O mnie

hm... niby fajna, zdecydowana, pewna siebie kobietka. Mam jednak wrażenie, ze kilogramy potwierdzają coś zupełnie innego. Chwilowo zawładnęły mym umysłem. Zrobię wszystko żeby się ich pozbyć ;) Sprawy zabrnęły za daleko

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 35117
Komentarzy: 376
Założony: 31 sierpnia 2010
Ostatni wpis: 13 stycznia 2019

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
joanna685

kobieta, 51 lat, Olsztyn

165 cm, 77.80 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

13 stycznia 2019 , Komentarze (4)

Weekend w domu ... to dopiero wyzwanie dla diety :) 

Na szczęście determinacja olbrzymia więc ... nie poległam. 

Syn stwierdził tylko, że szpinak bez mascarpone nie jest ... aż tak pyszny

12 stycznia 2019 , Komentarze (3)

Cześć.

Kto do mnie zagląda wie, że kupiłam zwykłą wagę z cudowną apikacją. W związku z faktem, iż jednak nie zawahałam się jej użyć, chciałabym zapytać jak to jest z wodą ?

Sprawdzałyście może?Robiłyście analizę ? 

Jak skutecznie uzupełnić niedobór wody ? 

12 stycznia 2019 , Skomentuj

Cześć.

Kto do mnie zagląda wie, że kupiłam zwykłą wagę z cudowną apikacją. W związku z faktem, iż jednka mie zawahałam się jej użyć, chciałabym zapytać jak to jest z wodą ?

Sprawdzałyście może?Robiłyście analizę ? 

Jak skutecznie uzupełnić niedobór wody ? 

8 stycznia 2019 , Komentarze (9)

Nowy rok, nowa ja. Może by tak nowa waga ? Jak pomyślałam tak i zrobiłam. Piękna, chudziutka. Postawiłam nową obok starej, jednak jeszcze pięknej (jak stwierdziłam po czasie). Stanęłam na niej ... a ta ... Małpa pokazała pół kilograma więcej niż stara ... Oddaję, pomyślałam w złości ale ... z drugiej strony , skoro teraz jest taka wredna -kiedy schudnę, satysfakcja będzie jeszcze większa :)

A ...  waga ma też różne pomiary. Stara też miała. Tylko od nowości pokazywała mi ERROR. Miałam reklamować ale ... okazało się, ze kiedy siostra sie zważyła ... wszystko działa ]:>

Trzeci raz uzupełniam wpis, bo zawsze łajzowato coś ucina ... 

4 stycznia 2019 , Komentarze (2)

Jakie są wiatry (za oknem ]:>) każdy wie. Nałożyłam płaszczyk, a że dęło okropnie- zarzuciłam kaptur i zapięłam pod brodą....

Stoję na światłach(w oczekiwaniu na zielone), a tu jak nie ... podmuch wiatru wwalnał centralnie we mnie. 

Uderzenie (siła i odgłos), jakby klapa z dachu spadła (kaptur zassał powietrze), aż pan stojący tuż obok odskoczył w popłochu ....

Jakież szczęście, ze nie zassało bardziej i ten namiot (płaszcz) nie uniósł mnie w powietrze. To by dopiero było wydarzenie.

Ze śmiechu się popłakałam i ... potwierdziłam słuszność swoich działań. 

Czas na dietę :)

3 stycznia 2019 , Komentarze (5)

zaszłam dziś na kiermasz  książek do biedronki. Począek roku , tuż po świętach ... zdecydowanie powinnam zostać w domu

1 stycznia 2019 , Komentarze (3)

Dzień dobry w 2019. 

Trawa starsza a rok a jednak ... zielona. Najdziwniejszy jest fakt,że za oknem pomimo daty 01.01.2019 ona naprawdę jest :) 

Jeśli chodzi o nas życzę nam , żeby 01.01.2020 każda(-y) z nas mógł złapać którąś ze swych powłok...(np.brzuszną) i 

Padnę :) ucięło mi rano połowę wpisu.

I szczerze ... nie mam już zielonego pojęcia co "poeta miał na myśl" :) 

Taki to i początek 2019 :) 

30 grudnia 2018 , Komentarze (5)

jestem ... zaskoczona.

Wstałam rano i ... nie schudłam w nocy 8 kilo na zachętę, co gorsza ... nie zgubiłam brzucha. Przecież za samo podjęcie tak ważnej decyzji powinna być jakaś nagroda, prawda? Też na początku jesteście tak nakręceni ? Dla mnie wszytsko dzieje się zdecydowanie zbyt wolno ...

No cóż... może jutro ...

29 grudnia 2018 , Komentarze (9)

Dzień dobry wieczór. 

Starość to stan umysłu . Metryka chce usadzić mnie gdzieś tam... ale to nie dla mnie. Kocham życie, podróże, nieznane. Nie ogranicza mnie wiek. Ogranicza mnie waga. Ściana tłuszczu przez którą jestem coraz bardziej wycofana, wstydliwa, ostrożna i ...sama nie wiem zagubiona czy smutna ? Powtarzam, że staruszka tańcząca w deszczu chwyta nas za serce. Widok grubaski tańczącej w strugach wody płynącej z nieba - nie wywołuje uśmiechu tylko ... rechot. Jasne, że jest to bardzo subiektywna opinia. Niestety tak właśnie to widzę ...

5 lat temu zapisałam się na operację bariatryczną. Doszłam jednak do wniosku, że każdy zdrowy człowiek walczy o każdy centymetr swojego ciała i ... zrezygnowałam. Wzięłam się za siebie i ... schudłam 17 kilogramów. Dziś ... wyrównałam co z takim trudem zgubione i ... przybiłam kolejne 15 kilogramów. 

W akcie desperacji wypelniłam ankietę, wysłałam i ... po 5 minutach zadzwonił lekarz z informacją, ze się kwalifikuję do operacji. To oczywiste. BMI 43. Strach się bać.

Konsultacja 17 marca. Na szczęście na operację czeka się około roku. Mam czas żeby kolejny raz spróbować. Będę próbować choćby milion razy. W końcu to waga o mnie samą. Ostatnia pani dietetyk powiedziala, że nie bardzo wie jak mi pomóc. Bo ja teoretycznie wszystko wiem ... Liczyłamna cud ? Na kopa, który ustawi mnie do pionu ?

Zaczęłam znowu szukać, pytać, szperać. Wyczytałam ,ze już przy BMI powyżej 30 bardzo trudno. Przy otyłości klinicznej szansa na wyjście z otyłości bez zabiegu-prawie żadne.

Zaczynam w to wierzyć... tyle prób, tyle diet, rozmów ...

Zanim jednak dam się pociąć, spróbuję znowu z Wami :)

Bo bez względu na wszystko - wsparcie to bardzo cenna rzecz 

6 lutego 2018 , Komentarze (3)

Piszę tylko po to, żeby dać znać ... Żyję ... po chorobie syna-dopadło mnie. Tydzień walczyłam, wyszłam na prosta i ... syn znowu chory. Myślę o diecie ...i chwilowo na tym się kończy. Nie mam polotu, chęci , dyscypliny.

Wiem , wiem. Najprościej narzekać. Tyle, ze ja nie narzekam :) Stwierdzam fakty ;(

Ale jak wiadomo ... nadzieja umiera ostatnia.