Pamiętnik odchudzania użytkownika:
benwenuto

Tak wszystko dobrze szło. Wyjazd na weekend do rodziny i znowu wróciło wszystko, te dwa kg które zrzuciłam są z powrotem :( Gdzie nie poszłam to obiad i nie wypadało odmówić. Zjadłam nie wiele, ale po obiedzie zaraz podwieczorek, kawa, ciasto (no chociaż 1 kawałek!). Ryczeć mi się chce, po co to wszystko jak jeden taki wyjazd do rodziny wszystko niszczy.

Jak na razie jestem zadowolona. Udało mi się regularnie jadać i o dziwo czuję się super. Bardzo lubię warzywa i owoce. Nauczyłam się sporo jak wybierać jedzenie. Mam tylko nadzieję, że NAPRAWDĘ POTRAFIĘ tak żyć na codzień.
Dziś drugi raz stanęłam na wadze i na razie jest dobrze, zamierzony plan wykonany jednak zdaję sobie sprawę jak teraz z każdym następnym kg będzie trudno. A przede mną weekend. Mam nadzieję, że dam radę i zachowam dietę.

Będzie trudno bo w planach są odwiedziny znajomej, ale zobaczymy.
Na razie udało mi się zjeść kanapkę przed wyjściem do pracy, wziąć zdrowe jedzenie ze sobą. Mam nadzieję, że nie przekroczę dziś 1600kcal.

06:00 –07:00	Kanapka z serkiem i pomidorem, cukierek	81
07:00 – 08:00	-
08:00 – 09:00	-
09:00 – 10:00	2 żółte śliwki (90), jogurt naturalny 150g (90), kawa bez cukru (5)	185

rano: 58,2 kg
bilans dnia: 1600 kcal
niestety ćwiczeń nie dałam rady wykonać :/

06:00 –07:00	Krokiet z kapustą i ketchupem	250
07:00 – 08:00	-
08:00 – 09:00	-
09:00 – 10:00	Kanapka z wędliną, kawa bez cukru	96
10:00 – 11:00	Kanapka z wędliną	91
11:00 – 12:00	-
12:00 – 13:00	Papryka czerwona	56
13:00 – 14:00	3 x kanapka z wędliną	273
14:00 – 15:00	-
15:00 – 16:00	-
16:00 – 17:00	-
17:00 – 18:00	-
18:00 – 19:00	2 krokiety z kapustą	500
19:00 – 20:00	Arbuz	288