Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Mam 22 lat fantastycznego chłopaka i kilka kg za dużo ;P :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 17715
Komentarzy: 106
Założony: 19 lipca 2008
Ostatni wpis: 7 lutego 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
KiciaSc

kobieta, 33 lat, Sosnowiec

176 cm, 71.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

5 listopada 2013 , Skomentuj

ŚNIADANIE - omlet z 2 jajek + łyzeczka kethupu
II ŚNIADANIE - sere danio + dułka z otrembów z patelni
PRZEKĄSKA - jogurt
KOLACJA - ryba z piekarnika

4 listopada 2013 , Skomentuj

ŚNIADANIE - 2 jajka jajecznica + 1 parówka
II ŚNIADANIE - shake proteinowy
PRZEKĄSKA - Danio serek light + 1 łyżeczka otrębów owsianych
KOLACJA - ryba z piekarnika

4 listopada 2013 , Skomentuj

ŚNIADANIE -serek homogenizowany z aromatem wanili ok. 150g
OBIAD - rosół pół talerza, dwa kotlety z piersi
KOLACJA - 1 noga z kurczaka , 1 kotlet
PRZEKĄSKA - serek homogenizowany z aromatem wanili ok. 150g

4 listopada 2013 , Skomentuj

ŚNIADANIE - omlet z 2 jaj + 2 plastry szynki
OBIAD - 2 parówki + pół serka wiejskiego
KOLACJA - 2 małe nogi z kurczaka
PRZEKĄSKA - serek homogenizowany z aromatem wanili ok. 150g


16 października 2012 , Skomentuj

Ogólnie rzecz biorąc to Październik jest nieźle zakręcony! Początek roku akademickiego, wizyta u endokrynolog i wiele wiele innych.
Złożyłam również wypowiedzenie z pracy. Mam już dość pracy za marne grosze, zera odpoczynku  wgl tego ciągłego braku czasu na relaks i przyjemności. Chce się cieszyć życiem puki jestem młoda a nie ciągle myśleć o pracy...



Dziś tz zaraz idę do fryzjera:) trzeba coś zmienić w mojej fryzurze szczególnie ze nie byłam tam chyba pół roku jak nie więcej :) Mam nadzieje że będę ładniutko wyglądać :) oby :)



Dziś byłam trochę chora. jak dawno się niczym nie zatrułam to niestety mnie dzis dopadło. NA szczęście już jest lepiej i już mnie główka nie boli. Mam nadzieje że dam rade iść dziś na fitness:)






DO OSIĄGNIĘCIA CELU POZOSTAŁ:



6 października 2012 , Skomentuj

Tak jak pisałam wczoraj zauważyłam w końcu spadek wagi :) Nareszcie ! Bo stała w miejscu przez dobrze 2-3 tygodni! Ale udało się! Jest 1 kg mniej !!!


Więc dziś już oficjalnie - moja nowa waga to 76,7 kg:)

DO OSIĄGNIĘCIA CELU POZOSTAŁO:



5 października 2012 , Skomentuj

Zrobiłam sobie małą przerwę w pisaniu bo nie miałam ani weny ani czym się chwalić. Ogólnie moja waga stoi w miejscu - z jednej strony kapa a z drugiej spoko :) Pozwalałam sobie przez te ostatnie dwa tygodnie na małe grzeszki wiec pewnie tez dlatego stoi w miejscu. Najważniejsze ze nie poszła w górę:)



Nie udało mi się osiągnąć zaplanowanej wagi do rozpoczęcia uczelni ale i tak nie jest źle :) Jestem z siebie dumna że tyle udało mi się zgubić kg i wiem że to nie koniec. Ciągle jestem na Atkinsie z małymi grzeszkami :) hehe



Dziś rano jak weszłam na wagę zobaczyłam 76,8 kg ale nie zmieniam na razie suwaczka bo muszę to jutro potwierdzić :) Jak tak będzie to będę bardzo szczęśliwa że znowu spadam w dół :)



22 września 2012 , Komentarze (1)

Oj waga znowu stoi mimo ciągłych ćwiczeń. Ale tego można było się spodziewać. Teraz pewnie będę wolniej chudła bo organizm się już trochę przyzwyczaił. Ale najważniejsze że nadal chudnę . Dziś było 77,10 kg:) Nie zmieniam jeszcze paska bo muszę się jutro upewnić.



Obawiam się że nie dam rady do 1.10 ważyć 74 kg ale jak będzie 76kg to też będzie super :) Dzisiaj jadę na wieś na mszę za babcię :( [*]
A wieczorem znowu do pracy. A jutro może wyskoczę na zakupy z bratową.
Wczoraj byl super dzień :) Najpierw byłam u Wiol i dziewczyn, potem plejada, kręgle, kawka z Olą i Pizza ;) Takie spóźnione urodzinki hehe ale było fajnie. Niestety za dużo zjadłam i dziś umierałam rano ;PP hehe



16 września 2012 , Skomentuj

Wczorajszy dzień był kosmiczny.. pełny wrażeń. tyle się stało :) Ale po kolei . Rano wstałam bo umówiłam się z bratem że pojedziemy oglądać dla niego samochód.  tu od razu mila niespodzianka :) Na wadze zobaczyłam : 77,5 kg :) Gdzie my nie byliśmy...? Giełda, komisy, Katowice, Myszków, Jastrzębie..i Zebrzydowice :) Przy okazji odwiedziliśmy rodzinę której dawno nie widzieliśmy :) Ja to dzieciaków nie poznałam bo tak wyrosły ! Na szczęście lub nieszczęście brat kupił samochód.


Później musiałam sama wracać samochodem .. kosmos 1,5 h za kołkiem to dla nie za dużo.. tyłek mnie tak bolał .. Ale dojechaliśmy :) Potem wybrałam się z mamą do nowo otwartego sklepu na zakupki przed imprezowe :)



Wieczorkiem przyjechał Grześ.. wyszykowałam się i pojechaliśmy oblewać moje urodzinki :) Było mi bardzo przykro bo sporo osób mnie wystawiło :( Ale cieszyłam się tymi którzy przyszli i na których mogłam liczyć. Impreza była przednia!



Nabombilam się jak nie wiem co... potem zaliczyłam zgona ale mój ukochany dostarczył mnie do domu całą i zdrową.. tylko trochę obolałą ;P Dziś jest w miarę ok . po za tym że ciągle jest mi niedobrze.. blee.. Ale trzeba było zaszaleć. Za niedługo rok akademicki i już tak nie poszaleje :P






DO CELU POZOSTAŁO :