Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

...żeby być szczęśliwym, dodawaj do tego, co masz, i odejmuj od tego, czego pragniesz. Ciesz się drobiazgami, a wielkie szczęście wejdzie w Twoje życie...

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 148325
Komentarzy: 2067
Założony: 7 listopada 2007
Ostatni wpis: 2 kwietnia 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
zuzanna01

kobieta, 43 lat, Swarzędz

164 cm, 82.00 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: NA LATO 64

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

15 stycznia 2008 , Komentarze (40)

Hej,
chcialam, żeby wczorajszy dzień przyniósł ze soba nowe możliwośći i i pewnie przyniósł, ale ja ich nie wykorzystałam nawet w najmniejszym stopniu.
Podjadałam przez cały dzień, poza A6W , nie zrobiłam nic.
Mąż sie ze mnie wieczorem śmiała, że dzis jem a jutro steper się będzie przegrzewał. Oj oby miał rację.
Coś mi sie zdaje, że ten sobotni spadek wagi podziałam na mnie w odwrotny sposób niz powinien.
Ok, koniec biadolenia, mam nadzieję, że mnie rozgrzeszycie bo chyba by mi się cos takiego przydało.
Pozdrawiam :)




12.10
Przyszedł twister, troszke juz go popróbowałam i wcale nie są proste te ćwiczonka, więc muszę sie wprawić.
Jestem ciekawa efektów,
 a tak wygląda:

14 stycznia 2008 , Komentarze (19)

Wiecie co w poniedziałkach jest najfajniejsze?
To, że można zacząć wszystko od początku.
Bardzo bym chciała żeby ten nowy tydzień przyniósł z sobą same pozytywy, większość zależy od nas, ale są sprawy nad którymi kontroli mieć nie możemy.
Od dziś moja 6 tygodniowa dieta, taka z odgórnymi normami i narzutami. Ciekawe jak sobie z tym poradzę bo zawswze lubiłam coś modyfikować.


                      


Miłego dnia dziewczynki...

13 stycznia 2008 , Komentarze (13)

Hej,
noc przespana i jest lepiej, mimo wszystko troszke lepiej.
Ćwiczeniowo dobrze, dietkowo również i w tym temacie myślę, że nie mam zbyt wiele do życzenia oby sie tak wszystko w koło układało.
Miłej niedzielki kochani:)

12 stycznia 2008 , Komentarze (16)

Niestety wstawanie o wczesnych godzinach zamieniło się dziś w bezsenność.
Myślę, że spowodowane jest to smutkiem jaki dotknął mnie i rodzinę.
Vitalia to jednak portal służący zupełnie czemuś innemu więc z bezczynności poszłam się zważyć i jest to jedyna pocieszająca wiadomość.
            
Waga pokazała 61 kg czyli wszystko wraca do przedświątecznej normy. 
Niestety dziś jakoś nie umiem się tym cieszyć.

Z nowym dniem życzę Wam pogody ducha i wytrwałości w postanowieniach bo myślę, że warto!

11 stycznia 2008 , Komentarze (16)

Hejka
Coś brak mi dzis weny i nie wiem co Wam mam tu napisać.
W zasadzie wszystko bez większych zmian, dietka ok, aktywność fizyczna jeszcze lepiej bo z każdym dniem wzrasta i dziś od rana doszła jeszcze siłownia z vtalijkową koleżanka i tak pieknie i bardzo czynnie zakończyło się piątkowe przedpołudnie.

                   
Teraz czas się zabrać za sprzatanko, pranko, gotowanko no i uczonko bo jutro pierwsze zajęcia po długawej przerwie.
Optymizmu dziewczynki :)

10 stycznia 2008 , Komentarze (28)

Słoneczko dzis świeci jak wiąsną i z tego też wzgledu mam już za sobą dość długi spacerek, partię ćwiczonek, powierzchowne sprzątanko, śniadanko.
To wczesniejsze wstawanie przynosi jak na razie same korzyści:)))

 
           
Wczorajszy dzień należał również do dietkowych i ćwiczeniowych i udało mi sie zrobić:
- 8000 stepek
- 4 km marszu
- 5 dzień A6W
- 150 podskoków na skaknce
jedyne czego nie realizuje z poniedziałkowych założeń to nauka, a bynajmniej maławo...

