Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

odchudzam się dla siebie, ale zmotywowała mnie przygoda z łysym.....to taki kop od życia. Teraz wiem, że to ja jestem Sprite a on pragnienie,,,,,a przecież to pragnienie nie ma szans ;) Więc do dzieła kochane...

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 84077
Komentarzy: 1397
Założony: 11 stycznia 2010
Ostatni wpis: 6 kwietnia 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
statekmarzen

kobieta, 44 lat, London

153 cm, 81.60 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: schudnąc15 kilo

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

24 października 2010 , Komentarze (2)

Motywacja nadal silna, ale ta cholera @@@@@  zepsuła mi kilka dni. Przyszła o caly tydzień prędzej, ale nigdy się tak źle nie czułam jak teraz nie mogę nawet ćwiczyć. Odbiję sobie to po a co :) Pokaże łysemu kto tu rządzi :) Serce nadal boli potrzeba czasu wiem :) Co do mojej koleżanki jutro dowiem się wszystkiego bo ją zobaczę i Wam dam znać co i jak i czy widac to po niej :) Buziaki lecę do łóżka jutro na rano...


22 października 2010 , Komentarze (5)

Wczorajszy dzień normalny tak jak wszystkie ostatnio...praca, kłótnie, zmęczenie. Dietka w miarę w porządku, tableteczki działają i robią swoje, a ja nadal ćwiczę dalej mam powera i niech tak zostanie. Jedna z moich koleżanek była u dietetyka muszę Wam powiedzieć, że w pracy wszyscy byliśmy z szokowani jak ona po 4 dniach szła na kontrole i przesłała nam wyniki z tych dni. -10 cm pas, -7 cm ramiona,-3 cm uda.....nie no powiedzcie sami co o tym sądzić. Śmiejemy się że od puchła. Namówiła mnie na wizytę i idę twardo jestem na tak i czekam tylko na wypłatę i nie ma mnie, ale zanim ją dostanę porobię to co ona i zobaczę swój efekt tym bardziej, że ja dodatkowo ćwiczę więc może nie będzie aż taki zły :):):).....

POZDRAWIAM WAS SŁOŃCA i zmykam na a6w i inne tam 

20 października 2010 , Komentarze (4)

Pisałam wczoraj z łyskiem pod innym nickiem, ale nie chce mi się wierzyć że nie podejrzewa nic że to ja..... rozmawia swobodnie jak gdyby nic. Z tym, że mu nie pasowałam bo jestem gruba tez mi tego nie powiedział jako mi tylko tej drugiej. Nie wiem co myśleć wiem, że facet nie zasługuje na to abym nawet na niego nie spojrzała, ale...... chcę aby zobaczył mnie odmienioną i tyle... Co do mojego męża niestety próbowałam na różne sposoby nie wyszło ciągle tylko kłótnie i nie że to ja ale on sam też nic nie robi. Wchodzę do domu z super nastawieniem że będzie miło, fajnie, coś ugotuję i co..... guzik nic nie wychodzi.....

KONIEC MARUDZENIA MOJE KOCHANE JESTEM JUŻ PO PORANNYM A6W i  INNYCH ĆWICZENIACH  teraz prysznic i do pracy mam dobry humor i wiem że osiągnę sukces. Dziękuję że jesteście ze mną, a to co piszecie na prawdę staram się przemyśleć. Bo wiem co kilka głów to nie jedna :)


19 października 2010 , Komentarze (4)

Na prawdę dostałam kopa przez te słowa tego łysola. Ćwiczyłam dziś i muszę Wam powiedzieć że czuję się rewelacyjnie....fakt zjadłam bardzo mało i kupiłam sobie tabletki przeczyszczające tylko po to aby jak najszybciej i bezpiecznie w miarę schudnąć.... nie, nie zrobię sobie kuku ja już kiedyś tak miałam że się odchudzałam, nie jadłam i potem co 45 kilo było a ile jest no właśnie także bez obaw. Moje kochane łysek wraca do Polski w połowie listopada i potem na święta więc z miłą chęcią się z nim umówię. Poznałam go przez neta, ale już się widzieliśmy w realu wcześniej więc tym bardziej dla mnie szok że okazało się iż jestem za gruba hahhahahah. Piszę z nim nadal ale pod innym nickiem a że trochę się dowiedziałam na boku to jest mi łatwiej bo to są te sprawy o których mi wcześniej nie mówił. Mam zamiar schudnąć i spotkać się z nim tylko po to aby udowodnić że źle mnie ocenił ale cóż.... racja miałam dać mu w pysk ale po komentarzu jednej z Was wiem że pokazałabym tylko że jestem głupia :)


Buziaki słonka muszę jeszcze poćwiczyć sobie bo obiecałam robić to dwa albo trzy razy w ciągu dnia :)

19 października 2010 , Komentarze (8)

