Ostatnio dodane zdjęcia

Grupy

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Już raz udało mi się schudnąć 13 kg z czego jestem bardzo dumna. Teraz też mi się uda. Niedawno urodziłam drugą córeczkę; zgubiłam już 15,5 kg w ciągu 2 tygodni od porodu i chcę jeszcze schudnąć 13 kg. Nie będę stosowała żadnej konkretnej diety ponieważ karmię maleństwo. Także małymi kroczkami do celu.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 96511
Komentarzy: 1320
Założony: 15 lutego 2010
Ostatni wpis: 22 lutego 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
333kociaczek333

kobieta, 39 lat, Gorzkie Pole

156 cm, 72.50 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Czas schudnąć :)

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

13 stycznia 2013 , Komentarze (4)

200 DZIEŃ NIEDZIELA

13.I.2013r.

 

CZEŚĆ :) !

Dziś niedziela, ostatni wolny dzień weekendu :). Ranek miałam pracowity ( przygotowanie obiadu i sprzątanie po nim ), po obiedzie 30 min gimnastyki przy bardzo skocznej muzyce :):) - szalałyśmy z córcią i było super :). Teraz zrobiło się ciemno i dostałam leniucha, chce mi się spać..... chyba znowu włączę sobie muzyczkę.  Poćwiczę jeszcze z hantlami i zrobię ćw.na talię. Krótka gimnastyka i człowiek od razu lepiej się czuje  .

 

Wczoraj upiekłam przepyszne ciasto czekoladowe z wiśniami - mój mąż je uwielbbiiaaa i choć obiecałam, że w styczniu nie ruszę słodkośc,i to jednak dzisiaj skusiłam się na kawałek.  no cóż.... było warto :). Dobrze, że ćwiczyłam :). Od jutra jestem już grzeczna !

 

Chciałam jeszcze podziękować  wszystkim osobom, które mnie wspierają :). Wkońcu sie zdecydowałam i chcę mieć prawo jazdy. Chcę być niezależna i sama dojechać tam gdzie chcę / muszę np. do pracy. Teraz ten, kto może to mnie wozi. Także zapisuję się na kurs :) DZIĘKI !!!

 

 

 

12 stycznia 2013 , Komentarze (6)

199 DZIEŃ SOBOTA

12.I.2013r.

 

HEJ !

Jak się macie???

Ostatnio rzadko bywam na Vitalii z powodu braku czasu :(. Właśnie skończyła się u mnie w pracy inwentura i dzisiaj miałam wolną sobotę. Wracam do 8 godz. dnia w pracy :) wiec postaram się nadrobić zaległości i częściej tutaj zaglądać. Dzisiaj zaczęłam już od ćwiczeń; drobnych ale zawsze :) - było trochę tańca i pajace. Dodatkowo zrobię jeszcze dzisiaj ćw.z hantlami na biceps, ćw. na talię, skakankę itd.:). Udało mi się zrzućic ten nadprogramowy 1 kg po świetach i sylwestrze :) i teraz będę się starała żeby moje kg znowu leciały w dół.

Co u Was słychać ???????

Ja mam jedną wspaniałą wiadomość; mianowicie : przedłużyli mi umowę o pracę - na 2 lata i bardzo się cieszę ; od poniedziałku znowu do pracy :). Super bo gdyby mi nie przedłużili umowy to znowu siedzialabym w domu - a nie chcę więc jestem szczęśliwa i nawet świętowałam to wydarzenie z rodzinką :) Był szampan i wogóle... :)

Poza tym wszystko układa się bardzo dobrze :).

Więc tak jak pisałam z ćwiczeniami zaczęłam od dzisiaj ( wcześniej nie było możliwości ); z jedzeniem bywa różnie, ale sie staram. Zapisuję to co jem - nie tutaj lecz w swoim małym notesie i kontroluję. Np. dzisiaj:

ś - mała miseczka płatków z mlekiem + 2 kiwi

o - spaghetti

k - mała sałatka śledziowa z papryką + 1 kromka

Wczoraj np. na śniadanie i kolację jadłam rybę dorsza + surówkę z kiszonej kapusty, a w pracy popołudniu biały serek ziarnisty. W tym tygodniu było też mielone, zupa fasolowa chociaż u mnie przeważał chleb. Miałam popoludniówki i nie jadłam obiadów dlatego pieczywo było podstawą. Często też byłam tak zalatana, że pomijałam 1 posiłek i zamiast 4 razy jadłam tylko 3x dziennie. Jednak teraz wszystko wraca do normy i spowrotem muszę to sobie poukładać :).

p.s. Obiecałam sobie, że jak przedłużą mi umowę o pracę to zrobię prawo jazdy bo nie mam.  Pracę mam więc zapisuję się na kurs :):):):):). To jest moje nowe postanowienie na ten rok 

Trzymajcie za mnie kciuki !!!