Miłych chwil...

9 stycznia 2008 , Komentarze (35)

Hej, HEj, HEj
Dzis jestem juz po pierwszej partii ćwiczeń bo tak sobie i koleżance ASKIM obiecałam, że przestanę marnować tyle czasu na sen i zacznę troszkę bardziej intensywnie spędzać swoje dni a szczególnie poranki kiedy to jeszcze wszyscy tak smacznie śpą i można w spokoju przeznaczyć trochę czasu dla siebie. Oby tak codziennie.
             
 
Wczorajszy dzień w 100% dietkowy i ćwiczeniowy i tak mam za sobą:
- 200 podskoków na skakance
- 2 km marsz,
- 4 dzień A6W
- 6000 kroków na stepku.
Nadal czegos mi brakuje, może tego marszu więcej dołożę, zobaczymy co przyniesie nowy dzień...

Buziaki dla Was kochane i miłego dzioneczka:)))

P.S. Acha dzis mija 2 miesiące jak do Was trafiłam i musze przyznać , że od tego czasu się sporo zmieniło.
Dzieki, że jesteście:)))

7 stycznia 2008 , Komentarze (45)

16.30
Właśnie wróciłam od Pani dietetyk - rozczarowana niestety, bo nie tego się spodziewałam.
Moja wizyta łącznie z ważeniem trwała nie dłużej niż 10 minut , a z pytań, które wczesniej ułożyłam sobie pisemnie nie udało mi sie wcale skorzystać.
Dostałam gotową diete bez wstępnego wywiadu, gdzie na każdy dzień przypada jakieś 1000 kcal.
Dodatkowo listę przeciwskazań i rzeczy, które spozywać można w nieograniczonych ilościach.
Reasumując wszystko nie dowiedziałam się nic, czego wcześniej nie wiedziałam, wydałam 40 zł i zostałam zaproszona za tydzień, czyli miesieczny koszt porad wynosi 160 zł i tak sobie myślę, że raczej mnie na to nie stac niestety.
Wiem co mi szkodzi, od czego przybieram na wadze , wiem, że podstawą są ćwiczenia i dużo ruchu na świeżym powietrzu, więc chyba sama dla siebie jestem najlepszym dietetykiem.
Nie wiem, byc może się mylę, jeśli macie inne zdanie na ten temat chętnie poczytam:)





08.01.2008
Niestety nie mogę zrobić nowego wpisu, nie wiem dlaczego, może później.
Jeśli chodzi o wczorajszy plan w miarę wykonany choć patrząc na inne koleżanki to i tak słabo bo tylko:
- 3000 kroków na stepku
- 100 podskoków na skaknce
- 3 dzień A6W
- 1 km marszu.
Trzy dni oczyszczania zakończone i w końcu dziś mogłam już zjeść normalne śniadanko a teraz zabieram sie do pracy!

7 stycznia 2008 , Komentarze (15)

                                          


Witam poniedziałkowo,
bardzo bym chciała aby ten nowy tydzień był  pracowity pod względem:
- dietkowym
- ćwiczeniowym
- naukowym ( za 3 tyg 1 egzamin)
- porządkowym
 i  najważniejsze rodzinnym.

                               
                               
Jeśli chodzi o wczorajszy dzień to plan wykonany i tak udało mi sie wytrwać w 2 dniu oczyszczania a do tego wykonałam:
- 5400 kroków na stepku
- 100 podskoków na skakance
- 2 dzień A6W
- 1 km marszu
                              

                                MIŁEGO DNIA!

 

6 stycznia 2008 , Komentarze (19)

Hej słoneczka,
dziś z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że pierwszy dzień diety mam już za soba do tego dołączyłam jeszcze ćwiczonka :
1 dzień A6w
3000 kroków na stepku
10 minut na skaknce
2 godziny sprzatania
1,5 km marszu


               

Oby wszystkie dni wyglądały tak jak ten wczorajszy.
Pozdrawiam was, dziękuję za wsparcie i życzę dietkowo-miłej niedzieli:)