Pamiętnik odchudzania użytkownika:
sayonara

kobieta, 42 lat, Za Trzecim Krzakiem W Lewo

169 cm, 98.20 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

20 maja 2020 , Komentarze (8)

Wracam do Was. 

Niestety kilogramy zrzucone przed ślubem wróciły.

Startuje od 0.

Udało się wtedy,  uda się teraz.

1500 kalorii,  dużo warzyw, 2,5 litra wody, 4 razy w tygodniu Chodakowska.

5 grudnia 2019 , Komentarze (1)

Zaczynam rozumieć ,że moim problemem nie jest jedzenie ,  ale emocje .  To one sabotuja moje życie . 

Dziś nie było lepiej. Miałam poszukać prezentów,  a skończyło się na zakupie kolejnej sukienki i innych dupereli.  Dla mnie. 

Później grzane wino... bo jarmark. No dobra dwa grzane wina. Teraz siedzę na kanapie, oglądam The crown i coś czuję, że na dietetycznej kolacji się nie skończy. 

Dlaczego to wszystko?

Bo mi smutno,  bo jestem zmęczona i ostatnio wszystko jest dla mnie trudne.

Ale dość tego.  Może dziś dałam znowu ciała,  ale jutro jest nowy dzień.

Zrobiłam zakupy na zdrowe domowe jedzenie i od jutra zaczynam.

Dbam o swoje ciało i zdrowie. To jest moja świątynia.

Nie chcę biec przez życie, bo nawet nie mam czasu rozejrzeć się co wokół.

4 grudnia 2019 , Komentarze (2)

Nie ogarniam rzeczywistości. Nie nadążam. 

Jestem w jakimś stuporze,  spleenie cholernym. 

Wszystko mi się wymyka z rąk. 

Chwilowo. 

Od jutra robię sobie wakacje od życia. 

Skupiam się na sobie.  

Do świąt zupki 1200 kalorii,  żadnych zmartwień. 

Uporzadkuje światwokół siebie. Mam do załatwienia kilka prywatnych spraw, min. unieważnienie ślubu kościelnego z pierwszym mężem.

Czasami wyjście na prostą jest takie trudne.

20 listopada 2019 , Komentarze (2)

Wrzucam obiecane milion lat temu sukienkę i bukiet.Nie chcę za dużo ujawniać bo internety to nie jest moje ulubione miejsce na prywatne zdjęcia . 

Dziś kiepski dzień.  Mam doła i brakuje mi entuzjazmu żeby przejść pierwsze najtrudniejsze dni diety. 

Zdecydowałam się na Program Przemian.

Dziś pomidorowa, kapuśniak i brukselkowa. 

A na stole leżą rureczki czekoladowe. Jak normalnie nie jadam słodyczy, tak dziś zjadłabym wszystkie. 

Jestem chora, mam owulacje.  Wqrw w pełni.  wrr

19 listopada 2019 , Komentarze (2)

Wracam do Was dziewczyny 

Małżeństwo za bardzo mi służy i z powodzeniem zaczynam osiągać kształty idealne.

Moje nowe życie pozwoliło mi wrócić do siebie, którą czuję się naprawdę. 

Czas burzy i naporu chyba w końcu minął. 

Porządkuje wszystko powolutku. 

Teraz czas na powrót do figury,  którą najbardziej u siebie lubię. 

Mój cel  70-75 kg

30 lipca 2018 , Komentarze (9)

Plan wykonany. sukienka slubna leży idealnie. teraz mogę się przyznać. kupiłam dwa rozmiary za małą

29 maja 2018 , Komentarze (2)

Słaby dzień . 

Brak mi energii. Byłam dziś u kosmetyczki na mazoterapii.  usłyszałam tam o poważnej chorobie dalekiej znajomej.  Mocno mnie to rozbiło. 

Boję się stracić to szczęśliwe życie które z takim trudem odbudowalam. Chciałabym wierzyć że wszystko co złe już mnie w życiu spotkało . 

Dieta w porządku. Aktywności mało - tylko 8.000 krokow.

Jestem wykończona i zdolowana :-/

28 maja 2018 , Komentarze (3)

Na wagę się obrazilam. zatrzymałam sporą ilość wody. czuję po pierścionkach .  

Dzis zaliczyłyśmy 10.000 kroków z pieską. Dieta na 100%.

Nie myślę za dużo i robię swoje.

27 maja 2018 , Komentarze (3)

Spadku w tym tygodniu nie było .  Dlaczego? Nie mam pojęcia .  trochę się obrazilam na życie i w piątek powiedziałam p...ę to. poszliśmy z Ł na wino, curry i jeszcze deser wpadł .  wczoraj za to byłam grzeczna. przeszłam z pieską 12 km.

A dziś nauka tańca.  o rzesz Ty! Godzinę na szpilkach. OMG!!!!

Przed chwilą wróciliśmy że dluuuugiego spaceru.  jest dobrze.  w sobotę i niedzielę dieta wzorowa.

24 maja 2018 , Komentarze (2)

To nie był najlepszy tydzień . Tzn dietowo - ekstra. Ale samopoczucie srednie. 

Brak energii, przyjmowała antybiotyk i generalnie snulam się po kątach pełna szaroburych myśli z nadzieją jedynie na jak najszybsze zakopanie się w łóżku.

Spadku chyba nie będzie.  dziś sprawdziłam- totalny constans.

Obiadek z dziś.  reszta pozarta wzrokiem nawet nie miała szansy na zdjęciu.