Ostatnio dodane zdjęcia

Grupy

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Kiedyś "zajadałam" stresy. Teraz bardzo pilnuję się z jedzeniem. Uwielbiam czekoladę: czasem jem, a czasem się powstrzymuję. Po pierwsze puchnę w okolicach brzucha po czekoladzie, a po drugie nie jem słodyczy ze względu na tendencje wzrostowe mojej wagi :)) Jestem szczęśliwą mężatką i mamą 2 dorosłych synów, babcią dwóch przecudnych wnuczek :)) Zdrowie = normalna waga = zdrowie.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1148655
Komentarzy: 16834
Założony: 4 sierpnia 2008
Ostatni wpis: 13 maja 2022

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Malgoska39

kobieta, 55 lat, Gliwice

166 cm, 109.50 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: WAGA PRAWIDŁOWA

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

7 lipca 2015 , Komentarze (16)

jem znowu tzw. "byleco".

powinnam pójść do lekarza z różnymi dolegliwościami (nagłe zalewanie zimnym potem, ból w prawym barku, w ogóle cała prawa strona u mnie jakaś wyrąbana; puchnięcie brzucha i inne mnie lub bardziej denerwujące dolegliwości)

Zapierniczam na 4 etatach, i jeszcze w salonie do 19-tej - 20-tej.

Przychodzę do domu zjadam "byleco" i siadam na czterech literach i tak siedzę zawieszona w próżni.

nie chce mi sie przygotowywać jedzenia na cały dzień, to biore jogurty, jakieś owoce (banan, paraguayo, arbuz, morele), batonik, czasem kromkę chleba z wędliną, 

zjadam do godziny 14-tej, potem w salonie tylko woda, albo jakieś wafelki, albo owoce (bo obok jarzyniak), a wieczorem kilogram arbuza albo piwo  warka czarna porzeczka z limonką.

...i tak czas przelatuje mi przez palce, a kilogramy doklejają sie do mojej... d....y. ... no! znaczy sie ślicznej pupci.;)

Zjedzone dzisiaj:

kefir kremowy z truskawkami;

jogurt pomarańcza z opuncją;

banan;

dwie morele;

kubeczek ugotowanych żołądków drobiowych;

3 plastry szynki drobiowej;

2 ogórki małosolne;

1 ogórek zielony;

1 wafelek w czekoladzie;

kawa z mlekiem;

planowane do zjedzenia do końca dnia:

arbuz;

2 marchewki;

Jak sie uda, to bez lodów, batoników

pewnie coś wieczorem zjem, jeszcze nie wiem co.


Buziolki....

6 lipca 2015 , Komentarze (25)

zastępuje trzy osoby, które sa na urlopie = totalny brak czasu!!!

STOP

nie panuje nad jedzeniem

STOP

tyję...

STOP

nie lubie na siebie patrzeć....

...tęsknie za sobą, zorganizowaną i pewną siebie :|

STOP

...kupiłam sobie nowe wężowe buty i do tego wężową sukienkę, ale (mimo pochwał męża i znajomych) czuję się gruba, jestem gruba i nie mam ochoty na robienie sobie zdjęć w nowych ciuszkach.....

kocham Was,

paaa

Buziolki....

26 czerwca 2015 , Komentarze (10)

Nie wiem czy się cieszyć, że ten czas tak szybko leci, czy martwić :p

ale jedno wiem: jutro sobota, a pojutrze niedziela.

z odchudzania na razie jakieś marne efekty - niestety.

Waga dzisiaj pokazała 87,4 kg.

W pracy nasiadówka przed komputerem prawie całe 8 godzin. Zmuszam się żeby ponaciągać się troszkę przynajmniej dwa razy w ciągu tych ośmiu godzin....

na śniadanie zjadłam 2 bułki żytnie z pastą jajeczną i pomidorem.

Na II śniadanie w planie jogurt + brzoskwinia paraguayo;

Na obiad ciasto francuskie nadziewane szpinakiem.

Na kolacje planuję napić się soku warzywnego (marchew, buraki, seler, brokuły).

W międzyczasie kawa, ze dwie filiżanki.

....znowu piję za mało wody :<

chyba zrobię sobie przypominajkę w telefonie, żeby pamiętać o piciu wody!

spadam, bo praca wzywa!

Buziolki....

25 czerwca 2015 , Komentarze (8)

od poniedziałku pracuje od 6.00 do 20.00 - chyba powoli czuję zmęczenie....

Wprawdzie są to dwie różne specyfiki pracy, ale jednak ciągle na wysokich obrotach.....

