Ostatnio dodane zdjęcia

Grupy

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Kiedyś "zajadałam" stresy. Teraz bardzo pilnuję się z jedzeniem. Uwielbiam czekoladę: czasem jem, a czasem się powstrzymuję. Po pierwsze puchnę w okolicach brzucha po czekoladzie, a po drugie nie jem słodyczy ze względu na tendencje wzrostowe mojej wagi :)) Jestem szczęśliwą mężatką i mamą 2 dorosłych synów, babcią dwóch przecudnych wnuczek :)) Zdrowie = normalna waga = zdrowie.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1148699
Komentarzy: 16834
Założony: 4 sierpnia 2008
Ostatni wpis: 13 maja 2022

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Malgoska39

kobieta, 55 lat, Gliwice

166 cm, 109.50 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: WAGA PRAWIDŁOWA

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

26 maja 2015 , Komentarze (10)

Dzisiaj mam wolne z salonu i idziemy do mojej Mamy, a potem na zakupy, a potem na cmentarz do Mamy mojego D.

W sobotę ważyłam 84,1 kg - niestety więcej niż w zeszłym tygodniu. Pierwszy wzrost wagi od lutego :/

wprawdzie tylko o =0,3 kg, ale zawsze był spadek, a teraz wzrost.......

w sobotę nasiadówka urodzinowa u mojej koleżanki, a w niedzielę nasiadówka u mojego wujka na osiemdziesiątych urodzinach.

Mój organizm zaprotestował i nabawiłam sie od tego siedzenia tzw "wilka".

czyli w wolnym tłumaczeniu hemoroidy dostałam!!!!!

pobolewa mnie głowa i w ogóle czuję sie rozbita tym "zmarnowanym" czasem.

Nie był on wprawdzie zmarnowany pod względem relacji z bliskimi, ale na pewno dla mojej kondycji - ZMARNOWANY.

ZNOWU CIĄGNIE MNIE DO SŁODYCZY....

buuuuu......

w nadchodzącą niedziele jeszcze jedna przesiedziana impreza - Komunia Św. od syna mojego D.

więc w tym tygodniu - pełna mobilizacja: bez podjadania, bez słodyczy, kolacja lekka i NIC po kolacji!!!!!!!!!!

no!

to plan jest, teraz tylko duuużo silnej woli i będzie :D

Buziolki.......

22 maja 2015 , Komentarze (12)

oj, ale wczoraj popełniłam kardynalny błąd!!!!;)

Straszna ze mnie patriotka - straszna!!!!

ZAPOMNIAŁAM O DEBACIE :p

Po powrocie z salonu (18.30) zjadłam moje kochane warzywka (tym razem mieszanka meksykańska), poszliśmy na jakieś "lodówkowe" zakupy, wróciliśmy, a mój jamnik juz przebierał nogami (mimo, że syn był z nim godzinę wcześniej).

Wyszłam i spaceruję. Spotykam koleżankę, której już lata nie widziałam (też z pieskiem spaceruje) i ona mi mówi - ale cisza, no nie? No to się rozglądam i rzeczywiście NIKOGO!!!!!

Pytam: CO SIĘ STAŁO????, a ona: no, jak to! DEBATA!!!!!

osz!!!!!

za-pom-nia-łam!!!!!

Nie żebym jakoś strasznie kibicowała, ale wychodzę z założenia że lepiej wiedzieć ;)


a z innej beczki, to za chwilkę jedziemy do tzw "Centrali", bronić własnych racji co do sposobu zagospodarowania odpadów po produkcyjnych, czyli tzw kamienia. Zobaczymy czy "beton" da się rozkruszyć.....

Buziolki.....

21 maja 2015 , Komentarze (9)

bo już czwartek...

a wczoraj był poniedziałek, no nie??? ;)


Wczorajszy dzień nie był do końca pozytywny co do jedzenia!!!

między śniadaniem a obiadem zjadłam:

paczkę ciasteczek figowych z Lidla, 

krakersy tureckie "Petitki" nadziewane czekoladą, ale tej czekolady tam było jak kot napłakał więc napchałam się ciasteczkami....., 

kefir żurawinowy,

banan,

jabłko

i to chyba wszystko...

na obiad grochówka z kiełbasą.

Na kolację marchew i pietruszka pokrojone w słupki i przysmażone na oliwie z dodatkiem płatków czosnku i płatków migdałowych.... mmmmniammmmm!!!!!:D

Dobrze że przynajmniej wieczorem się pohamowałam i grzecznie nic nie dojadłam :)

W sobotę ważenie kontrolne i mam duże obawy co do wyniku :?

no, ale na własne życzenie mam wyrzuty sumienia.

W pracy ciągły młyn, zaczynam przywykać. A mój Szefo ciągle mi jeszcze dowala pracy. Na pewno nie mogę się czuć niepotrzebna hłe hłe hłe.

To na razie...

Buziolki......

18 maja 2015 , Komentarze (12)

Wczoraj byliśmy w Rudach Raciborskich w Opactwie Cystersów.

BARDZO PRZYJEMNE POPOŁUDNIE!!!!



POMYŚLNEGO TYGODNIA!!!

Buziolki.....

16 maja 2015 , Komentarze (15)

83,8 kg


od osiemnastego lutego zrzucone 7,7 kg.


Buziolki....

