Wypompowana to mało powiedziane :)
Na szczęście koniec już tygodnia i można odpocząć bo nie mam siły. Dwa razy w tym tygodniu pracowała do 19 normalnie to do 15 i powiem wam że cieszy mnie ta sobota :). Jednak przykra wiadomość to taka że nie schudłam w tygodniu wrrrr waga pokazała mi 350gr więcej (ale nie byłam w kibelku). No i się nie źle wk.....am bo człowiek ma więcej ruchu, nie je więcej niż do tej pory, ćwiczy (raz tylko ominęłam), a tu d...a!!!! Dziś mam zamiar poćwiczyć solidnie bo wczoraj nie dałam rady. Jak przyjechałam po 19 to tylko mało sprzątanko i ..... położyłam się na chwile, a wstałam o 3 w nocy. Dobrze że mąż przyszedł z pracy to mnie obudził bo spałabym w ubraniach do rana :)
BILANS DNIA ZA WCZORAJ:
Śniadanie: Woda mineralna
II Śniadanie: jogurt ze zbożami Jogobella, kajzerka,zielona herbata
Obiad: brak
Podwieczorek: 3 kromki chleba, sałatka z tuńczyka, sera feta, jajko, pomidor, ogórek, sałata lodowa), czerwona i zielona herbata,
Kolacja: jogurt gratka duży, zielona herbata
To na tyle z ćwiczeń nici jedynie tyle co po 15 poszłam do drugiej pracy gdzie do 19 biegałam po moich klientach.
Dośćććććććććć mam dość ;(
Dołek a raczej dół niesamowity mnie dopadł nie miałam nawet siły napisać wczoraj kilka słów. Dietkowo okey z ćwiczeniami też ale nie wiem czy dziś dam radę jestem padnięta boli mnie krzyż i mam lenia nie samowitego po pracy. Coś poćwiczę ale nie wiem czy zrobię a6w jestem na 16 powtórzeniach trzeci dzień. Nawet nie mam ochoty na zielona herbatę i nic do picia. Chcę spać!!!!!!!!!!!!
BILANS DNIA:
Śniadanie: czerwona herbata
II Śniadanie: sałatka z tuńczyka, pomidora, ogórka, sałaty lodowej, cebuli i papryki, 2 małe kromki chleba, zielona herbata,
Obiad: filet opiekany w sosie pomidorowym, 1 kromka chleba, czerwona herbata,
Podwieczorek: serdelek mały, musztarda, 1 kromka chleba
Kolacja: kakao, serek homogenizowany
Idę wypić wody dużo i herbaty jakoś się zmuszę, poćwiczę, myć i spać. Trzymajcie za mnie kciuki i wierzcie we mnie bo nie wiem czy dam radę z ćwiczeniami :(
Nie ma co padnięta :(
Jestem tak zmęczona że oczy mi się zamykają i mam na dziś dość, ale trzeba dawać sobie radę z najgorszym słabościami. Myślałam że już nie zrobię tego cholernego A6W jestem na 16 powtórzeniach i az mi się ryczeć chciało (załamka mała). Nie wiem jak was ale mnie po tym ćwiczeniu głowa strasznie boli. jest źle bo nie chcę mi się ćwiczyć, wracam zmęczona i bez ochoty do czegokolwiek.Muszę przyzwyczaić się do tego nowego samu rzeczy i ogarnąć!!!
BILANS DNIA:
Śniadanie: herbata zielona
II Śniadanie: sałatka (ogórek,pekinka, jajko, przyprawy), 1 kromka chleba, zielona herbata
Obiad: 2 paluszki wieprzowe, 1,5 kromki chleba razowego, zielona i czerwona herbata,
Podwieczorek: paluszek wieprzowy, czerwona herbata
Kolacja: 3 placki (3*70 kcal), czerwona herbata
Szybki marsz przez 20 minut i 30 minut ćwiczeń teraz prysznic i spanko. Pa
Mily dzionek zakończony
Pierwszy dzień pracy za mną. Zdecydowałam się na pracę w miejscu w którym pracowałam 1,5 miesiąca wcześniej. Jest to praca przy pakowaniu perfum (wcześniej pracowałam do 15 grudnia) i mówię wam tam jest super. Wiem że dobrze zdecydowałam i nie będę żałowała, a moje koleżanki zauważyły że schudłam ( to najważniejsze).Pobudkę miałam o 5,.30 i czuję się super nawet zrobiłam sobie sałatkę grecką do pracy i do tego zielona herbata. Ech czuję się teraz w dobrej formie :)
BILANS DNIA:
Śniadanie: woda z cytryną, woda mineralna
II Śniadanie: zielona herbata, sałatka grecka, 2 kromki chleba razowego,
Obiad: kromka chleba, 1 łyżeczka pasztetu, zielona herbata, kakao
Podwieczorek: zielona i czerwona herbata,
Kolacja: kotlet schabowy, sałatka z kapusty pekińskiej, pomidora, ogórka, cebulki i przyprawy, zielona i czerwona herbata, woda mineralna
Teraz moje kochane idę poćwiczyć ok. 30 minut i zrobię sobie sałatkę na jutro do pracy. Pozdrawiam i miłego wieczorku :)
:) I koniec laby
Od jutra do pracy i jestem bardzo zadowolona. Wystarczy mi już tego leżakowania przez 1,5 miesiąca, czas się zabrać do ostrej harówki. Dzień minął nie najgorzej a co tam 1,5 godzinki na spacerze i 35 minut ćwiczeń.
