Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

odchudzam się dla siebie, ale zmotywowała mnie przygoda z łysym.....to taki kop od życia. Teraz wiem, że to ja jestem Sprite a on pragnienie,,,,,a przecież to pragnienie nie ma szans ;) Więc do dzieła kochane...

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 83588
Komentarzy: 1397
Założony: 11 stycznia 2010
Ostatni wpis: 6 kwietnia 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
statekmarzen

kobieta, 44 lat, London

153 cm, 81.60 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: schudnąc15 kilo

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

9 lutego 2010 , Komentarze (3)

Wczoraj pisałam wam że nie jestem pewna czy nie wypiję pomidorówki a więc wypiłam, ale tylko pół szklanki to i tak sądzę że dobrze sobie poradziłam. Dziś wstałam o 10.30 nie źle sobie pospałam ale poszłam spać po 1 w nocy i już o 4.50 nie spałam do 5.30 (mężulek ma na rano i wstaję przed nim). Wiem, że dla niektórych to śmieszne że wstaję i robię mu o tej porze śniadanie i kawkę, ale dla mnie to normalna rzecz, bo jak ja pracowałam i miałam pierwszą zmianę to on bidula też wstawał. Fajnie tak rano wypić ciepłą herbatkę razem, posiedzieć i pogadać. Mimo wszystko mam udane życie i fajnego  męża, a czasami człowiek musi ponarzekać bo wtedy wszystkie troski odchodzą.

BILANS DNIA:


Śniadanie: woda z cytryną, herbata zielona
II Śniadanie: herbatka z L-karnityną, kawa z mlekiem,
Obiad: pomidorowa z ryżem ok. 350 ml (pycha mogę jeść to codziennie), zielona herbata
Podwieczorek: kawa z mlekiem, gryzek bułki z twarogiem,
Kolacja: 2 kromki chleba razowego, 0,5 kromki chleba tostowego, 4 plastry wędliny, masa ogórka, papryki i cebulki, kawa z mlekiem, zielona herbata

Teraz idę wypić czerwoną herbatkę i zieloną, prysznic i tulenie do snu z moim mężusiem. Wykonane 35 minut ćwiczeń�miej�cy si�

8 lutego 2010 , Komentarze (6)

Witam wszystkich :) Mam małego dołka i to w cale nie chodzi o odchudzanie bo tu jest okey tylko tak bardzo chciałabym znaleźć pracę wiecie nie jestem aż takim złym czlowiekiem żeby mi się aż tak źle powodziło. Wiem że nie którzy maja dużo gorzej ale.............jest mi już ciężko (i nie chodzi mi tylko o finanse). Miałam z mężem plany a tak to już tylko marzenia.
  Nie pamiętam czy pisałam wam, że od paru dni siedzę w pasie wibrującym fajne jest po nim uczucie. Człowiek rozgrzany i tylko kremy wklepywać. Zakładam go na 30 minut na każdą wybraną część ciała. Skorka jest później taka milusia. No ale ciekawe czy się da schudnąć więcej :) dzięki niemu. Dziś ćwiczenia zajęły mi 40 minut plus dodatkowo 100 skoków na skakance i 50 x motylek na nogi.


BILANS DNIA:

Śniadanie: woda z cytryną, zielona herbata
II Śniadanie: 1 kromka chleba, 1 łyżeczka pasztetowej pomidorowej, zielona herbata,
Obiad: 1/4 torebki ryżu, 1,5 szkl. zupy pomidorowej
Podwieczorek: 2 kromki chleba, 2 łyżeczki dżemu
Kolacja: woda mineralna, herbata z L-karnityną i zielona, pól kromki chleba

Muszę teraz iść spać bo ssa mnie w żołądku, ale nie ręczę że nie wypiję 1 szkl. zupki pomidorowej (nie zabielanej). No dobra moje kochane prysznic i spanko. PA

7 lutego 2010 , Komentarze (3)

Witam was moje kochane jak zawsze niedziela u mnie minęła bardzo szybko i nawet nie zdążyłam się obejrzeć a tu już wieczór ale i tak spędziłam miło. Teraz tylko już zostało mi 
35 minut ćwiczeń i spanko :) 

BILANS DNIA:

Śniadanie: woda z cytryną, zielona herbata
II Śniadanie: 2 kromki chleba razowego, pasta z tuńczyka, cebulki i papryki, zielona herbata
Obiad: 200 gr ziemniaka,1 kawałek żeberka, sałatka obiadowa, kawa
Podwieczorek: 1 kromka chleba razowego, 1 łyżeczka pasztetu pomidorowego, zielona herbata,
Kolacja: 4 garści płatków kukurydzianych, 1 szkl. mleka, 1 łyżeczka cukru, zielona herbata

Do wypicia zostało mi zielona herbata, woda z cytryną i herbatka z L karnityną. No to miłej nocy

6 lutego 2010 , Komentarze (8)

Nadal nie mogę uwierzyć że jest 76 kilo. Jednak chudnę!!!  Jestem pełna energii i optymizmu. Tylko ten brak pracy mnie martwi chciałabym już zacząć i nie ważne jaką. Dziś się dowiedziałam ze dzidzia mojej koleżanki to dziewczynka super będzie miała komplet po 2  dziewczynki i 2 chłopców. Fajne takie maleństwa............