We wtorek mój młodszy synuś zrobił nam kolację (na godzinę 20.00!!!! - o zgrozo!), nie mogłam marudzić że późno, bo po pierwsze tak wracam z pracy, a po drugie to jego popisowe danie (kurczak w sosie piwno-śmietanowym z warzywami).

Położyłam sie spać z obolałym brzuchem. Wcale nie byłam szczęśliwa, że idę spać taka objedzona.....

Od wczoraj spokojne menu.

Dzisiaj waga pokazała 87,0 kg

Wczoraj było 87,6 kg!!!!!

Dzisiaj staram się wypłukać z siebie co się da, więc piję wodę i soki warzywne. Na śniadanie lekkostrawne warzywa i kromka ciemnego chleba.

Na obiad łyżka kaszy, warzywa gotowane i wywar z warzyw.

Na kolacje będzie szpinak z czosnkiem i jajkiem + sok z buraków, selera, marchewki i brokułów..

W salonie nadrabiam tydzień urlopu....., chętnych klientek i klientów jest dużo, a u mnie słabo z asertywnością..... :?, więc przyjmuje jak tylko sił starcza :).

Do wylotu do mojej Majusi zostało 43 dni....

Tak więc, od wczoraj, zaczęłam ponowną prace nad zrzutem kilogramów moich nadprogramowych :D

....nuuudne to jest w moim wydaniu, ale nie mam zamiaru się poddawać, a czasowe folgowanie jedzeniowe uważam za potrzebę higieny psychicznej :D


Buziolki.....

22 czerwca 2015 , Komentarze (24)

...to wylatujące z czerwonej rury, to osobistycznie ja!!!!!!! :D

Waga po urlopie 86,5 kg

a dzisiaj praca, praca, praca...

Buziolki.......

7 czerwca 2015 , Komentarze (25)

:D

Buziolki.....

2 czerwca 2015 , Komentarze (7)

Wczoraj byliśmy na kolacji u moich Rodziców....

a jak wróciliśmy do domu, to 1 1/2 godziny rozmawiałam z moim Synem, Synową i Majuśkiem moim najukochańszym.

no i nie wiem jak mam sie zachować jak Majka mówi "ja chce mieszkać w Polsce".... nie wiem, po prostu nie wiem.....

"ja chce być z tobą na całe dni"....

"mieliśmy być u ciebie długo, a byliśmy krótko"....

Była uśmiechnięta i wesoła, zrobiła mi kwiatka z kolorowego papieru, w czasie naszej rozmowy. Opowiadała różna śmieszne rzeczy. Wieczór spędzony bardzo przyjemnie :)


Od kilku tygodni nasiliły mi się objawy chyba menopauzy :p

(pot)

tzw. "uderzenia gorąca"

w nocy po prostu ma-sa-kra!!!!

Nagle gorąco, za chwilę zimno.....

...chyba wizyta u lekarza mnie czeka.....

Przez całe życie nie pociłam się. W lato, w cieple, nawet jak byłam w ciąży w czasie upałów nie było mi szczególnie niewygodnie. Lubię ciepełko :). Nadal mi nie przeszkadza, ale od czasu do czasu oblewam się potem niespodziewanie, a to dla mnie nowość :PP.

Zastanawiam się nad jakimś ziołowym suplementem, ale chyba najpierw skonsultuję to z lekarzem.

No i przyrzucam się na warzywa, duuuużo warzyw i owoców!!! i ryby! O!

Na pewno wyjdzie mi to na dobre.


Buziolki......

1 czerwca 2015 , Komentarze (23)

Wczorajszy dzień lekko nerwowy, ale bez większych ekscesów...

Upiekłam młodemu tort czekoladowy. Piętrowy. W prezencie komunijnym. (kiedyś napomknął, że chciałby taki)

z wyglądu mało profesjonalny.

o taki:

ciemne ciasto przekładane kremem na bazie serka + mandarynki, jasne ciasto przekładane kremem czekoladowym, jedna z warstw to nutella z czekoladą deserową.

Ten "właściwy" tort prezentował się bardziej okazale:

ale muszę powiedzieć nieskromnie, że większość gości wcięła po kawałku mojego tortu, a tego "właściwego" nawet sam zainteresowany nie skosztował....

"...możesz startować do Masterchefa...." - taki pochwałek dostałam od syna mojego D.!!!!! :D

sama byłam w szoku, że tak wszystkim smakował (mnie też!!!! ;))

i jeszcze kilka fotek komunijnych:



....moi Rodzice i mój Syn byli tylko na uroczystościach w kościele. 

