Ostatnio dodane zdjęcia

Grupy

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Kiedyś "zajadałam" stresy. Teraz bardzo pilnuję się z jedzeniem. Uwielbiam czekoladę: czasem jem, a czasem się powstrzymuję. Po pierwsze puchnę w okolicach brzucha po czekoladzie, a po drugie nie jem słodyczy ze względu na tendencje wzrostowe mojej wagi :)) Jestem szczęśliwą mężatką i mamą 2 dorosłych synów, babcią dwóch przecudnych wnuczek :)) Zdrowie = normalna waga = zdrowie.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1151929
Komentarzy: 16834
Założony: 4 sierpnia 2008
Ostatni wpis: 13 maja 2022

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Malgoska39

kobieta, 55 lat, Gliwice

166 cm, 109.50 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: WAGA PRAWIDŁOWA

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

19 grudnia 2013 , Komentarze (8)

Dzisiaj i juro muszę w pracy nadrobić wszystko do przodu, bo tydzień świąteczny mam wolny!!!!!

 

23, 24 i 27 grudnia URLOP!!!

 

od kilku lat przed świętami siedziałam na zastępstwie a pani A.,bo miała urlop!! W tym roku się zbuntowałam i zapowiedziałam urlopowe święta!!!

za to 30 i 31 musze kiblować za nią!!!

 

Więc ja w pracy juz tylko dziś i jutro, wszystko muszę przekazać, część przyspieszyć i mogę iść.

 

Waga na dziś 78,5 kg !!!

 

Plan jedzeniowy na dziś:

5.30 herbata rumiankowa

6.20 - śniadanie - kulki Mozzarella leicht + pomidor + pół ogórka + 3 plastry wędliny drobiowej, herbata ziołowa

9.30 - przekąska - melon

13.30 - obiad - ryba pieczona bez panierki + kapusta pekińska z oliwą i przyprawami

16.00 jabłko, herbata ziołowa

19.00 (tak wracam z pracy) - kolacja - warzywa na patelnię pół opakowania.

herbata Relaks

 

Buziolki.....

18 grudnia 2013 , Komentarze (8)

dzisiaj już środa.

Wczoraj od 8.00 do 14.00 robiłam trwałą w domu opieki, potem w salonie dwa farbowania i 8 strzyżeń do 19.00. Na kolację zjadłam sałatkę i pieczoną rybą bez panierki.

Wieczorem strasznie mnie bolały ręce, najbardziej dłonie.

Dzisiaj idę na 8.00 jeszcze do domu opieki, mają być już tylko dwie osoby do trwałej.


Wczoraj byłam BARDZO zmęczona, ale dzisiaj czuję sie już ok. Pełna regeneracja!



zmęczenie jednak ma swoją wagę....
wczoraj wieczorem ważyłam 80,5 kg, a dzisiaj 78,4!!!!! Dwa kilogramy zmęczenia....

Według założeń, w piatek powinnam ważyć 77,7 kg, szczerze wątpię, ale jak nadal będę tak na pełnych obrotach, to kto wie......


Spadam, bo czeka robienie loczków!!!!



Buziolki.....

17 grudnia 2013 , Komentarze (3)

Plany jedzeniowe mogą być dzisiaj w rozsypce....

Za chwilę zbieram się i idę do domu opieki robić trwałą ondulacją dla około 13 osób :)

Zjadłam twaróg z wiśniami i wypiłam herbatę rumiankową. Co będzie dalej nie mam pomysłu....

Na razie...

Buziolki.....

16 grudnia 2013 , Komentarze (6)

Waga 78,7 kg

 

wczoraj rano pływalnia 40 x 25 m w 43 minuty

 

Wieczorem 100 brzuszków, a po obiedzie spacer 10 km w 2 godziny i 15 minut.

 

...lubię takie dni...

 

Od jutra dwa dni urlopu.

Plan jedzeniowy na dziś:

5.30 herbata rumiankowa;

6.30 twaróg 4% 150 g z wiśniami, a właściwie to taki sos wiśniowy z ALDIka;

10.00 banan (prawie zapomniałam jak smakują!!!) + kaki;

13.00 pierś z kurczaka + kapusta czerwona gotowana;

16.00 - jabłko albo kiwi, albo marchewka

18.30 - nie wiem co...., może jakieś gotowane warzywa.

herbata mietowa.

ciężki dzień w pracy..., bardzo nerwowo....

 

Buziolki......