BILANS DNIA:

Śniadanie: woda z cytryną, zielona herbata,
II Śniadanie:2 kromki chleba z twarogiem i ogórkiem, zielona i czerwona herbata
Obiad: 200 gr ziemniaka, 1 żeberko, ogórek konserwowy, buraczki
Podwieczorek: woda z cytryną, zielona herbata, 3 cukierki mleczne, 1 pieróg
Kolacja: 3 kromki chleba z twarogiem, papryką i cebulką, zielona herbata i herbata z L-karnityną


Spacer 30 minut i 35 minut ćwiczeń

6 lutego 2010 , Komentarze (5)

Jest super weszłam na wagę i kilogram mniej jest już mnie 76 kilo ale jestem happy. Nie pamiętam kiedy tyle ważyłam. Zobaczymy w poniedziałek jak to będzie centymetry zostawiam tez na poniedziałek.  Pozdrawiam i do wieczorka moje drogie

5 lutego 2010 , Komentarze (4)

Mam dziś dołka mój mąż tak mnie wkurzył, że mam zamiar się do niego nie odzywać co najmniej do jutra. Czasami wolałabym być singlem :) Nie wiem czym sobie zasłużyła na to zło które mnie otacza. Pracy niestety też nie mogę znaleźć  brrrrrrrrrrrrrrrrrrrr. MAM DOŚĆ
Jeśli chodzi o dietkowanie to jest okey no może za dużo o jednego pieroga ale są tak pyszne że nie mogłam się oprzeć.

BILANS DNIA:


Śniadanie: woda z cytryną, zielona herbata
II Śniadanie:
2 kromki chleba, 1 plaster sera camembert, pomidor, papryka i ogórek, czerwona herbata
obiad: 5 pierogów 9ok 300 kalorii), 4 łyżki jogurtu naturalnego, 1 łyżeczka cukru, zielona herbata
Podwieczorek: kawa z mlekiem, 1 pierog,
Kolacja: 2 kromki chleba, twaróg ze szczypiorkiem i jogurtem naturalnym ok 3 łyżek, zielona i czerwona herbata

Do wypicia zielona herbata, woda z cytryną i obowiązkowe
                            35 MINUT  ĆWICZEŃ

4 lutego 2010 , Komentarze (5)

Moje drogie Vitalijki u mnie idzie z górki dietkowo nie jest źle a jeśli chodzi o ćwiczenia to tez jest super ćwiczę codziennie może nie dużo ale systematycznie. Dziś pożyczyłam pas wibrujący od koleżanki i wprowadziłam serum termoaktywne 3D SLIM EXTRA z Eveline. No to może będzie jeszcze lepiej. Przed chwila objadłam się papryki, ogórka i pomidora mocno popieprzonego aż mnie usta pieką> Słyszałam że dobrze jest jeść pierne jedzenie wtedy spalanie jest szybsze.
 Robiłam dziś pierogi ok. 120 szt i nieźle się napociłam przy ugniataniu i wałkowaniu ciasta (to było zamiast spaceru).  Pierożki wyszły pyszne :)

BILANS DNIA:

Śniadanie: woda z cytryną, zielona herbata
II Śniadanie:2 kromki chleba razowego  z rodzynkami, 2 plastry sera camembert, papryka, ogórek konserwowy, cebulka, zielona i czerwona herbata,
Obiad: 5 pierożków ( z twarogiem i ze śliwka) polanych jogurtem naturalnym z odrobina cukru,  kawa z mlekiem
Podwieczorek: kawa z mlekiem
Kolacja: 2 kromki chleba, 0,5 plastra szynki, 1 plaster sera, 1 plaster camemberta, masa ogórka, papryki, pomidora. zielona i czerwona herbata

Chyba nie najgorzej co? Miało nie być chleba na kolację ale nie zdążyłam wrócić do domu prędzej i nie przygotowałam nic sobie a że byłam głodna to wolałam zjeść już ten chleb niż później jeść nie wiadomo ile. Bo chyba najgorsze jest uczucie głodu? No a zapić tego się nie dało wodą czy herbatą. Nie ma co na pewno schudnę, do poniedziałku będę już po @ i waga będzie prawidłowa. Spadam Ćwiczyć (35 minut) i na sesje wibrującą. Postaram się na mówić męża na jakiś masażyk to będzie pożyteczne z przyjemnym ( dla mnie oczywiście)
Trzymam za was kciuki i za te nasze wredne kilogramy, a i zapomniałam wypiję jeszcze wodę z cytrynką :)

