Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Malarstwo jest moją pasją.Podczas ciąży przytyłam 35 kg.Nigdy nie zaakceptowałam siebie ponieważ zostało mi prawie 20 kilo za dużo.Chciałam to zmienić.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 18766
Komentarzy: 87
Założony: 20 października 2007
Ostatni wpis: 5 lipca 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Anieza

kobieta, 52 lat, Wrocław

164 cm, 69.10 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Kiedyś marzyłam o 5-tce z przodu ale teraz chcę ważyć 64.(Tak na początek...)

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

26 listopada 2007 , Skomentuj

Spróbuję.Napewno na początku jest ci ężko tym bardziej leżeli nie za bardzo się wie o co chodzi tak naprawdę.Wiem,wiem,...liczy się napinanie mięśni.Zanim zajarzę to trochę czasu minie...

26 listopada 2007 , Komentarze (2)

No i niestety znowu sie przytyło,ale to nic...Zaczynam aerobiczną 6 weidera.Zobacze jakie będą tego efekty....

26 listopada 2007 , Skomentuj

Gdy byłam grubsza nie mogłam nic na siebie kupić z rzeczy,które mi sie podobały.Teraz niestety jest tak samo.Ubranie są szyte na osoby o standartowych wymiarach a ja niestety mam dół szerszy od góry i to mnie dyskwalifikuje.Znowu mam problem z kupnem ubrań...

18 listopada 2007 , Komentarze (2)

Teraz ciężej jest chudnąć.Chociaż przy aktualnej wadze widać nawet pół kilo stracone..Im bliżej celu tym niestety trudniej...

18 listopada 2007 , Komentarze (2)

Pytałaś mnie już wcześniej o to.Niestety nie znam tej osoby..przykro mi...

18 listopada 2007 , Komentarze (2)

W piątek zjadłam tylko 1-ną suchą bułkę.Staram się nie jeść pieczywa..Burczało mi w brzuchu i nawet mi to nie przeszkadzało bo po jakimś czasie przestało.Odkryłam zalety barszczyku czerwonego.Zapełnia żołądek gdy ssie.I waga spada.Jeden dzien i pół kilo nie ma.Ale za to wieczór w pabie,parę piw i kilogram więcej.No ale co z tego.Przeciez jak ja chcę schudnąć to zrzucę ten kilogram przez następne dni.Dziewczyny!Wystarczy naprawdę chcieć ale tak naprawdę i bardzo w to wierzyć.Powodzenia wam życzę.

16 listopada 2007 , Komentarze (2)

Nie wazyłam się ostatnio ale czyję,że mi spodnie wiszą(pracownicze).Znowu muszę iść do magazynu wymienić na mniejsze.Ide jutro do fryzjera.Muszę zmienic coś w swym wyglądzie.To napewno poprawi mi humor....

11 listopada 2007 , Komentarze (3)

Kupiłam sobie wczoraj spodnie i nie wiedziałam jaki mam wybrać rozmiar.... Kiedys nosiłam 46.I co!? Okazało się,że zmieszczę się w 38! Hura!

11 listopada 2007 , Skomentuj

Gdybym tego nie doświadczyła to tez pewnie nie uwierzyłabym w to.A jednak to możliwe...

5 listopada 2007 , Komentarze (3)

Dwa lata temu ważyłam prawie 74 kg. Poszłam do nowej pracy...i...przeżycia z tym związane pomogły mi w schudnieciu.Po roku schudłam 10 kg przez 2 tygodnie.Juz wyjasniam:miałam grypę jelitowa,nie poszłam na zwolnienie tylko poprostu nic nie jadłam kilka dni...niestety.Bo kiedy choroba minęła był efekt jojo.Ale przekonałam się,że potrafię schudnąć.Po następnym pól roku zaczęłam stosować dietę kopenchadzką,która jest rygorystyczna dla osób,które dużo jedzą czyli dla mnie.Zwiększałam trochę porcje,Dzięki tej diecie polubiłam potrawy ,na które wczesniej nie mogłam patrzec.Podziałało.Doszło trochę stresu związanego z pracą.Zaczęłam ćwiczyc:czasami biegam albo rytmicznie idę,chodziłam do siłowni,a teraz zapisałam się na aerobic tylko nie mam czasu  dla siebie więc ćwiczę w domu kiedy tylko moge.Właśnie zaraz będę oglądać film i postanowiłam sobie,że podczas całego filmu będę ćwiczyc.Jestem twarda w postanowieniach.Widzę po innych jak na mnie patrza i dziwią się cop ja robię,że w oczach chudnę.To przyjemne uczucie.Jest tylko jeden szkopół w tej historii.Mój mąż narzeka,że szafa pełna ubrań a ja nie mam co na siebie włożyć.Bo tak się składa,że w mojej szafie jest mnóstwo rzeczy na mnie za dużych i za małych(które napewno jeszcze założę).ha,ha.