:( wracajac do domu myslalam ze umre tak mnie brzuch bolal. Moj organizm chyba odzwyczail sie od tak tlustego jedzienia i dawal mi znaki. Wrocilam do domu wzielam cos na brzuchola i przeszlo. Mialam w tym tyg juz sobie dac spokoj z rowerkiem, ale ze nagrzeszylam przez weekend to siadlam i pedalowalam przez caly film i tak to spalilam 700kcal. Chociaz trocheeee, dobre i to, ale co bedzie z waga we wtorek? az sie boje myslec:( i znow bede wsciekla, ze nic nie spadlo, a to wszystko przez te oczy bo co widza to chca zjesc. hehe
Po rowerku poszlam pod prysznic i wogole nic nie widze roznicy:( Moze to moje tylko krytyczne oko, bo ostatnio mezulek na basenie powiedzial ze widac roznice. Chociaz mu nic nie mowila ze dietkuje. Kiedys tylko stwierdzilam ze jem zdrowo i tyle. Patrzac golym okiem to naprawde przeciez tyle teraz produtkow zdrowych ze trudno to wszystko zjesc. W zimie to troche mniej wyboru i sie "dieta" nudzi. We wtorek znow wazenie, jejus mazy mi sie waga na ten tydzien 60.8 kg. Boje sie ze waga pomimo moich staran znow sie zatrzyma.
Male streszczenie
Wtorek 1000 kcal z dietka ok
sroda 1000 kcal z dietka ok
czwartek 0 kcal spalonych z dietka ok
Dopisek
Piatek 500 Kcal
W czwartek rano obudzilam sie z duuzym bolem plecow :( ahh od wypadku rok temu czuje sie jak stara baba, bo jak nie nogi to plecy mnie bola. Moze ten bol byl z powodu siedzienia na rowerku 2h??? zapewne, dlatego w czwartek sobie odposcilam. Dzis ciutek lepiej sie czuje i moze zaras siade na rowerek, bo tak mi szkoda abym nie zaprzepascila tego co osiagnelam. Do jedzeinia "dziadostwa" wogole mnie nie ciagnie. Teraz jest sezon na moje ulubione owoce wiec jestem jak w niebie. (jagody, truskaweczki, brzoskwinie, gruszki). W tym tyg zapewne bede sie objadac brzoskwiniami bo sa tanie ( a po ich zjedzeniu odwiedzam czesciej inne miejsce :) heh )(polecam na zatwardzenia). Oki z zmykam moze na rowerek, ale ciekawe ile wysiedze, bo dzis mamy troszke cieplo, narazie jest 42c a okolo 16 ma byc 46, wiec niezle.
Mam do was pytanie, ile kosztuje wizyta u dentysty i plomby ???? mam jeszcze ochote wybielic sobie zeby, tylko tez zastanawiam sie ile to by kosztowalo w polsce. Jesli ktos sie orientuje prosze o odpowiedz.