3 lutego 2010 , Komentarze (4)

I tak my walczymy wytrwale o choćby najmniejszy ubytek wagi aż do osiągnięcia wymarzonego celu...Kiedy wchodze na wagę i widzę że jest na niej mnie mniej dostaje skrzydeł do dalszej wagi i może nie zawsze jest tak jakbym chciała to wiem że się nie poddam tak łatwo

TO WOJNA ZWYCIĘZCA JEST JEDEN TYLKO JEDEN JA

BILANS DNIA:

Śniadanie: woda z cytryną, zielona herbata
II Śniadanie: 2 kromki chleba razowego z rodzynkami, 3 plastry sera camembert, ogórek konserwowy, zielona i czerwona herbata,
Obiad: pół udka z kurczaka, sałatka ( kapusta pekińska, pomidor, ogórek, cebula, sok z cytryny, olej), kromki chleba, zielona i czerwona herbata
Podwieczorek: mandarynka, kawa rozpuszczalna
Kolacja: 4 malutkie szt. sucharów paprykowych (takich z chleba), zielona i czerwona herbata, kawa rozpuszczalna

Dodatkowo wypita woda z cytryną. Jestem zdziwiona że dziś tak mało zjadłam bynajmniej mi się tak wydaje. Jutro zmierzę się to tak nie planowo ale mam @ i chcę sprawdzić jak tam stoję z centymetrami.
 
30 minut ćwiczeń i spacerek o 6.15 ( nie mogłam spać  więc rundka wkoło bloków).


To ja w 2008 waga zblizona do dzisiejszej moze troszkę większa :)








2 lutego 2010 , Komentarze (4)

Mój ulubiony cytat z pewnego filmu :) Wiecie moje kochane chudzinki dziś jest sądny dzień u mnie @@@@@ i tak sobie pomyślałam że ta moja waga mogla być nie dokładna co nie??? No bo przed @@ to się zawsze troszkę więcej waży czy nie?  Mam przez te wydarzenie dziś wredny dzień najlepiej usiąść i płakać, ale............... WESZŁAM W SPODNIE KTÓRE BYŁY DLA MNIE ZA MAŁE i wyglądam w nich super i tak szczupło. No i to mi poprawiło humor . Jestem z siebie bardzo dumna że jakoś mi się powoli to udaje. Nawet miałam dziś ochotę odpuścić sobie ćwiczenia ( z w/w powodu) ale nie dałam za wygrana i 
                             35 minut zaliczone.


BILANS DNIA:
 

Śniadanie: woda z cytryną, zielona herbata

II  Śniadanie:
3 kromki pieczywa chrupkiego, 3 łyżeczki twarożku Almette, czerwona herbata, kawa z mlekiem
Obiad: 2 małe kotleciki mielone, 2 kromki chleba razowego z rodzynkami, zielona herbata, czerwona herbata
Podwieczorek: jabłko, mandarynka, kawa, zielona herbata i czerwona
Kolacja: 1,5 kromki chleba razowego z rodzynkami, 1 paluszek wieprzowy, 2 plastry krakowskiej

 Wypite dodatkowo woda z cytryną, zielona i czerwona herbata.
Nie mogę się już doczekać jak będę po @ wskoczę na wagę i zobaczę jak tam jest. Miłych snów moje drogie :)

1 lutego 2010 , Komentarze (6)

Dziś trochę późno. mam super humorek i jestem zadowolona ze swoich efektów. Fajnie jest mieć w Was wsparcie. DZIĘKUJĘ BARDZO BARDZO MOCNO :)

BILANS DNIA:

Śniadanie: Woda z cytryną, 50 gr płatki kukurydziane, 250 ml. mleka, zielona herbata, czerwona herbata
II Śniadanie: 1,5 kromki chleba razowego, 2 plastry szynki, 1 plaster sera, zielona herbata
Obiad: brak, kawusia z mlekiem
Podwieczorek: 1,5 kromki chleba chrupkiego, twarożek, zielona herbata, czerwona herbata
Kolacja: 2 kotleciki mielone, 2 kromki chleba chrupkiego, czerwona herbata, woda z cytryna

Dziś znowu udało mi się zwyciężyć wygrałam walkę z pączkami u teściowej Wypiłam jeszcze zieloną herbatę i kawę z mlekiem. 35 minut ćwiczeń.

Dobranoc wszystkim i miłych snów papa :)