Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Zaczęłam 14 lutego 2008 roku ( data sama za siebie już mówi) Motywacją był fakt iż nie wchodziłam już w żadne spodnie rozmiaru 42 a i 44 było już małe. W sumie od zawszę tłuściutka byłam ale w tym roku zdecydowany rekord pobiłam z 81 kilo i 96 cm w pasie.... Mówię Wam taka apetyczna oponka. :-D Cel 1 główny 55 kilo i tak pozostać a etapy 3, I- 65 kg, II - 60 kilo, 3- 55 kg Trzymajcie kciuki

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 110831
Komentarzy: 1655
Założony: 14 lutego 2008
Ostatni wpis: 30 czerwca 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
bigslomka

kobieta, 40 lat, Nibylandia

172 cm, 64.20 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: 55 ZOBACZYĆ I TAK JUŻ NA ZAWSZE

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

20 maja 2014 , Komentarze (3)

Hej kochane moje.Jak tam u Was? U mnie dziś wzorcowo pod względem ćwiczeń zadowolona jestem na maksa :-) 


Dziś zaliczone 

- 4,4 km marsz - spalone 220 kcal 

- 47 km rower - spalone 1219 kcal 

Yupi razem 1419kcal i chyba to mój życiowy rekord. W planach było jeszcze prasowanie ale już na ryj padam.

Co do jedzonka, to dziś pochłonęłam :

- owsianka -350kcal 

- sałatka z serkiem wiejskim- 200 kcal 

- koktajl- 110 kcal

- frytki selerowe- 200 kcal

- deska z szynką - 100 kcal 

- sałatka z surimi - 220 kcal 

- napój izotoniczny 250kca

Razem - 1430 kcal -więc prawie tyle co spaliłam :-) 

Nom na dziś tyle uciekam na chwilkę do Was :-)

19 maja 2014 , Komentarze (7)

Halo kochane i tak jak wspomniałam powracam :-) Nie powiem, żeby to było ładne, bo jednak kocham życie z cukierkami, kebabem i wszystkim co tłuste i kaloryczne, ale cóż bardziej chyba kocham moje szmatki w które teraz nie wchodzę . 

Od czego zacząć tu znów ? Po urlopie dietetycznym jestem 5 kilo większa... nom tyle się człowiek narypie a potem to w miesiąc wraca - a nie objadałam się jak świnka - chociaż czasem może:-) 

No w każdym razie zaciskam poślady i jadę z koksem- motywacja jest. Mam już trzy zaproszenia na wesela i trzeba by było się odstawić jak  suczka na szczepienie :-D.

Tak więc postanowienia:

- zero,zero słodyczy 

- alkohol tylko weekend - nie będę pisać, że zero bo człowiek musi się zresetować po tygodniu roboty

- gimnastyka minimum 3 razy w tygodniu po 1 h 

- kiedy tylko mogę zasuwam do roboty z buta 

- ogarniam rower i  bieganie- pogoda jest nie ma co .... 

- jem 1300 -1500 kcal 

- i znów piszę co zjadłam bo inaczej w... walę


Nom to tyle . Dziś dietetycznie nawet poszło 

- owsianka na standardzie + kawa - 350 kcal 

- sałatka z serkiem wiejskim -200 kcal 

- koktajl diety light- 112 kcal i muszę je pić codzienne kapnęłam się dziś że mam ich jeszcze 30 a są ważne do 30 czerwca 

- marchewka + pierś z kurczaka bez tłuszczu- 300 kcal 

- 2 deski- 100 kcal 

- frytki z selera ( 100 gr) serek wiejski pomidor - 200 kcal 

razem - 1262 kcal i koniec 

Gimnastycznie :

- marsz 4,4 km - 220 kcal

- Ewka  - to była masakra 

- 10 min na boczki

-150 podnoszenia nóg na brzuch 

razem spalone jakieś 600 kcal


a zapomniałam oczywiście nie byłabym sobą gdyby przy moim odchudzaniu najbardziej portfel nie chudła ... na motywację do rekreacji na dworze :-) jak się w niej odstawię to Wam wrzucę :-)


15 maja 2014 , Komentarze (7)

Dobra wlazłam na wagę pokazała 70 kilo !!! Kurde wracam kochane wracam do Was ale od poniedziałku bo muszę to wszytko zaplanować !

16 kwietnia 2014 , Komentarze (9)

hejka dziś podjęłam decyzję- powiem, że z myślami się biłam z miesiąc. Ale tak postanowiłam.Odchodzę z vitalii - mam nadzieję, że nie na zawsze, ale bynajmniej na jakiś czas. Czemu? Obiektywnie stwierdzam, że:

-na chwilę obecną jestem demotywatorem jak cholera

-nie mam totalnie czasu- albo internet albo gimnastyka

-mam dość na chwilę obecną- walka nie przynosi rezultatów - więc motywacja na poziomie zero

-głupio  mi, że moje kochane vitalijki zawsze znajdą czas by mi coś napisać-  ja nie potrafię 

No powodów na tyle, przepraszam jak Was zawiodłam

9 kwietnia 2014 , Komentarze (8)

Hej laseczki nie wiem jak u was ale mój dzień paskudny, zimno, piździ i leje grr. Dziś dzień odpoczynku chyba będzie. Motywacji brak i coś mi się zdaje, że zaraz do łóżka pójdę. Dietetycznie ok, gimnastycznie do tej chwili jedynie marsz 2,2 km . Nom okropnie okropnie. 

