Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem dosc niska 164 cm, czyli przy mojej wadze wygladam jak czlog niskopodlogowy, no i zle mi z tym Wygladam moze nie strasznie ale jak widze swoje nagie cialo to ogarnia mnie strazny smutek. Od zawsze bylam grubsza, tzn od kiedy pamietam. Historie o tym jak zamienilam kielbase u kogos na talerzu bo mial wieksza niz ja, badz jak pochlanialam udka z kurczaka i wszyscy klaskali w rece. A jak doroslam to ciagle slyszalam od tych samych ludzi ktorzy mnie utuczyli jaka za mnie grubaska. Teksty typu no ona jest gruba ale nie az tak jak ty. Fakt, faktem jak widac po wieku dawno doroslam i nie ma co sie wykrecac -to moje zaniedbanie. Ale juz nie chce wiec mowie kategorycznie NIE moim tlustym faldom.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 6357
Komentarzy: 48
Założony: 17 września 2008
Ostatni wpis: 26 marca 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
malutka79

kobieta, 45 lat,

164 cm, 72.40 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: ponizej 70 kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

7 lutego 2014 , Skomentuj

Wczoraj zjadalm

Jogurt 250 g + 2 jablka 
2 kromki czarnego chleba jedna z szynka, druga z pomidorem 
brukselka 400 gram 2 papryki i 1 makrele (mala puszka) 

laczmnie jakies 1600 kcal
na sport nie poszlam bo skrecilam noge 






6 lutego 2014 , Skomentuj

Jakos sie trzymam
Staram sie nie przekraczac 1500 Kcal dziennie, takie jest mniej wiecej moje basic zapotrzebowanie 
Postanowienie 2 razy w tygodniu na silownie-body balance 

Poza tym conajmniej 2 razy w tygodniu brzuszki

Dzis poza tym zmierzylma moja tzw talie 89 cm  obwod bioder 99 cm
Jestem Kobieta jabko  Prawde mowiac zawsze zazdroscilam kolezankom o szerokich biodrach i plaskich brzuchach. Usada za stolem i wyglaja szczuplutko 

Jak myslicie jak szybko zejde do 67 kg ? Chcialabym najlepiej wczoraj, ale wole wolno i bez joja 

5 lutego 2014 , Komentarze (4)

Jest mi ciezko, straaasznie ciezko.

Wczorajwieczorem poszlam na body balance. Zamiast sie zbalancowac to sie zdolowalam,poprostu tam jest za duzo luster.

Jakosciezko mi uwierzyc, ze bede juz zawsze bede zdrowiej zyla. Czuje sie jak megaprzegrana zestresowana kluska.

Mimo toprobuje dalej, jakas sladowa motywacje posiadam. Skoro juz raz mi sieudalo to czemu tym razem ma mi sie nie udac.

Chybapowinnam sobie to zdanie wytatuowac. 

4 lutego 2014 , Komentarze (1)

Najbardziej boje sie, ze znowu sie poddam 
Okolo roku temu bylam tu i wazylam 72 Kilo, a teraz jestem jeszcze grubsza 

Wkurza mnie to ze na nic nie mam czasu, ze po calym dniu pracy jak dzieci siedza w lozku to padam na pysk.

Nie wie gdzie tu wcisnac ciwczenia, znam siebie wiecej niz raz, dwa razy w tygodniu nie wytocze sie na silowwnie.


4 lutego 2014 , Komentarze (1)

Hej 

moj dzien w tygodniu wyglada nastepujaco
Wstaje 5:45 
pije kawe i jem cos malego, kanapka, badz jajko, badz jablko
ubieram dziecko, drugie ubiera sie juz samo :-)
Jedziemy autobusem najpierw do szkoly, potem do zlobka. 
Do pracy docieram okolo 8:10 
o 9:00 przewaznie jem sniadanie, jogurt badz kanapka.
Pomiedzy 12:00 badz 14:00 jest godzina na lunch - jem przewaznie kanapke i pije kawe mleczna
Okolo 18:00 wracam do domu, kapie dzieci.
Kolo 19:00 jem cos na cieplo--duzo za duzo przewaznie 
Dzeici ida okolo 19:30 spac 

Klade sie spac kolo 22:00

Niesety w pracy tez codziennie ktos albo jakies ciacho przynosci badz dzieli sie czekoladkami.

