Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (86)
Ulubione
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 54394 |
Komentarzy: | 629 |
Założony: | 16 sierpnia 2008 |
Ostatni wpis: | 16 grudnia 2014 |
kobieta, 40 lat, Żyrardów
167 cm, 70.10 kg więcej o mnie
Niestety tak muszę zatytułować mój wpis 7 dzień diety bo taka jest prawda buuuuuuuu zero narzekania skoro jadłam świadomie to po co się użalać jestem znów dopiero na 7 dniu :-) Przez te 7 dni odnotowuje spadek na pasku z 110,3 na 108,4 czyli prawie 2 kilo. Siedzę drugi tydzień na urlopie mam czas wreszcie na wszystko i odpoczywam od "wrednej szefowej" a brak słów jak ludzie potarfią być okrutni, chytrzy, podli. Totalny mobbing wobec nas stosuje, ale nie będę publicznie pisać o jej traktowaniu ludzi, ale mam nadzieję że kiedyś też ją ktoś będzie tak traktował. Mniejsa z nią...............Niunio mój mały 2,8 miesięcy bardzo dużo mówi jestem pod wrażeniem jak szybko łapie wszystko i rozumie i coraz nowe wyrazy i zdania układa mój mały kochany bąbelek, już zapisałam go do przedszkola od września, ale dopiero w połowie kwietnia okażę się czy jest dla niego miejsce, bo jak by nie to będzie problem, ale narazie na zapas się nie martwię. Do jutra dziewczynki :-)
Pasek wagi zamiast w prawo to w lewo
Zaczynam poraz milionowy, ale z uśmiechem i
nadzieją........
Kurcze ile mozna razy zaczynać porażka, znowu łapałam doły i nic nie jadłam albo żarłam. Było minęło ..................i zaczęło się właśnie moje milionowe podejście............Dziewczynki moje drogie od jutra zaczynam tzw. dwutygodniowe przygotowanie do głodówki, a wszystko ustliłam z lekarzem-pierw dwa tygodnie na warzywach i owocach potem pare dni głodówki, na wodzie ponoć można 10 dni wytrwać, ale to nie dla mnie. Lekarz powiedział że wystarczy jak 2 dni dam rade na wodzie przetrwać, potem wychodzenie z głodówki iiiiiiii dieta Vitalii na długo długo..................a na końcu co no wiadomo super wynik super zdrowa nowa piękna Kasia. Trzymajcie kciuki.....Idę poczytać co u Was :--) Zapomnaiłam dopisać że muszę cofnąć pasek bo.............a wiadomo :-(( Plan na jutro: śniadanie : 4 marchewki surowe duże,
2 śniadanie: 2 tarte jabłka, obiad: kasza z gotowaną marchwią, kolacja: owoce np. 2 pomarańcze i grejfrucik ogromniasty bużka dla Was
Dziewczynki jeszcze raz dla wyjaśnienia to ma być oczyszczenie dlatego taki plan mało kaloryczny i ma to trwać10 dni............po kosultacjach z lekarzem :-)
Po operacji.........nowy styl życia na zawsze
Wstałam lewą nogą nie wiem jakoś wszystko mnie przygnębia-wszystko to znaczy mój wygląd :-((( zwłaszcza że w niedziele 1 listopada przez co mi jeszcze bardziej źlee, a tam na cmentarzu spotkam rodziców taty mojego kochanego dziadka i jego drugą żonę czyli jakby ciotkę której nie moge jakoś polubić od tylu lat..........jestem pewna, że na wstepię usłyszę jaka to jestem grubaaaaa bo mówi mi to za każdym razem a co ja n ato schylam głowę i stoję jak nie wiem cooooooo i po kryjomu ocieram łzyi tak co roku od parunastu lat i teraz tez tak będzie:-((((
Sniadanko: bułka z plasterm żółtego sera, szynką drobiową i ogórkiem zielonym,
obiad: rybka z piekarnika z jakąś surówką,
