Ostatnio dodane zdjęcia

Grupy

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Kiedyś "zajadałam" stresy. Teraz bardzo pilnuję się z jedzeniem. Uwielbiam czekoladę: czasem jem, a czasem się powstrzymuję. Po pierwsze puchnę w okolicach brzucha po czekoladzie, a po drugie nie jem słodyczy ze względu na tendencje wzrostowe mojej wagi :)) Jestem szczęśliwą mężatką i mamą 2 dorosłych synów, babcią dwóch przecudnych wnuczek :)) Zdrowie = normalna waga = zdrowie.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1147134
Komentarzy: 16834
Założony: 4 sierpnia 2008
Ostatni wpis: 13 maja 2022

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Malgoska39

kobieta, 55 lat, Gliwice

166 cm, 109.50 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: WAGA PRAWIDŁOWA

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

5 kwietnia 2016 , Komentarze (5)

Waga 88,4 kg (-0,4 kg od wczoraj)

Wczoraj bez słodyczy, bez podjadania, a ćwiczenia wykonane (10 minut).

Dzisiejsze plany:

śniadanie: 3 kromki chleba żytniego z serkiem wiejskim lekkim i papryką.

II śniadanie: activia z borówką amerykańską.

Obiad: warzywa z patelni + kasza kuskus.

Kolacja: pieczywo żytnie z pastą z tuńczyka i warzyw.

Woda.

ćwiczeń różnych "dywanowych" 10 minut. Jak dam rade więcej, to zrobię więcej.

Buziolki.....

4 kwietnia 2016 , Komentarze (24)

Mam nadzieję, że to już koniec uroczystości jedzeniowych na jakiś czas....


...i właśnie dlatego ogłosiłam swojemu małemu rozumkowi (w kwestii opychania się ;)), kolejny START w gubieniu kilogramów.

Ogłosiłam to również mojemu małżonkowi i oczekuję spektakularnych wyników ze strony wagi! O! :p


Przez brak kontroli i zżeranie słodkości różnego rodzaju w porach późno-wieczornych, dobrnęłam znowu do wagi 88,9 kg!!!! auć!!! 

......."a miaaałooo być taaak pięęęęknieeee"  (szloch)


Tak więc:

śniadanie: trzy cienkie kromki chleba żytniego + serek wiejski lekki + surówka z sałaty, papryki, pomidora, cebuli.

II śniadanie: kefir z truskawkami.

Obiad: udko z kurczaka + surówka warzywna + makaron Pełne Ziarno.

Kolacja: dwie kromki chleba żytniego z serkiem i chrzanem + papryka czerwona.

woda.

ćwiczenia (rowerek, skłony, rozciągania) 10 minut.


Życzę sobie i Wam wszystkim sukcesów!!!!!

Buziolki......

27 marca 2016 , Komentarze (23)

Diety brak, czasu troszkę mało, zero motywacji i zero kontroli jedzeniowej.

Wyglądam tak:




Dietkę mam taką:


"a u nos na Śląsku to kołocz wyglondo tak:"   :p;)




Dziękuję za troskę i wiadomości od Was...

Buziolki i Radosnych Świąt....

16 lutego 2016 , Komentarze (21)

Wróciliśmy cało i zdrowo. 

ZAFIRKA też ma się dobrze :)

     


    



Stresik już puścił.

Wielki szacun dla kierowcy lawety (mojego męża), bo ja bym chyba miała stracha to prowadzić.(strach)

Ciągle patrzyłam w lusterko, czy coś się nie dzieje.

12 godzin w drodze x 2. W tamtą stronę piękna, słoneczna pogoda, z powrotem lało i było mgliście.

Wczoraj załatwialiśmy tłumaczenie dokumentów i podatek akcyzowy.

Dzisiaj już do pracy i nie potrafię wyjść z papierów.


(pa)

Buziolki......

10 lutego 2016 , Komentarze (21)

Dwa dni (poniedziałek i wtorek) mogę spisać na straty w związku z dietą.... :(


Łaziło za mną wieczorami słodkie!!! Masakrycznie - wczoraj pochłonęłam pół czekolady wieczorem!!! MASAKRA!!!


mam nadzieję, że:


Dzisiaj znowu pełna mobilizacja!!!

:?:)


Na śniadanie pieczywo pełnoziarniste z masłem czosnkowym i pomidorem;

II śniadanie: twaróg z pomarańczą i dżemem niskosłodzonym;

Obiad: makaron pełnoziarnisty z rybą tłustą (łosoś);

Kolacja: pieczywo z bruschettą pomidorową.


W piątek około godziny 3.00 nad ranem wyruszamy do Solingen, do mojego kuzyna...., po auto :D:D .

Wracamy w niedzielę, jedziemy wypożyczoną lawetą. 

Za 500 euro OPEL ZAFIRA z 2002 roku + opłaty, to i tak nam się baaaardzo opłaca :)


Doprawdy nie wiem jak będzie wyglądała moja dieta w czasie pobytu weekendowego w Niemczech.