W restauracji było w sumie 5 uroczystości komunijnych. Taki troszkę spęd. Ale daliśmy rade.

.....mama Michała zamówiła obiad i kawę z ciachem. Przy stole obok, widzieliśmy że pałaszowali jeszcze kolację, ale chyba wersja bez kolacyjna była lepsza :)

Mama Michała to specyficzny typ, ale to temat na inną okazję :D;).

Komunia udana, wszyscy zadowoleni (chyba :p), .....mamy to za sobą :).

Waga moja niefajna, bo 85,4 kg.

Teraz mam dwa tygodnie na ogarnięcie jedzonka mojego i zapędów do niekontrolowanego jedzenia "byleczego". Dwunastego czerwca jedziemy na tygodniowe wczasy.....

Buziolki......

29 maja 2015 , Komentarze (8)

.... to jutro śpię o 3 godziny dłużej!!!! do 8.00 !!! a co!!!! :D


Wczoraj doszły do menu jeszcze truskawki w ilości około 400 gram.

a dzisiejsza tabela kształtuje sie tak:


Śniadanie: dwie bułki żytnie smarowane kremem pomidorowym z grilowaną papryczką chili, serek wędzony w plastrach, pomidor.

II śniadanie: kefir truskawkowy, truskawki.

Obiad: Warzywa z patelni

Kolacja: truskawki.

Kaloryczność może jeszcze wzrosnąć, bo nie wiem czy nie dodam cukru trzcinowego do truskawek.

JEST SEZON, WIĘC JEM!!!!!

wiem, wiem, że na kolację nie powinnam, ale jak zakupiem truskaweczki popołudniu, to nie będę z nimi czekała do następnego dnia, tylko zeźrem na kolację. o!

jutro ważenie.

(mysli)

po tym dziwnym tygodniu normalnie jestem ciekawa. Nie lubię siebie takiej niezorganizowanej jedzeniowo.


Nie należę do osób przesadnie poukładanych, raczej impuls jest moim motorem. Ale lubię jak potrafię zapanować nad tym co jem.....

W niedzielę komunia syna mojego D.

Prezent jest; pieniąchy na organizację są; D. marynarę ma; moja kreacja też juz czeka, a wczoraj tylko torebkę dokupiłam.

....jasno-popielatą.

Sukienkę będę miała tą z naszego ślubu, żakiecik niebieski albo jasny-popielaty, buty tym razem czarne będą....., albo jeszcze coś wykombinuję hłe hłe hłe....]:> podobają mi się w kolorze "nude", ale z kasą tak sobie..... :|

Do ślubu ważyłam więcej niż teraz to spokojnie wchodzę we wszystkie rzeczy :)

Buziolki......

28 maja 2015 , Komentarze (15)

Środę mogę wyrzucić z życiorysy!!!

Popłynęłam na całej linii!!!!

Zjedzone wczoraj:

2 kromki chleba z ozorami w galarecie + pomidor

kawałek sernika bez dołu (nie lubię ciasta drożdżowego), dwa herbatniki petitki, kostka czekolady Wedel-Pierrot, 

jogurt z ziarnami zbóż i figą, banan,

kawa inka 3w1,

płatki owsiane na wodzie z kandyzowanymi figami,

kilka łyżek wysokoenergetycznych płatków zbożowych HoneyPufss,

warzywa meksykańskie z kaszą;

kawałek sernika (przyniosła klientka do salonu - z własnego wypieku)

w drodze do domu dwa "hot-dogi" lidlowskie czyli kiełbasa w cieście francuskim z sosem musztardowo-keczupowym;

kolacja: duża miska gulaszu z ozorków z gnocchi,

herbata miętowa!

O! - Taka jestem zdolna!!!! :|

od dzisiaj wracam do wstawiania tabelek tutaj:

Czyli menu na dziś:

Śniadanie 2 kromki chleba z serkiem grani z oliwką meksykańską + papryka czerwona

II śniadanie: banan + serek Cornello z Pilosa;

Kawa z mlekiem;

Obiad: gulasz z ozorków z gnocchi;

Kolacja: 2 marchewki + 1 pietruszka na oliwie z płatkami migdałowymi i czosnkiem..


podejrzewam, że sobotnie ważenie tym razem też nie będzie satysfakcjonujące :?


...za dużo razy nie ogarnęłam paszczy!!!!!

No to powodzenia dla wszystkich walczących z opanowaniem ilości i jakości produktów wkładanych "pod nos" ;)

Buziolki......