Jak by to Wam na pisać, ale przez przypadek dowiedziałam się dlaczego wszystko walnęło z tym drugim...Jeden powód dla mnie śmieszny bo nie jesteśmy z ludźmi dla wyglądu a dla tego jacy są....powiedział, że myślał iż jestem szczuplejsza, a on nie lubi otyłych kobiet..... Ha ha ha owszem jestem gruba, ale nie otyła są grubsze. No to się doigrał teraz wiem, że ma być w Polsce w połowie listopada i później na święta. Obiecuję sobie że mu ta pryszczata kopara opadnie na mój widok. Sam nie  jest przystojny łysy, siwy tyle że chudy. To cham jeden co nie pieprzony wzrokowiec!!!!! Jeszcze w życiu on się na cierpi :)  moja w tym zasługa.... No jak ja sie o tym dowiedziałam wczoraj to od razu poszłam ćwiczyć i kolacyjka nie tknięta.... Zrobię to po to aby wiedział co stracił. Co do męża nie wiem co dalej robić, przeczekam cicho i zobaczę jak będzie. Chociaż wczoraj znowu kłótnia, a wieczorem tak mu dowaliłam że całą noc biedak nie spał. Cóż wiem że jestem wredną żmiją..... Pozdrawiam Was

18 października 2010 , Komentarze (6)

Postanowiłam sobie zrobić tatuaż więc może powiedzcie mi czy taki może być? Tylko ta kobieta będzie miała szarfę na miednicy i piersi aby nie było że jakiś zbok ze mnie. Liczę na Was i Waszą pomoc.....Buziaki. Tatuaż mam zamiar zrobić sobie na łopatce :)



17 października 2010 , Komentarze (2)

Wiem, że macie rację, że gdybym była szczęśliwa z moim mężem nie szukałabym tego nigdzie....nie jestem i już nie będę szczęśliwa....chyba za dużo już nas dzieli. Wiem jedno, że gdyby facet którego kocham zadzwonił i powiedział "przepraszam za siebie bądź ze mną" byłby to ostatni mój dzień w tym domu. W domu gdzie są same kłótnie, wyzwiska i poniżanie się na wzajem. Szkoda tylko, że nie zobaczę tego pieprzonego połączenia  Wredota. Może dla Was to dziwne, ale bardzo pragnę tego i chodź dzieliłoby nas te 1200 km wiem, że oddałabym mu całą siebie i zrobiła wszystko, abyśmy byli szczęśliwi. Kocham Go tylko że bez wzajemności......... Smutne, ale prawdziwe nieopisany ból w sercu, zasypianie i budzenie się ze łzami nie wiem ile wytrzymam. Czuję jak uchodzi ze mnie życie powoli gasnę.......

Buziaki dla Was i miłych snów....dla mnie noce od 08.10.2010 są tylko koszmarem :(

15 października 2010 , Komentarze (7)

Nie miałam czasu na wpisy, ani tez ochoty..... Życie się trochę pokomplikował, ale dam radę je posklejać i ułożyć na nowo...Wagi nie przybyło  ani nie ubyło . Dupka w miejscu. Musiałam odstawić dietę Dukana chociaż zamierzam do niej wrócić potrzebny czas na wszystko. Praktycznie bez zmian, a  szkoda bo na nie liczyłam. Widocznie nie da się zbudować swojego szczęścia na nieszczęściu innej osoby. Mianowicie poznałam fajnego faceta było fajnie, miło codziennie dzwonił, pisał sms, chciałam odejść od swojego męża, ale coś pier......eło i niestety nie wyszło nic. Został nie smak i nie chęć do facetów. Nie wiem jak dalej to poukładać, bo na mojego męża nie wiem czy mogę patrzeć, nie wiem czy chcę z nim być. Nie potrafimy się w ogóle dogadać, nie ma już między nami tego uczucia, tej iskry a o seksie to już w ogóle nie wspomnę. Tęsknie za prawdziwą miłością i namiętnością. Może ja się nie daje do małżeństwa????? Pomóżcie mi zrozumieć wszystko bo ja się powoli wykańczam 

Czuję się jak ten upadły anioł z obrazka :


16 września 2010 , Komentarze (2)

Dukan jest nadal tylko dziś i wczoraj zgrzeszyłam ale mąż miał urodzinki i zjadłam 4 cukierki czekoladowe i 2 łyżki sałatki gyros. Dziś i wczoraj te same błędy poza tym wszystko trzymam na wodzy. Tylko zaparcia mam i niestety zamiast cieszyć się to mi ciężko :) Dam radę. Jutro zabieram się za pieczenie chlebka Dukana. Bo jak na razie to ja na serkach i śledziach się odżywiam. Mam nadzieję że w tej drugiej fazie wytrwam i zgubię trochę kilosków. Buziaki kochane i miłego wieczorku. Pa

12 września 2010 , Komentarze (5)

nie ważę 78 a 72 kg kuźwa coś tu nie gra. 
Tylko ja pitole coś tu namieszane w tym wykresie