Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Malarstwo jest moją pasją.Podczas ciąży przytyłam 35 kg.Nigdy nie zaakceptowałam siebie ponieważ zostało mi prawie 20 kilo za dużo.Chciałam to zmienić.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 18750
Komentarzy: 87
Założony: 20 października 2007
Ostatni wpis: 5 lipca 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Anieza

kobieta, 52 lat, Wrocław

164 cm, 69.10 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Kiedyś marzyłam o 5-tce z przodu ale teraz chcę ważyć 64.(Tak na początek...)

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

5 listopada 2007 , Komentarze (2)

Czuję się kiepsko.....Nie mogę się pozbyćjedzenia z zeszłego tygodnia ze swego organizmu...Może głodówka?Tak.Głodówka i przegotowana woda ...i może coś pomoże........

3 listopada 2007 , Komentarze (1)

Tak...Dużo zrzuciłam ale nie w krótkim czasie..Skoki wagi były duże.Schudłam 10 kg potem przytyłam ale teraz nie dam się.Mam dużą siłę woli i jeżeli nawet podczas świąt coś zjem (coś więcej)to i tak wiem,że to zrzucę.Najfajniejsze jest to,że niektóre osoby nie poznają mnie na ulicy.To przyjemne uczucie.Pa.

3 listopada 2007 , Komentarze (2)

Nie lubię świąt.Rodzina się zjeżdża i człowiek tyje.Więc poszłam po rozum do głowy i kupiłam sobie zestaw gum do ćwiczeń.Poniewaz nie mogę chodzić na aerobic gdy mam 2-gą zmianę to będę ćwiczyć sobie w domu.Muszę stracić to co mi przybyło..

27 października 2007 , Komentarze (4)

Dziękuję za dodanie otuchy.Ja za was też trzymam kciuki i wierzę,że wam tez się uda.

27 października 2007 , Komentarze (1)

Jeszcze nie napisałam jednego....Mam trochę stresów...no i może on też jest przyczyną chudnięcia.Ale co tam.Muszę sie jakoś dowartościować.Może zrobię coś z czego będę dumna.Wiem!Uspakaja mnie rysowanie,szkicowanie.Naszkicuję coś fajnego..

27 października 2007 , Komentarze (2)

Zapisałam się wkońcu na aerobic.Miał być taneczny ale jest dla początkujących oraz na stepie.I tak jest ciężko.Mięśnie bolą szczególnie brzuch.Dam radę.Nie jestem mięczakiem.Rozciągam sprężynę w domu i dżwigam dwukilogramowe ciężarki-DAM RADĘ.Ból brzucha?Przeżyję.Przecież minie za jakiś czas....

27 października 2007 , Skomentuj

Ostatnio mało jem i najdziwniejsze jest to,że właśnie tak mało mi wystarcza.Niedawno miałam "wyżerkę".Mąż zrobił pizzę i tak się najadłam,że wieczorem bolał mnie brzuch.teraz jest tak:jak zjem więcej to później cierpie.Więc po co sie obżerac?Lepiej nie cierpieć.Przez tydzień schudłam 2 kg i nawet nie wiem jak to sie stało.Niby jadłam to co zwykle,nawet na piwo sobie pozwoliłam ...i proszę-to mi się odpowiada.....

21 października 2007 , Skomentuj

Wiesz co jest też ważne?Nie powinno się jeść do syta.Kiedy coś zjesz to dopiero po 20 minutach dochodzi informacja do Twojego mózgu,że jesteś najedzona.Natomiast kiedy kończysz jeść wtedy gdy już czyjesz sytość to po niedługim czasie czujesz się przejedzona..

21 października 2007 , Skomentuj

Zjadłam dzisiaj na śniadanie(1h po przebudzeniu)filiżankę musli z mlekiem i tak bardzo się najadłam,że chyba na długo mi starczy.

21 października 2007 , Skomentuj

To teraz przekonaj samą siebie,że jesteś piękna i dobrze sie z tym czyjesz aż w to uwierzysz.Ja tak robie.Ha,ha,i to też działa.