15 maja 2015 , Komentarze (5)

"Zimnej Zośki" i poproszę od jutra ciepełko :D

Mam kolejne zdjęcie Maleństwa z brzucha mojej Synowej....

ma juz około 8 cm!!!!!

całkiem wyraźnie widać serduszko, kręgosłup, buzie.....:)

a to dopiero 14 tydzień.....

albo już!!!! :)


Słoneczko mi zagląda przez okno do biura.

Jutro mamy spotkanie z dyrekcją. 

Tylko "wybrańcy", którzy potem mają wszystko przekazać pozostałym.

a plan jedzeniowy na dziś wygląda tak:

Śniadanie (zjedzone): 2 kromki chleba smarowane serkiem śmietankowym 4% tł. + pomidor.

II śniadanie (zjedzone): kiwi i jabłko zalane jogurtem naturalnym.

Obiad (zjedzony): mieszanka warzyw chińskich z kaszą i tuńczykiem.

Kolacja: jajecznica z 2 jajek z grzybami leśnymi (dostaliśmy mrożone :))

...jutro ważenie kontrolne.

mam nadzieję, że będę miała "3" po ósemce.....

Buziolki....

12 maja 2015 , Komentarze (12)

W niedzielę byliśmy z moim D. na....

....

....

..........piwie!!!!!!

Nie piłam piwa juz chyba wieki!!!!

wypiłam małe z sokiem, bo takie lubię :D


i stwierdzam, że mam straszne zmarchy!!!!! ;)

a zawieszka z szafirowymi kulkami juz poleciała do kosza na śmieci! Miałam szafirową spódniczkę i żadnych innych dodatków, więc założyłam te "koraliki". Na zdjęciu dopiero zobaczyłam, że to straszny badziew!


hmmmm, botoxu sobie nie zrobię :PP, w grę wchodzą tylko zabiegi zewnętrzne! więc od wczoraj maseczki wokół oczu, kremy i inne specyfiki tuszujące upływające lata.....

Muszę po prostu zaakceptować te piękne bruzdy i zdać sprawę z tego, że będzie ich niestety co raz więcej :|


Plan jedzeniowy na dziś:

śniadanie: 2 bułki żytnie smarowane serkiem lekkim, obłożone pomidorem, do tego paluszki drobiowe, takie z Biedronki, co to maja Majusia je bardzo lubi......

II śniadanie: jabłko, kefir.

Obiad: kasza wiejska, gulasz z wołowiny, warzywa gotowane - wszystkiego razem z 450 gram.

Kolacja: cacyki na jogurcie, kromka chleba mieszanego, pęczek rzodkiewek.


Buziolki.....

11 maja 2015 , Komentarze (6)

weekendy za szybko mijają....

no nie???

:)

waga 84,4 kg

Planów jedzeniowych dzisiaj nie ma....., bo po południu nie ide do salonu, tylko jedziemy z moim D. załatwiać sprawy urzędowo-bankowe. Chcemy kredyt przepiać na większe raty, bo skończyły nam sie inne raty.... i możemy sobie pozwolić na taki "myk" he he he....

Na śniadanie zjadłam dwie kromki chleba smarowane serkiem śmietankowym lekkim, obłożone wędliną i papryką, do tego cacyki na jogurcie naturalnym.

około 10.00 zjem owoce.

Obiad dzisiaj "na mieście" :p


Kolacja w domu.

Dzieje się dużo.....!!

W pracy dokładają mi obowiązków, bo rozłączyliśmy się z jedna częścią naszego zakładu, więc ubyło ludzi, a zakres obowiązków się nie zmniejszył......


muszę zabrać się za robotę....

Buziolki....

8 maja 2015 , Komentarze (12)

Zmagam się z tym swoim cielskiem i zmagam. Masakra jakaś... :)

Ale nic to. Dobrze że waga raczej stabilna z minimalną tendencją spadkową.

Ważę 84,7 kg

od świąt nie jadłam tak do końca jak powinnam i stąd brak spadków wagi.

bujam się znowu wokół 85.....

a tak w ogóle to praca, praca, praca.....

mam nadzieję, że w poniedziałek będę miała troszkę więcej czasu żeby napisać coś więcej....

Buziolki.....

22 kwietnia 2015 , Komentarze (11)

Wczoraj zamiast warzyw na kolację była bułka żytnia i jogurt pitny - niestety :| - nie lubię takiego jedzenia bez sensu. Byliśmy na zakupach i tak wyszło, jadłam w tzw. biegu. :)

Plan jedzeniowy na dziś:
Śniadanie:

chleb z twarogiem i pomidorem.

II śniadanie jogurt naturalny z gruszką i garścią płatków pszenicznych

Obiad: makaron z kawałkiem schabu ze śliwką

Kolacja: zupa jarzynowa z samych warzyw (brokuły, marchew, pietrucha, żółta fasolka i kalafior + przyprawy), a potem piję sam wywar warzywny -mmmmmniam!!!!:D


Ale jest nerwowo w pracy!!! MA-SA-KRA!!!!


Musimy to jakoś przetrwać.

Dzisiaj nawet mnie poniosło....

i rzuciłam słuchawką :<

ups, to nie jest w moim stylu, ale po prostu MUSIAŁAM!!!! :PP

......................................................................

Ale za to moja Majusia zostawiła mi swoje ślady w salonie....


to takie karteczki malutkie, z klejem....

Buziolki.......