13 grudnia 2013 , Komentarze (9)

Bezkarne jedzenie bułki....

 

z wczorajszego planu jedzeniowego wykonałam 2/5

czyli zjadłam śniadanie, jedną mandarynkę i jedną pomarańczę i....

zaczęłam słabnąć, ból brzuch, mdłości i po 2 godzinach nie potrafiłam zejść z ubikacji!!!!

 

o 12.00 zwolniłam się z pracy, ostatkiem sił dotarłam do domu. Następne pobyty w toalecie i zbawienny Nifuroksazyd!!!! Było mi zimno, telepało mną i zapakowałam się pod dwoma kołdrami i zasnęłam. Po około 2 godzinach mogłam chodzić wyprostowana, chociaż brzuch ciągle obolały. Pojechałam do salonu (klientki umówione!!) zjadłam bułkę suchą z herbatką miętową i....

...i nie przeleciała przeze mnie!!!

Wieczorem znowu Nifuroksazyd i mieta...

Dzis na wadze 79,2 kg.

Plan jedzeniowy na dziś:

mieta,

mieta,

mieta,

bułka przenna sucha.

mieta..

około 13.00 mam w planie zjeść zupkę marchewkową, ugotowaną wczoraj.

16.00 mieta i może jabłko...

na kolacje zjem resztę zupy marchewkowej.

 

Tak serio: to nie bardzo wiem co mi było.....

Instynktownie czuję że to ta pomarańcza była coś nie teges.

jeden kawałek miał taki dziwny posmak...

no, siekło mnie strasznie!!!

 

Dzisiaj ostatni dzień zastępowania pani "sekretarki"..

Potem znowu 30, 31 grudnia tu siedzę.

Zakręcony ten grudzień.... W przyszłym tygodniu ja mam urlop. 3 dni wtorek, środa, czwartek. Idę robić loki do domu opieki, będę myła okna i pewnie czasu na wszystko zabraknie :))

 

Wieczorem wczoraj układałam, przeglądałam moje ubrania.... Najwięcej mam czarnych rzeczy. W zime to w ogóle lubie się na czarno ubierać. Ale jak będę  chciała kupić kolejną czarną bluzeczkę, sweterek albo cokolwiek, to mi to wybijcie z głowy!!!! Mam tego całe sterty!!!!!

nooo, chodzę w nich, ale po co 10 podobnych  bluzeczek, to nie wiem!

hmmm, każda ma jakiś inny szczegół: to dekold inny, to rękawki, albo troszkę krojem sie różną. Każda mi się podoba.....

a dzisiaj jestem w koronkowej i w sweterku rozpinanym.... CZARNE WSZYSTKO!!!!!

Tylko dodatki mam w kolorze różowo-pudrowym...

Dobrze, że mój D. nie czepia sie ilości moich ubrań i butów!!!!

Buziolki.......

12 grudnia 2013 , Komentarze (11)

ale młyn!!!!

 

"Nowy wpis do Pamietnika" otwarty od 2 godzin i nie mam kiedy cos napisać. Ciagle sie coś dzieje!!!

 

Jakies telefony, pisma, tabelki, zarządzenia, karty obiegowe, no - szok!!!

 

Plan jedzeniowy na dziś:

5.15 - herbata rumiankowa

7.00 - śniadanie: serek twarogowy wedzony 100 gram + 3 plastry chudej szynki + 1/2 papruki czerwonej

10.00 - 1 szt. mandarynka + 1 szt. pomarańcza

13.30 - obiad: dwie polędwiczki z kurczaka grilowane + 1/3 torebki kaszy

16.00 - jabłko + herbata ziołowa

18.30 - kolacja: marchewki dwie potarte z jabłkiem.

19.30 herbata Relaks

 

Byłam wczoraj w domu opieki i zrobiłam trzem paniom trwałą ondulację. Zadowolone bardzo.

jedna pani na wózku, trochę miałam problem ze spłukaniem ale dałam radę

 

Następna tura we wtorek od rana. Biorę ze sobą koleżankę. Zostało do zrobienia około 13 pań.

