Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Podczas ciazy przytyłam znacznie, zmierzam do sylwetki z przed ciazy. Interesuję się ksiazka ,filmem,polityka. Lubie jeździć na rowerze,pływać.

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 3816
Komentarzy: 16
Założony: 3 stycznia 2008
Ostatni wpis: 14 lipca 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
monikastencel

kobieta, 50 lat, Dublin

169 cm, 76.90 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

14 lipca 2014 , Komentarze (4)

Kolejny raz...ktory to juz? Nie wazna jest ilosc prob wazne ,ze sie nie poddaje :)Trzymajcie kciuki.

25 stycznia 2008 , Skomentuj

Ciekawe kiedy mój zapał osłabnie. Dziś obowiakowe ważenie i znowu znaczny ubytek na wadze. Razem to juz  - 5 kg!

18 stycznia 2008 , Komentarze (1)

Już sie czuję lżejsza hihihi. Dieta skutkuje.Ćwiczenia tak sobie,bo sie nie przykładam.Ale obiecuję poprawę :)
Niech tylko pogoda za oknem się zmieni to śmigniemy z Olcią na dluuuuuuuuuugi spacer.Wczoraj nawet stałam ubrana przy drzwiach, a tu nagle deszcz grrrrrrrrrr....
To jest właśnie pogoda na Wyspach :)

15 stycznia 2008 , Komentarze (1)

Dzis mija tydzień od rozpoczecia wypełniania postanowień noworocznych...
Nie ważę się i nie mierzę. Poczekam do obowiazkowego terminu.Mam nadzieję zobaczyć jakies powazniejsze rezultaty, skoro tak dzielnie się trzymam,wyłączając niedzielny kryzys. :)

13 stycznia 2008 , Skomentuj

Dzis mnie dopadł wilczy apetyt.Miałam ciągłe ssanie w żołądku!Biada mi!Ktos musi mnie chyba związać i zakneblować.JEŚĆ mi się chce!
Opiję sie wody i spać sie położę.Ale czy zasnę na głodzie.....??????????

10 stycznia 2008 , Komentarze (1)

Pierwsze objawy grypy ,wzięłam za skutki utraty kalorii przez organizm. A tu całkiem niespodziewanie położyła mnie grypa. Fatalnie sie czuję.Nie mam ochoty na ćwiczenia i mam koszmarne wyrzuty sumienia, ale chyba nie powinnam(?).Apetyt i tak mi nie dopisuje więc problem głodu sam sie wykluczył. Kupię dzis wagę kuchenną,bo cos mi sie wydaje,że moje oko oszukuje i to w te niekorzystną dla mnie stronę :)
Póki co kicham, prycham w kościach mnie łamie,głowa w szwach pęka....i takie tam,kazdy to przecież dobrze zna.
Uciekam do łóżeczka. Tylko żebym nie zaraziła małej Olki-Fasolki :(

9 stycznia 2008 , Komentarze (3)

Zaczęłam dietę i jest mi z tym dobrze.Oczywiście pierwsze objawy sa koszmarne.Jak na odwyku :))) Odczucie zimna, rozdrażnienie i ogólne osłabienie,ale to normalne, nie raz przez to przechodziłam.Za dwa dni wszystko wróci do normy,a rewelacyjne smopoczucie jest bezcenne. Juz czuje sie lżejsza chociaz pewnie nie ubyło mi na wadze.Obowiazkowe ważanie 11 stycznia, mam nadzieję,że zobacze postępy,bo nic tak bardzo nie zagrzewa do boju jak spadek wagi.Ponad to inne Vitalijki są cudowne! Gdy tylko napisałam,że zaczynam, otrzymałam kilka komentarzy zachęcających do podjęcia wyzwania i to mnie podniosło na duchu. Dzięki Wam Dziewczyny! Ja też trzymam za Wasze powodzenie kciuki!

7 stycznia 2008 , Komentarze (6)

Od wtorku zaczynam odchudzanie. Zawsze zaczynałam od poniedziałku i zazwyczaj nic z tego nie wychodziło. Może więc wtorek na dobrą wróżbę?
Tak bardzo chciałabym założyć ubrania z przed ciąży i czuc się w nich swobodnie...A więc do boju!