Prosze o jakies cenne wskazowki

acha wody praktycznie nie pijam, jesli cos to tylko rumianek. Jest zima i woda mnie ziebi. Za to ppije kawe rozpuszczalna na potege. Pierwsza po przebudzeniu i w pracy jakiej 4. Jestem nalogowym kawoszem :-(

3 lutego 2014 , Komentarze (2)

Otoz  odkad wrocilam do pracy po mojej drugiej ciazy przytylam najpierw 2 kilo, potem kolejne dwa.  I tak przy wadze 72 raz wskakuje na 74 i potem zbijam do 72. I tak wkolko od w sumie ponad roku.

Jem za duzo wieczorami, oraz za malo sie ruszam. Oto glowne przyczyna tej sytuacji. Chcialabym do wakajacji wazyc 67 kilogramow.

Nie dosc, ze sie sama zle czuje, to dobijaja mnie komentarze mojej kumpeli z pracy. Jak wazylam wtedy do 64 kilo, to wedlug niej wygladalam za chudo, otoz nie mialam dupy I nogi tez byly juz za chude. Co do mojego brzucha uwazala wtedy, ze powinnam tylko go zredukowac bo mam za duzy.

Jej komentarze teraz, masz fajna pupe, ale te nasze brzuchy, no wtedy nie mialas brzucha jak bylas taka chuda…To o co jej w koncu chodzi. Dodam, ze ona ma powazy problem i jest sama bardzo otyla.

Niemniej ona mnie tak nie wkurza jak fakt, ze brak mi silnej woli. Jak wtedy schudlam to obiecalam sobie, ze 7 z przodu to ja wiecej nie zobacze i co ?! I nic, jak tak dalej pojdzie to moze nawet 8 zobacze.

Mam motywacje ale brak wiary mnie dobija POMOCY

14 marca 2013 , Komentarze (1)

Nie mialam ostatnio checi pisac pamietnika... jest to tez na bank spowodowane faktem iz nie chude..na pocieszenie nie tyje hahaha

Wczoraj wieczorem przegielam, podkresle to czego nie powinnam byla zjesc.

sniadanie kawa

sniadnie 2- dwie kromki czarnego chleba z pasztetem i wedlinka

lunch- tez 2 kromki chleba czarnego z maslem i pasztetem

przekasa - jogurt naturalny, gruszka, 1 ciastko oreo

kolacja - piers z kuczaka z warzywami plus 3 ziemniaki

 

7 marca 2013 , Skomentuj

Pogoda niestety sie popsula, sslonca ani widu ani slychu....

Przed wyjsciem do pracy zjadlam kawe z mlekiem...

PO wejsciu do pracy walnelam jogurt naturalny z gruszka

Na obiadek planuje 2 kanapki ......czarny chleb, sama go kroilam wiecj pajdki mi dosc grube wyszly, do  tego kielbaska 1 sztuka

Na Podwieczorek zjadlam  jogurt naturalny z jabluszkiem

Na kolacje na bank zjem brukselki z jakims kawlkiem mieska albo z jajami dwoma.

No i postaram sie nie zapomniec o picu.... dzis dzien bez sportu ale za to mily wieczor zu dziecmi

buzka

 

 

6 marca 2013 , Skomentuj

Jakos kiepsko u mnie z motywacja

Jem ok moim zdaniem, nie jakos mega malo, ale w moim pojeciu kalorycznie spoko.

Z ruchem troche gorzej.

Sport od 1 do 2 razy w tygodniu.

Efekty moich dzialan jak dotad sa kiepskie moim zdaniem, i to mnie wkurza.

Pracuje od 8 do 17, wracam do domu okolo 18 zjem, dzieci 2 lata i 6 lat ida spac o 20.

I tak malo moje dzieci widuje, wiec ciezko mi wyrwac sie wiecej niz2 razy w ciagu tygodnia na sport.

Ja chyba potrzebuje kopa w d... by przestac szukac glupich wymowek dlaczego nie moge isc na sport itp.

Moze skomentujecie, co ja zle robie.

Acha tak jak postanowilam, jezdze do pracy autobusem od poniedzialku, samochod czeka pod domem.

28 lutego 2013 , Komentarze (2)

Od poniedzialku zwalilo mnie z nog. Bylam bardzo chora....hehehe przynajmniej w moim odczuciu.... swiatlowstret, potworny bol glowy, dreszcze, goraczka 39 itp...

Dzis czuje, ze zyje, ale co to za zycie z 3 opryszczkami na dolnej wardze !!! tak trzema jak sie polacza to bede miala jed´na mega opryche zamiast wargi...

Walka z waga w tej sytuacji zeszla na plan 2, poprostu o tym nie myslalam, by jesc i kiedy i by wogole jesc...

Teraz z innej beczki. Jutor wiosna juhu w koncu sie doczekalam... ta zima byla chyba jedna z najdluzszych jakie pamietam.

Teraz aby do lata i do 6 z przodu ....