A z nimi jak z małymi dziećmi....., te siostry opiekujące się tymi paniami mówią, że nie można im powiedzieć wcześniej że przyjdę bo strasznie sie przegadują między sobą która ma byc pierwsza. Nawet jeżeli i tak z góry jest ustalone, że zaczyna sie od tych najcięzszych przypadków. Jedne ciągle pytają czy to już dzisiaj pani fryzjerka przyjdzie. Niektóre nie chcą wstawać z łóżka jak nie mają fryzury zrobionej. Jedna jest taka która codziennie robi sobie makijaż i chodzi tam w butach na ocasie!!! Rodzina musiała jej przywieść takie bezpieczne buty ale musiały byc na obcasie, bo nie wypada wśród ludzi w kapciach!!!!

ona tam sie czuje jak na wczasach, albo w sanatorium :))

z jednej strony wesoło, ale z drugiej...... same wiecie, starość jest "średnia" :(

 

Przez ten czas co tam byłam to siostra zakonna trzy razy myła cały korytarz i toaletę....

 

ciągle coś sie dzieje.... to kogoś przebrać, to umyć, to coś tam jeszcze. Jedna pani cały czas opowiadała. Trudno było złapać o czym ale opowiadała. Panie które są z nią w pokoju krzyczały na nią, ale ona wcale się tym nie przejmowała, śmiała się i ciągle nawijała...

Taki kilku godzinny pobyt w takim domu uczy pokory....

Wróciłam dość szybko. przed osiemnastą byłam w domu....

Poszliśmy połazić, potem umyłam podłogi i zrobiłam sobie obiad na dziś :))

Brzuszki i można iść spać....

Fajnego grudniowego dzionka Wam życzę...

 

Buziolki......

 

11 grudnia 2013 , Komentarze (9)

Nie lubie być na zastępstwie!! - ale to juz wiecie :))

 

waga 79,6 kg

 

Plan jedzeniowy na dziś:

5.30 herbata rumiankowa

6.40 twaróg 4% + 2 plasterki UWAGA UWAGA!!! CHUDEGO BOCZKU!! + pomidor

10.00 garść orzechów nerkowca + 3 mandarynki

13.30 zupa jarzynowa - brokułowa (brokuły- duuużo, marchewka, kalafior, pietrucha, pół ziemniaka, seler, woda, przyprawy)

16.00 (jak mi się uda coś zjeść) jabłko

19.00 reszta zupy, a raczej sam wywar z warzyw + 1/3 torebki kaszy

19.30 herbata Relaks

 

Dzisiaj po pracy lecę do domu opieki robic trwałą. Myslę, że tak około 3 osoby dzisiaj. A we wtorek i w środę od 8.00 robię do oporu. Czyli do 14.00, bo potem mam zapisane kobitki w salonie :))

 

 

w sumie nie wiem ile tych pań będzie . W pierwszej wersji miało być 9 na jednym oddziele i 7 na drugim, ale okazało się że jest jeszcze jeden oddział do zrobienia, też około 7 osób. Więc wychodzi około 23 osoby ....ałłłaaa!!!! 

 

Narazie cisza i spokój w salonie, ale zapisy mam już do nowego roku to cieszy.....

 

Wczoraj wróciłam do domu trochę wcześniej i poszliśmy połazić, czyli ponad godzinny spacero-marsz.

potem jeszcze 100 brzuszków, po 20 i przerwa :)) ale zrobiłam!!!! Czułam wczoraj jakbym zakwasy miała, dziwne, bo już robię brzuszki od jakiegoś czasu... i nic mi nie było....

 

a dzisiaj raczej chodzenia nie będzie, tylko brzuchy wieczorem.

Świeta coraz bliżej a ja w tzw zielonym lesie jestem z domowymi pracami...

Urlop dopiero w przyszłym tygodniu. Okna przetarte tylko od środka, dogłębnie będą myte w przyszłym tygodniu. Ciasto upieke dopiero w samą wigilię.

Barszcze, uszka, karpie, kapusty, grzyby będą robione w poniedziałek 23go.

nieee..., karpie będą robione przez mojego Tatusia :)) a ja robie kapuste z grzybami i uszka i barszcz.

 

aaaaa jeszcze opłatka nie mam!!! ale do moich dzieci juz pojechał do Anglii, razem z piernikami :))

 

Jeszcze jedną przesyłkę muszę wysłać z czasopismami dla Majki i z witaminami, przeciwbólówkami bo mnie prosili....