Nie wiem jak wpiszę sobotnie ważenie. Mam nadzieję że tam będę mogła połączyć się ze światem :D;) za pośrednictwem internetu!!!

To tyle odezwę się za tydzień...

Buziolki....

6 lutego 2016 , Komentarze (38)

Waga 82,0 kg.

:)))))


zrzuciłam już 9,0 kg

Buziolki.....

4 lutego 2016 , Komentarze (13)

W planie dwa pączki na dziś!

...pierwszy do kawy porannej, a drugi około 12.00 - dla towarzystwa hehe :D


Wczoraj mnie tak przeczyściło, że dzisiejsza waga mnie wstrząsnęła!!!!

81,9 kg!!!

a wczoraj było 83,2 kg!!!

Nie zmieniam paska (chociaż strasznie korci), bo pewnie w sobotę (dzień ważenia dla potrzeb diety SD) będzie wyższa....


Wczoraj do sałatki warzywnej dodałam sobie taką malutką papryczkę peperoni, dosłownie centymetrową... i jak mnie zaczęło gonić do WC, to myślałam że spędzę w tym przybytku cały dzień.... Jakoś bardzo się nie pomyliłam!!!!

Dalsze posiłki były zgodne z dietą....

Wieczorem już tylko miętka i delikatnie się położyłam do łóżka... :)

Przyjemnego "pączkowego dnia"...

Buziolki......

27 stycznia 2016 , Komentarze (16)

waga wróciła do 83,0 kg

a "2" na drugim walczy ambitnie, huśtała się dzisiaj waga w stronę 82,8; 82,7 i zatrzymała się na 83,0 kg.

Wlazłam jeszcze raz i wynik się powtórzył :)


Menu na dziś:

Śniadanie: pieczywo z serkiem wiejskim z kiwi i imbirem.

II śniadanie: mus z banana, mleka, gruszki i szpinaku, posypane migdałami.

Obiad: makaron szpinakowy z gulaszem warzywno-mięsnym.

Kolacja: sałatka oliwkowo-ogórkowa z pieczywem.


Raczej wszystko przygotowuję sobie dzień wcześniej i czasem na drugi dzień moje potrawy wyglądają "tak sobie". Np. mus z owoców i szpinaku robi się w kolorze takim .....nieciekawym, a wieczorem, jak jest świeży to muszę się wykazać ogromną siłą woli żeby go nie zjeść !!:p



Serek wiejski z kiwi już pochłonięty.

:D


Buziolki....

26 stycznia 2016 , Komentarze (12)

Wczoraj była tak nieprzyjemna pogoda, że jak wróciłam wieczorem do domu, to zagrzałam sobie kubek wina z przyprawami (Grzaniec Galicyjski - polecam, najlepszy z wszystkich win do grzania!!)

...no i oczywiście dzisiaj już +0,3 kg na wadze .... he he


W sobotę jak wychodziłam rano do salonu było -12 stopni i nie było mi tak zimno, jak wczoraj przy +2 stopniach i obrzydliwym, zacinającym, drobnym deszczu.


Jak mi dzisiaj jeszcze będzie zimno wieczorem, to zrobię sobie herbatę gorącą zamiast grzańca!

Wczoraj też, myślę, byłam zmęczona, a u mnie zmęczenie zawsze skutkuje wzrostem wagi :(.

Menu na dziś:

Śniadanie: bułka żytnia + 2 korki śledziowe opiekane.

II śniadanie: jabłko + pół banana zalane jogurtem z cynamonem.

Obiad: kotlety z ryżu i mięsa indyczego + surówka z sałaty i pomidora.

Kolacja: 2 kanapki chleba żytniego z szynką drobiową i papryką.


Buziolki.....

25 stycznia 2016 , Komentarze (12)

Waga na dziś : 83,0 kg

Przez 93 dni zrzuciłam 8 kg. :D:D:D


To wychodzi około 0,086 kg na dzień. W międzyczasie był okres świąteczny i sylwestrowy, gdzie lekko odpuściłam sobie dietę.

Pewnie znacie ten stan, jak jest przyjemnie ze świadomością, że daję rade!!! - BAAARDZOOO MIŁE UCZUCIE!!!! :D



Wczoraj moi Rodzice byli na obiedzie u nas, rozmawialiśmy z Anglią przez skypa.

Mama zadowolona.... :)

a młodzi oczywiście coś tam fukali na siebie - nie lubie, nie lubie, nie lubie.....  :<

Menu na dziś:

Śniadanie: pieczywo z bruchettą pomidorową;

II śniadanie: jogurt z jabłkiem i cynamonem;

Obiad: mięso z szynki z ryżem i kapustą.

Kolacja: surówka z groszku, papryki, pieczarek, natki pietruszki i soku z cytryny.



Buziolki.....