Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Hej,jestem zwykla 27 letnia kobietka ktora juz nie moze patrzec na siebie w lustrze i stawac na wadze bez zalamania... Zapuscilam sie i to strasznie.. Teraz musze z tym powalczyc i zaczynam dzialac!! Mam nadzieje ze mi sie uda!!

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 14661
Komentarzy: 59
Założony: 21 września 2008
Ostatni wpis: 3 stycznia 2018

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Marmoza

kobieta, 42 lat, Szczecin

160 cm, 78.00 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Pół roku - 20 kg!!!

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

26 września 2008 , Komentarze (3)

Niby powinnams ie cieszyc bo waga idzie w dol, ale mnie to wogole nie cieszy... Nic a nic... Moj chlopak stwierdzil ze cos w naszym zwiazku jest nie tak, ze juz ze soba tak nie rozmawiamy, zaczynamy klocic sie o bzdury i jeszcze kilka takich rzeczy... Jestesmy ze soba 3,5 roku...  Powiem tak, zawalil mmi sie swiat.... Jak sie wali to wszytsko od razu po calosci... Jestem bez pracy, sama, w obcym kraju, z chorym kregoslupem... Nie wiem co mam robic.. Jak na razie popadam w jakas depresje... Nie mam sily na wiecej pisania..
 Trzymajcie sie dziewuszki i dbajcie o siebie i swoich bliskich!!!

24 września 2008 , Komentarze (1)

I dzisiaj wstalam z lozka w koncu. Plecki jeszcze troszke bola ale zaczelam juz pomalutku cwiczonka. Na razie tak delikatnie zeby znow nie wrocic do lozka. Dzisiaj zaliczylam 50 brzuszkow i 30 minut na steperku. I czuje sie super!! Dietki przestrzegam - przynajmniej na razie ;) Na wage staje dopiero w piatek - nie moge stawac codziennie bo chyba zwariuje ;)
A tak poza tym to jutro kontrolna wizyta u lekarza, no i musze wybrac sie do pracy i powiedziec ze bede odchodzila.. mam stresa ze cholercia.. pewnie spac nie bede mogla dzisiaj...
                        Udanego wieczorku vitalijki!!!!

23 września 2008 , Komentarze (2)

Stanelam dzisiaj rano na wage i mam 0,3 kg mniej niz dwa dni wczesniej :) Chyba dobrze, chociaz jestem osobka strasznie niecierpliwa i chcialabym efekty miec od razu i od razu duze ale uzbroje sie w cierpliwosc :)
Jestem troszke smutna - nie moge teraz cwiczyc bo z powodu choroby jestem przykuta do lozka. No i mam tez inny problemik.. Wlasnie z powodu mojej choroby jestem zmuszona zmienic prace.. Nie wiem jak to bedzie.. Jestem przerazona tym, nie iwem czy znajde cos i ogolnie jak na razie samam mysl o tym mnie przeraza... Na szczescie moj facet jest przy mnie i podnosi mnie na duchu...
No nic... ide teraz na drugie sniadanko :)
Milego dnia wszystkim zycze !! Trzymajcie sie cieplutko :)

21 września 2008 , Komentarze (5)

A wiecie... tak naprawde i tak na maksa to zmotywowalo mnie do odchudzania moj pobyt w portugalii... Piekna pogoda, piekne plaze... Tylko ja... czulam sie wielka i niedobrze sama ze soba.. i obiecalam sobie ze na nastepnych wakacjach to juz nie bedzie moim problemem...

21 września 2008 , Komentarze (5)

Hmm... no to zaczynamy.. mam nadzieje ze mi sie uda... na razie nawet nie wiem co mam pisac... No ale ostro zaczynam walczyc z tym nagromadzonym tluszczykiem... Tylko nie wiem jak sie powstrzymam od moich ulubionych slodyczy, chipsow, i pizzy... Na razie mam w sobie sile ale to jest dopiero pierwszy dzionek... Wiec zobaczymy jak bedzie za pare dni... Tylko ze teraz jestem przykuta do lozka z powodu choroby i nic nie moge zrobic...