 

kurde, żebym tylko o czymś nie zapomniała!! Prezent dla młodszego synusia już mam (fotel do biurka, bo obecny zniszczył nasz dziki kot!!!), dla Rodziców jeszcze muszę kupić, dla mojego D. tylko jakiś drobiazg, bo zrobiliśmy sobie prezent w postaci telewizora (częściowo na raty a częściowo z kasy z prezentów ślubnych). Dla mlodego od D. juz też w drodze prezent :)) zamówiony na allegro (piłkarzyki takie do grania na stole, z takimi ruchomymi rączkami). Ciężki grudzień finansowo, ale fajnie, że stać nas na prezenty :))

Jak jesteśmy razem, to gospodarstwo domowe prowadzi się lepiej, mimo, że "kokosów" nie ma....

to co zawsze chciałam mieć: STABILIZACJA uczuciowa, finansowa i życiowa :))

 

ALLLE POPISAŁAM!!!

Buziolki.....

 

10 grudnia 2013 , Komentarze (12)

U nas dzisiaj lekki mrozik....

już nie pada deszcz, tak jak wczoraj....

Zrobiłam wczoraj 100 brzuszków :))

Właściwie codziennie robię brzuszki, ale wczoraj jakoś tak ciążko mi szło....

ale zrobiłam!!! a co!!

 

Plan jedzeniowy na dziś:

5.30 herbata rumiankowa

6.20 herbata Fit&Slim

6.30 sałatka: kapusta pekińska, pomidor, ogórek konserwowy, cebula, szynka drobiowa, oliwa, przyprawy. - duuuuża micha!!!

10.00 pomarańcza + jogurt pitny 0%

13.00 owoce morza (mrożonka) w panierce + dip jogurtowy czosnkowy.

16.00 marchewka

18.30 frytki z selera albo brokuły gotowane (1/2 opakowania - mrożonka).

19.00 herbata Relaks albo mięta z cutryną :))

 

Już kiedyś pisałam, że w pobliskim domu opieki poproszono mnie żebym obcinała włosy paniom tam mieszkającym. Byłam tam z 3 razy. Teraz poproszono mnie o zrobienie części pensjonaruszek tzw. trwałą.

W sumie na jednym oddziale 7 osób, a na drugim 9. Przyznam szczerze, że boję się, że nie dam rady!!! Biorę urlop za tydzień i chyba cały poświęcę na robienie tam świątecznych fryzur....

Jakoś tak mam zanik asertywności w tym przypadku. Zarobek minimalny, bo przecież nie wezmę od tych bidulek normalnej ceny, ale preparaty muszę kupić....

 

Poprosiłam koleżankę o pomoc, ale ona może tylko jeden dzień i pomóc...

Serio nie wiem jak się z tego wykręcić następnym razem.....

bo teraz to już pójdę i zrobię....., ale naprawdę jest to dla mie ciężka sprawa fizycznie do zrobienia. To są czesto panie na wózkach, albo takie mało kontaktowe. Jest większa część takich że spoko się dogadam, Ale to trzeba nawinąć wałeczki, potem to spłukać, potem utrwalić płynem, potem odwinąć wałeczki, znowu spłukać, potem obciąć włosy i wymodelować!!!! Najbardziej boję się tego płukania, bo trwała jak jest niedokładnie spłukana to może się z włosów zrobić siano....

no, cóż... podjęłam się, to zrobię. Wiecie jak one między sobą rywalizują???  a dla mnie straszna frajda, jak taka pani spojrzy w lustro i widać w oczach że jest szczęśliwa!!!.........

 

..tylko moje plecy, ręce i głowa niestety. po takim maratonie są jak z bolącej gąbki....

 

jutro po 14.00 zrobię dwie, trzy osoby, a potem we wtorek urlop z pracy i od 8.00 walczę z trwałą i zaręcaniem wałeczków!!! oj, będę w te święta szczególnie wypoczywać :))

 

Buziolki.....

9 grudnia 2013 , Komentarze (12)

Waga na dziś 79,6 kg

 

Wczoraj pieklismy pierniki :))

 

to roznegliżowane Stworzenie to mój młodszy synuś....., sory za doznania wizualne (gdyby wiedział, że to tu wstawiłam, to byłby dym!!!)

 

a wieczorem dostałam zdjęcia mojej Majusi z Mikołajem:

 

 

tęsknię za moją Majusią....

Plan jedzeniowy na dziś:

- herbata rumiankowa

herbata Slim&Fit

sałatka: kapusta pekińska, pomidor, ogórek konserwowy, cebula, oliwa i przyprawy;

jabłko;

makaron pełnoziarnisty z czosnkiem

jabłko;

marchewka potarta albo jakieś warzywa gotowane.

herbata Relaks.

 

Buziolki.....

7 grudnia 2013 , Komentarze (9)

poranna waga 79,7 kg

Buziolki.....