 

 

PAPAPAPAPA

 

 

6 stycznia 2013 , Komentarze (10)

Hej,

postanowiłam skorzystać z terapii szokowej dla wzmocnienia swojej motywacji. Wyszukałam dwa zdjęcia z tamtego roku i porównałam je z obecnymi - w tych samych rzeczach. Jak patrzę na stare foty to momentalnie odechciewa mi się jeść :). DZIAŁA ! 13 kg - różnica :)

 

Zobaczcie sami:

bluzka bokserka, którą uwielbiam nosić bo jest bardzo wygodna + 3/4 dresy

 

czarna krótka sukienka: wcześniej nosiłam ją jako tunikę do jeansów; teraz noszę tylko sukienkę :)

 

Myslę, że teraz wyglądam dobrze i podobam się sobie, jednak chcę być jeszcze szczuplejsza :)

WALCZĘ DALEJ !!!

2 stycznia 2013 , Skomentuj

189 DZIEŃ ŚRODA

2.I.2013 rok

 

Witajcie kochani,

dzisiaj krótki wpis bo padam z nóg; 2h temu wróciłam z pracy. Teraz pracuję po 12 godz. - inwentura; dużo liczenia i mało czasu. Właśnie uśpiłam córkę, jeszcze szybko zmyje naczynia i lecę spać. Noc miałam kiepską bo nie mogłam zasnąć więc jestem wykończona. Mam ochotę poćwiczyć choć zasypian na siedząco :).

Tak jak obiecałam dzisiaj miałam pierwszy dzień bez słodkiego. Gdzieś tam pojawiła się mała pokusa na kostkę czekolady, ale nie ruszyłam nic a nic :). Z posiłkami - ponownie wprowadziłam regularne godziny i nic nie podjadam między nimi. Również wróciłam do zapisywania sobie tego co jem :); u mnie ta metoda się sprawdza; w każdej chwili mogę ocenić czy zjadłam za dużo.

Moje dzisiejsze menu:

6:30 śniadanie

kanapka z szynką, kawałek banana + 1/2 szkl.soku jabłkowego

12:00 II śniadanie

2 łyżki sałatki: ryż,kurczak i ananas + jabłko

15:00 obiad - firmowy

schabowy z serem + bukiet surówek

19:30 kolacja

2 garscie płatków z mlekiem + kanapka i 2 łyżki sałatki gyros

 

Dobra, lecę spać :)

 

1 stycznia 2013 , Komentarze (6)

1.I.2013 rok / wtorek

 

Hejka !

Nowy rok, nowy miesiąc, nowe postanowienia, nowa walka ze zbędnymi kilogramami. Zaktualizowałam już swoje pomiary. Może są one nieco zawyżone bo mierzyłam się po jedzeniu a nie na czczo, ale niech będzie. Od świąt do sylwestra przybrałam 1kg i przybrałam 1cm w brzuchu i 2cm w talii- po tak pysznym jedzeniu nie sposób od razu wrócić do swojej wagi - tym bardziej, że pozwalałam sobie na domowe wypieki czyli ciasta, pierniczki itp. Tu bigosik, tam sałatka.......Powoli nie mogę już patrzeć na jedzenie - na słodkie to już wogóle. Dlatego od jutra robię sobie szlaban na wszelkie słodkości typu:placki,pierniczki,cukierki,ptasie mleczko,czekoladę itp. Pomoże mi w tym grupa założona przez jolka0317 :). Będzie ciężko, ale dam radę. Ona będzie moją motywacją :). Jak przestanę jeść słodkie to już będzie dobrze :).

PODEJMUJĘ WALKĘ, KTÓREJ CELEM JEST ZGUBIENIE KOLEJNYCH 8 - 9 KG DO KOŃCA CZERWCA. MAM DOKŁADNIE PÓŁ ROKU WIĘC ZACZYNAM

 

MAM NADZIEJĘ, ŻE I TYM RAZEM BĘDĘ MOGŁA LICZYĆ NA WASZE WSPARCIE :)

 

 

1 stycznia 2013 , Komentarze (1)

                                     

 

 

 

 

 

26 grudnia 2012 , Komentarze (3)

182 DZIEŃ ŚRODA

26.12.12r.

 

Jak sie macie ???? Objedzeni po świętach ?????  Ja troszke tak :) naszczęście juz po świetach i wracam do codzienności. Jutro idę już do pracy - jak wiekszość z Was -; od 7 - 19 i będzie ciężko bo tak przez 3 dni. Trzy dni się pomęczę żeby kolejne 3 dni odpoczywać :).