A tu specjalnie na życzenie jolakosa :-):|

Edit I

zmotywowałam się : zaliczona Ewka, 10 min Mae ramiona, 10 min Mel dupsko, 8 min Abs na brzuch, 10 min agrafka :-) 

Uf nie będzie wyrzutów sumienia za dziś :-)

8 kwietnia 2014 , Komentarze (2)

  • Hej kochana na początku przepraszam !!!!!!!!!!!! Nie odzywam się ale nie mam czasu na siedzenie przy necie. Nadal w trakcie remontu jestem a jeśli mam wolne to poświęcam je na ćwiczenie. Dietetycznie się trzymam jadam po 1000 - 1400 kcal. Ćwiczę - niedziela rower 35 km, poniedziałek rower 25 km i ćwiczenia 40 minut, dziś bieganko 8,5 km (ciężko było) i marsz 5 km.Plus mega dużo podnoszenia, przesuwania, wycierania itp. Ale by mi się urlop na to wszystko przydał :-( 
  • Mam nadzieję u Was spokojniej niż u mnie. Jest 23.00 a ja siadłam od rana - przyznam aż mi się w głowie kręci od tej bieganiny :-( Nie obiecuję, że będę bywać teraz na vitalii- nawet rozważam odejść z niej na jakiś czas. Ciepło jest, więc szkoda mi czasu na neta - wiecie rower, bieganie, spacery itp. A i zapomniałam ........ ogród, remont i masa innych "ciekawych " zajęć :-(

31 marca 2014 , Komentarze (5)

Hej dziewczynki jak u Was- u mnie średnio . Dietetycznie porażka ito od tygodnia już - wczoraj urodziny robiłem więc pojadłam, dziś kalendarzowo mam więc znów pojadłam- gimnastycznie od wtorku czarna dupa była - jutro mam w planie wielki com bac ; i tak postanowienieod jutra już jestem grzeczna - nie ma chipsów, piwka i innych pysznych i cholrenie kalorycznych rzeczy od juta zdrowe pyszne i niskokaloryczne jedznie - a co:-) Nom to postarszyłam teraz uciekam zobaczyć co u Was :-)


25 marca 2014 , Komentarze (4)

Hej laseczki ja jak zawsze szybciutko i spadam :-( Dziś znów zwariowany dzień . 

Dieta myślę poszła:- owsianka + big kawa- 350 kcal, sok pomidorowy 160 kcal, 2 landrynki i dwie kawy na wypasie bo z syropem nugatowym i mlekiem - mniam - 180 kcal, 1/2 udka+ frytki selerowe+ buraczki- 200 kcal, 2 deski z szynką i warzywami- 130 kcal, reszta gyrosa i trochę brokuła- 220 kcal 

razem 1240 kcal po głowie jeszcze piwo mi chodzi więc 1500 kcal pewnie wyjdzie ... 

Gimnastycznie: Skalpel, 10 min agrafka, 10 min mel tyłek, 8 min abs, 5 min boczki i inne razem 1 h i 25 min - wg endo 600 kcal - tragedii chyba nie ma :-) Nom standardowo spadam spać bo wczoraj do 2.00 w nocy nie spałam :-(

24 marca 2014 , Komentarze (6)

Hej dziewczyny macie to co ja ??? Pomocy ? Nie wiem co jest!!! Totalnie nie mam sił- śnięta jak ryba jestem i padam na ryj? Pogoda? U mnie leje już 2 dzień. W sobotę ładnie było i tak sobie zapodałam kopanie ogrodu, że ledwo chodzę - takie zakwasy-  no ale 1/3 skopana :-) Niedziela leniwa - tzn cały dzień przy żelazku, dziś nic, nie mam sił i chyba  niebawem spać pójdę- nie wiem co mi jest ale normalnie ledwo na oczy widzę. Ogólnie ten tydzień zapowiada mi się średnio gimnastycznie- w niedzielę imprezę mam - 30 tka mi pyknie- cała rodzinka się zwali się trzeba porządnie wysprzątać, ogarnąć mega zakupy i jeszcze ugotować coś :-) Aj idę do wyrka trudno nie zmusi mnie nikt do aktywności dziś  

edit I

jednak się przemogłam i poćwiczyłam :-) zaliczone dziś

- 10 min Mel na tyłek, 10 mel na ramiona, 8 min ABS brzuch, 10 min boczki, 200 podnoszeń nóg, 10 min agrafka i inne pierdoły - razem 1 h 10 min 

zjedzone sporo chyba

- musli na standardzie + kawa- 350 kcal

- serek wiejski z otrębami- 200 kcal 

- kasztanek+ kawa+ landrynka+ kawa - 200 kcal 

- activia z lnem mielonym - 200 kcal

- 1/2 udka kurzego + frytki selerowe= 250 kcal

-2 deski z szynką - 100 kcal 

- sałatka gyros taka resztka- 150 kcal 

razem 1450 kcal 

Nom niech moc powraca

18 marca 2014 , Komentarze (8)

Jak tam Wasze dietowanie ? Moje idzie choć nie na 100 % Dobrze. Brakuje mi ćwiczenia a to za sprawą remontu, generalnych porządków i takie tam. Wczoraj poćwiczyłam całe 50 minut dziś się na gimnastykę nie zapowiada- big szafa do uporządkowania i kupa szmat do wyniesienia na śmieci na dziś zaplanowane :-( Poza tym chyba znów mnie @ przy-atakowała! Kuźwa jak nie ma to po kilka miesięcy jak się przypierdzieli to jest co 2-3 tygodnie. Uwielbiam te "regularne " cykle . Bądź tu człowieku mądry i w ciąże zajdź...... AJ . Uciekam do mojej cholernej szafy bo noc mnie przy niej na bank zastanie :-(  Buźiam