kolacja: grahameczka z warzywkami, aaaaa i o 12:00 pomarańczyk z gruszeczką. Nie wskakuje na wagę narazie nie odczekam z tydzień jeszcze albo dwa. Małgosiu siedzimy w domku z synkiem już 6 tydzień może 2 listopada mu zdejmą gips, ale nie mam pojęcia jest ok sam nawet powolutku chodzi kuśtykając. Boję się wrócić do szkoły chyba dyrektorka się na mnie wyżyje i tak już mi za to że jestem na zwolnieniu nie dała nagrody na dzień nauczyciela :-(((eeeee tam z nią. Kochana Małgosiu to zdjęcie zgrzywką dodałam nie dawno zostało zrobione jak ważyłam 94 kg teraz moja buzia jest inna, brzydsza, tłustsza i w ogóle. Majeczko odczytłam wiadomość i zaraz Ci odpiszę. Buziaki
Rok temu było 120 kg, niedawno 94 a dziś znowu 109
kg
gruba która wszystko zaprzepaściła
Patrzę w lustro i nie wierzę co widzę boże straszne tyle kilogramów. Powinna skasować mój pamiętnik bo nie chcę mi sie wierzyć że odkąd weszłam na vitalie przez pare miesięcy byłam naprawde silna i zrzuciłam 25 kilo i coooooo teraz wszystko mi przybyłoooooooooooooo z własnej głupoty przecież to moje 25 kilo zrzuciłam dzięki diecie Vitali a potem własnej które opierały się na 2000 tys. kcal to przecież sporo wystarczyło tak jeśc i może bym więcej nie chudła ale napewno nie przytyła ale ja musiałam pochłaniać takie stosy że aż mi siebie żal........ nie wiem ile waże bo od dawna się nie ważyłam ale przeciez patzrę w lustro i widzę koszmar jak mogłam to zmarnować nie ważne juz mineło już po wszystkim nienawidzę siebie za odkładanie diety na jutro i jutro i jutro a ono nie nadchodzi.......nienawidzę siebie boże jestem uzalezniona od jedzenia jestem chora. KONIEC użalania Zbieram się do zważenia chodź wiem że to będzie dla mnie przykre.........ale zrobie to. Za cel postawię sobie 90 kilo :-) Małgosiu dzięki Tobie i Twojej pamięci jestem na drugim dniu owocowo-warzywnym i jestem na etapie planowania co dalej............
Smutny grubas pisze..................buuu
Nie było mnie nie było to internet nawalał przez burze aaaaaaaa i dieta poszła na lewo i w ogóle. Małgosiu Ciebie najbardziej przepraszam że tak nawaliłam z wpisami i dietą i proszę nie gniewaj się na mnie że talk zaprzepaściałam szanse na zdrowsze samopoczucie nawet nie wiem ile waże bo zwyczajnie boję się wagi.......ale przyjdzie chwila spojrzeć prawdzie prosto w oczy. Wykupuję dieę Vitalii postanowioneeeee i to jeszcze jutro rano wysyłam pieniążki aby szybko zacząć ją stosować. Cały czas mój synek jest przed operacją za pierwszym razem nas odesłali co pisałam że infekcja była na oddziale a tym razem dziewczynka ze świńską grypą tam leżała kolejny termin 10 sierpień czylki lada chwila i nie wiem czy też się odbędzie nie mam siły na to wszystko. Wróciłam do pracy po 2 latach wychowawczego i powiem szczerze że wracam tak padnięta że cholera by to wzięła, a pracuję w szkole na stanowisku biurowym roboty od cholery, a pensja śmieszna poprosiłam o podwyżkę ale usłyszałam że osoby które mogłyby wyrazić zgodę na podwyżkę nie mają na to chęci........także ja magister rachunkowości zarabiam 1100 zł hhehheheheh płakać mi się chce przez to wszystkoooooooooooooooo. Mój synek skończył już 2 latka i jest cudowny i bardzo mądry.
Nie piszę narazie więcej bo muszę poczytać o dietach i zdecydować się na jakąś buziaki dla wszystkich którzy tu zaglądają.............