I stało się to, co zawsze myślałam, że mnie nie będzie dotyczyć.... osiągnęłam wagę rekordową... tyle co teraz to ja ważyłam w 8 m-cu ciąży... nie komentuje.... od jutra zaczynam, jedzonko przygotowane.... trzymam kciuki za siebie i wszystkich...
Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (13)
O mnie
Archiwum
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 14628 |
Komentarzy: | 59 |
Założony: | 21 września 2008 |
Ostatni wpis: | 3 stycznia 2018 |
Postępy w odchudzaniu
I stało się to, co zawsze myślałam, że mnie nie będzie dotyczyć.... osiągnęłam wagę rekordową... tyle co teraz to ja ważyłam w 8 m-cu ciąży... nie komentuje.... od jutra zaczynam, jedzonko przygotowane.... trzymam kciuki za siebie i wszystkich...
Witajcie....
Wracam na tory diety... Po długim czasie odchudzania się na 2 dni powiedziałam sobie dość!!! W lipcu mamy zjazd rodzinny i ja muszę wyglądać na nim zjawiskowo... Nie wiem czy mi się uda... Będę się mocno starać...
Myślałam, aby stosować dietę Dunkana - mniej więcej wiem na czym polega, ale i tak mimo wszystko mam prośbę o wasze spostrzeżenia, uwagi co do tej diety.. Tym razem chcę podejść do tematu poważnie....
Z góry dziękuję za odpowiedzi...
Jak mi się uda to wsawię moje aktualne zdjęcie...
To wszystko juz jutro.... Urodziny kolejne już... ale ja się mimo wszystko czuję na młodziutką dziewczynkę
Ważenie... Tego się obawiam, chociaż byłam grzeczna... No może tylko wczoraj poszalałam leciutko bo z dziadkami byliśmy w knajpce i sie najadłam jak bąk... Mimo to jestem dumna, że nie skusiłam się już na deser...
Dukan... Kupiłam sobie książkę, na razie tylko ją troszke przejrzałam, ale wiem, że będę z niej korzystać - a dokładniej z tych przepisów... Największą ochotę mam na casto czekoladowe - to był pierwszy przepis który rzucił mi sie w oczy... Jutro mam urodziny więc je jupiekę - ale to tak tylko wyjątkowo....
Dzisiaj miałam ważenie i tak szczerze to się troszke tego bałam, bo w ostatni tydzień nie do końca byłam grzeczna...
W czwartek wypiłam z kumpelką grzane winko... cały litr.. caluśki.... pyszne było....
W piątek byłam na szkoleniu w Poznaniu i się skusiłam na kfc.... Ale wcale nie było dobre więc podwójnie żałuję...
No ale jak dzisiaj stanęłam na wagę to było 66,80... czyli 0.7 kg mnie jest mniej huraaa!!!!
A mały problemik.... Nie mogę dodawać wpisów do pamiętnika z laptopa... Na wszystkich innych komnputerach jest ok tylko na moim prywatnym osobistym nie działa
No ale to nic... na szczęście w pracy dziła
Trzymajcie się i dalej odchudzajcie!!
... jest dobrze... Kilo mniej mnie Oby tak dalej... Chociaż wiem, że początek to zawsze tak idzie, ale dla mnie to dobra motywacja. Właśnie wcinam sobie mandarynki - pyszniutkie, słodziutkie i dietetyczne :)
Pozdrawiam
... pierwsze ważenie :) Strasznie jestem ciekawa czy coś drgnęło.... Nawet jeśli nie to nic nie szkodzi... I tak ja się czuję lepiej chociaż to dopiero początek :) To już tydzień bez słodkiego i 11 dni bez papierosa :)
Zasypało nas starsznie. Aż trudno z garażu było wyjechać, ale na szczęście się udało :)
Pozdrawiam i kończę bo z pracy piszę