Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

O sobie podobno pisze się najtrudniej... no ale postaram się i coś o sobie napiszę. Z natury jestem osobą zrzędliwą, marudną i chcąca od siebie zawsze więcej niż to możliwe, czym skutecznie zniechęcam się do dalszego działania. Poza tym jak akurat nie marudzę to zwykle się śmieję i to głośno. A no i w razie co- nie panuje nad swoimi błędami ortograficznymi. A przecinków w ogóle nie używam także osoby wrażliwe proszę o wyrozumiałość.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 76380
Komentarzy: 400
Założony: 30 stycznia 2008
Ostatni wpis: 20 marca 2019

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
angelikque

kobieta, 41 lat, Tam Gdzie Diabeł Mówi Dobranoc

174 cm, 116.20 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

5 lutego 2015 , Komentarze (1)

Jutro ważenie i w związku z tym mam mieszane uczucia. Normalnie jakbym nagrzeszyła jakoś. Ale nie, ściśle trzymam się zasad WO. Jak zapętlę się w dietetycznym szaleństwie to będę miała wyrzuty sumienia, że w ogóle jem. No dobra, boje się wejść na szklana zołzę. Boje się, że się rozczaruję. A z drugiej strony bym chciała wejść już dziś. Zobaczyć czy coś to daje czy nie. Oby dzień zleciał szybko dzisiaj.

Jeśli będzie ładny spadek wagi to nie zmieniam nic. A jeśli taki sobie lub malutki to dorzucę rowerek. Myślałam, żeby dorzucić ćwiczenia fizyczne w 4 tygodniu diety, gdy zwolni metabolizm (o ile dam radę). Zobaczymy.

A wiecie jak mi wczoraj pachniały ziemniaczki. O matko!. Do tego ślubny postanowił sprawdzić tę cienką granicę gdzie przestaje mówić a wchodzę na ultra dźwięki. Alenie dałam się. Byłam dzielna. No w końcu oszukałabym tylko siebie. No nie.

No nic dziewczyny, miło się was czytało, ale teraz czas zasuwać do codziennych obowiązków.

2 lutego 2015 , Komentarze (2)

Dzisiaj dzień 4 diety WO. Jest o wiele lepiej. Już wczoraj lepiej się czułam niż na początku.  Większość, no prawie wszystkie efekty odtruwania się organizmu ustały. Dla mnie osobiście największym atutem tej diety jest utrata wagi choć wiem że powinno być odtrucie organizmu, ale przy mojej wadze nie dziwcie mi się. Postanowiłam sobie zważyć się po tygodniu. Zobaczymy jakie będą efekty. A dzisiaj na obiad - ogórkowa. Już się nie mogę doczekać. Mniammm

31 stycznia 2015 , Komentarze (1)

Wczoraj był pierwszym z dni na wo. I powiem szczerze, że nie było za różowo. Nudności, ból głowy i inne efekty uboczne mnie dopadły i dzisiaj nic nie odpuszczają, No ale cóż twarda jestem i nie poddaje się.

29 stycznia 2015 , Skomentuj

Hejka!

Tak sobie usiadłam rano i postanowiłam wyrwać sobie choć chwile dla siebie i posiedzieć na V, a młodym nich się tatuś zajmie i co z tego wynikło...??? A to, że przeglądając wpisy na głównej natknęłam się na wpis o Poscie Daniela czyli diecie warzywno - owocowej dr Ewy Dąbrowskiej i zaciekawiło mnie to. W ruch ruszył dr google i odrobinę zgłębiłam temat Chyba nawet odważę się zacząć dietkę od jutra. Efekty są spektakularne, mam tylko nadzieję, że dam radę. 

Zaraz usiądę i postaram się zaplanować menu na jutro. Na razie jestem mocno podekscytowana.

28 stycznia 2015 , Komentarze (1)

Oczywiście z moich dietetycznych postanowień wyszły nici , bo jakże by inaczej. No ale cóż, chyba spróbuje znowu ponieważ w lustrze nic więcej nie widzę tylko tłuszcz. Jutro też zważę się i pomierzę a na dzisiaj zaplanowałam być już grzeczną i nie żreć tyle. :)

Ogólnie raczej motywacji to ja nie mam ale może się uda choć trochę się odchudzić. 

Kupiłam wczoraj sobie to reklamowane cudo Apetiblok. Dzisiaj spróbowałam pierwszy raz i powiem wam, że może nawet podziałało. W sumie to takie troszkę droższe cukierki. Za 50 tabletek dałam 15zł. Więc jak nie będą działać to będą robiły za dropsy. 

Zaraz tez poszukam czy może Pich ruszył to bym się chętnie przyłączyła. Z kimś zawsze raźniej. 

3 stycznia 2015 , Komentarze (2)

Potrzebuję kopniaka aby wrócić na dobre tory dietki i ćwiczeń. Przez święta moje dupsko rozleniwiło się trochę. Nie powiem, ale spadek aktywności laseczek z PiCh też mnie zniechęcił. Wczoraj już było w miarę dietkowo tylko potrzebuję się rozkręcić.

22 grudnia 2014 , Komentarze (2)

-0,8 kg na wadze!

Najlepszy urodzinowy prezent. Utrzymuje się w założonej kaloryczności 1500-1700 kcal chociaż znowu miałam dwie wpadki. Tym razem ciasto dyniowe i znów piekłam pierniczki. No ale cóż, nikt nie jest idealny. Chociaż ciasto dyniowe to takie dietetyczne raczej ale zawsze ciasto cukier i miód były.

17 grudnia 2014 , Skomentuj

 Przyszła @. Mam nadzieję że to jej wina. Nie poddaje się i robię swoje.

15 grudnia 2014 , Komentarze (2)

Ważenie po grzecznym tygodniu pokazało, że nie schudłam nawet grama. Pomiary tez nie były rewelacyjne. Wniosek - albo robię coś źle albo robię coś źle. Kaloryczność pewnie poleci w dół. 

Wkurzyłam się.

13 grudnia 2014 , Komentarze (2)

Hejka 

Wczoraj robiłam po raz pierwszy w życiu świąteczne pierniczki. I ... wyszły pyszne. Wiem, bo skusiłam się. Słabej woli jestem :(.  Ale zrobiłam kiepski lukier, za rzadki i dekorowanie ich doprowadzało mnie do szału. Mąż za to miał ubaw i również pomagał w dekorowaniu. 

Oprócz kilku pierniczków było dietkowo.