Dawno mnie tutaj nie było; byłam zabiegana i na nic nie mialam czasu, potem 2 tygodniowa choroba, której pozostałości mam do dzisiaj, no i oczywiście przedświąteczne porządki i przygotowania do świąt; stąd moje zaległości na vitalii. Tak krótko powiem co u mnie w grudniu.....a więc....obiecałam i bardzo się starałam żeby dopiąc swego i rozpocząć nowy rok z 16kg mnie; jednak mogę już powiedzieć, że to mi się nie udało. Rok 2012 zakończę z wagą 63 kg czyli o 13kg jestem lżejsza :) Szczerze mówiąc jestem z siebie dumna, że udało mi się tyle schudnąć :). Kolejne zbędne kg stracę już w nowym roku :). U mnie w rodzinie tak już jest, że grudzień to czas urodzin, imienin - jeden po drugim :); prezenty, słodkości, mikołaje - i moje ukochane pierniki- hmmmmm, pyszności. Walczyłam z pokusami, ale nie wyszło. Dlatego też postanowiłam zrobić sobie ten jeden miesiąc luźny, bez zaciskania pasa. Jem na co mam ochotę - ale bez przesady. Poprostu taki jeden normalny miesiąc, w którym zapominam o chudnięciu. Z ćwiczeniami kompletna klapa mimo iż mam sporo ruchu w domu i pracy to nie ćwiczyłam dodatkowo. Początkowo starałam się i ćwiczyłam, ale po 10.12 to już kiepsko z tym było. Nie będę kłamała i owijała w bawełnę; poprostu stawiam sprawę jasno - bez oszukiwania. Odpuściłam sobie lecz moja waga stoi na 63 kg i ani więcej :) z czego się cieszę.  W cm - w pasie przybrałam 1 cm za to w pupie straciłam; spodnie są mi tak luźne, że aż źle mi się w nich chodzi :). Myślę, że nie jest aż tak tragicznie. Natomiast od stycznia biorę się ponownie za siebie - tak na poważnie czyli ograniczam słodkie do minimum i uważam na to co jem oraz wprowadzam ponownie regularne ćwiczenia. Do wakacji 6 miesięcy i chcę jeszcze trochę schudnąć - chce ważyć między 55 - 60 kg więc mam co robić. Czekam na cieplejsze i dłuższe dni żeby ponownie zacząć biegać bo strasznie mi tego brakuje. A oto moja motywacja:

                        

nowy, bardziej dokładny zegarek do biegania :). To mój prezent gwiazdkowy od męża :). Jest  .

 

A jak u Was ????? Zawiesiłyście swoje diety na czas świąteczny czy bez względu na wszystko trzymacie się swoich postanowień ??????

i

 

9 grudnia 2012 , Komentarze (2)

165 DZIEŃ NIEDZIELA

9.12.2012r.

 

Jak tam u Was ?????

 

U mnie przez ten tydzień troszkę się działo; urlop i wielkie sprzątanie domu; szybszy powrót do pracy; urodziny - prezenty - słodkości...................no właśnie....ach te pokusy   Troszkę więcej podjadłam i mam 400g więcej niż tydzień temu. Mniej nerwów i stresu; jadłam regularnie tak jak zawsze z tym, że zjadłam trochę słodkości. Wogóle to te ostatnie dni były jakieś dziwne dla mnie. Tak jakoś nijako się czułam :(. Do tego rozleniwiam się co jest okropne; nie chce mi się ćwiczyć, a powinnam żeby osiągnąć swój cel i nie zniszczyć dotychczasowych wypocin. Grudzień.....nastrój świąteczny.....słodkości........i mój leń się obudził Muszę go szybko wypędzić bo coś czuję, że może się to dla mnie źle skończyć - a nie chcę tego. Dlatego dajcie mi porządnego kopa - żebym go mocno poczuła !!!!!! Kopcie ile wejdzie !!!!! Proszę.

                                       

                                  

                                

Kopcie mocno, tak żebym poczuła !!!!! 

Mam nadzieje, że Wam lepiej idzie i macie silną wolę. Ja swoją muszę poćwiczyć.

 

Idzie zima, spadł pierwszy śnieg; jest strasznie zimno i to mnie zniechęciło do biegania. Do tego silny wiatr, który mi bardzo przeszkadza. Niestety na tym polu się poddaję i zawieszam tą aktywność aż nie zrobi się cieplej. Zima i bieganie - to nie dla mnie. 

 Zmotywujcie mnie, proszę bo chyba na moment się zapomniałam :(.

 

6 grudnia 2012 , Komentarze (5)

Witam Was kochani / kochane :)

Dziś --------- Święty Mikołaj  i z tej okazji chcę wam życzyć mnóstwa prezentów  

 

i przy okazji podzielić się z Wami - wirtualnie, ale zawsze :) - tortem urodzinowym. Dziś kończę lata i zabieram się do dalszego świętowania - tym razem już w gronie rodzinnym