BILANS DNIA:
Śniadanie: woda z cytryna, herbata zielona
II Śniadanie: 2 kromki chleba, 0,5 serka wiejskiego (małego), 0,5 jajka, 1 kromka chleba chrupkiego, łyżka dżemu, kawa z mlekiem, herbata zielona
Obiad: 2 kromki chleba, pomidor, plaster wędliny, zielona herbata
Podwieczorek: sałatka gracka (bez oliwek), 0,5 udka z kurczaka, zielona i czerwona herbata
Kolacja: brak podwieczorek był bardzo późno
Dodatkowo wypite zielona i czerwona herbata. Idę spać miłego wieczorku.
wrrrrrrr na dworze zimno a w łepku pustka
Nie ma co narzekać bo wiem ze może być gorzej, ale podobno w tej drogerii jest niezła rotacja i chyba nie pójdę na rozmowę chociaż.......... nie wiem, ale nie ma co. Dziś i tak mam super humor w końcu jest mnie mniej o 1 kilogram. Bardziej realne staje się to ze na rocznice ubiorę jakaś super kreacje.
BILANS DNIA
Śniadanie- woda z cytryna, zielona i czerwona herbata
II Śniadanie-pół szkl. zupy ogórkowej, 1 kromka chleba, zielona i czerwona herbata, woda mineralna n/g 2 szkl.
Obiad- 100 gr. ziemniaka, 1 skrzydełko, surówka
Podwieczorek- zielona herbata, kawa z mlekiem,
Kolacja- 2 kromki chleba, 1 łyżeczka masła, 1 parówka, 1 łyżeczka pasty szynkowo-boczkowej, zielona herbata
Ćwiczenia 35 minut, godzina spacerku.
Fajowo minusowo
A co tam mi zaszkodzi wlazłam na tę cholerna wagę bo ciekawość by mnie zeżarła do poniedziałku. No a tam niespodzianka waga pokazuje
75 kilo, myślałam że się biedna rozsypała więc raz na nią raz z niej i tak pięć razy za każdym razem to samo!!!! Świetnie
kilogram tygodniowo to jest okey nie ma co więcej (bo się nie da hi hi)
![]()
Paska jednak nie zmieniam poczekam do poniedziałki, ale chyba muszę zmienić ten dzień na niedzielę bo od teraz ruszam do pracy i już po 6 mnie nie ma w domku. Miłego dnia :)
Drogeria Natura czy ktoś cos wie?
Może jest ktoś z was kto wie coś na temat pracy w tej firmie? Z góry dziękuję. Od środy mam co dziennie jeden telefon w sprawie pracy (efekt wysłania mnogiej liczby CV). Od poniedziałku mam zacząć jedną z prac ale na wtorek mam rozmowę do Drogerii na stanowisko kierownika i nie wiem co robić? Na pewno pójdę tam gdzie już jestem przyjęta a resztę będę załatwiać w między czasie. Czas sam pokaże co robić. Grunt że coś się ruszyło w tej sprawie. Dzień minął ok. dietkowo nie najgorzej i chyba coś mi ubyło w centymetrach i wadze, ale czekam do poniedziałku z pomiarami. Troszkę bieganinki, porządki w domku i placuszki dla mężusia. Sama się też skusiłam bo nie są tłuste i maja ok. 70 kalorii jeden więc czemu nie?
BILANS DNIA:
Śniadanie: woda z cytryna, zielona herbata
II Śniadanie: kromka chleba razowego, sałatka (jajko, kapusta pekińska, ogórek, cebula, olej i sok z cytryny) ok. 1,5 garści, herbata zielona i czerwona,
Obiad: 4 placuszki z przepisu Nigelli Lawson, łyżka dżemu , zielona i czerwona herbata
Podwieczorek: zielona i czerwona herbata, kawa z mlekiem
Kolacja: 2 kromki chleba razowego, 1 kromka zwykłego, 1 jajko, 1 łyżka pasztetu pomidorowego, musztarda, zielona i czerwona herbata i kawa z mlekiem
dodatkowo wypiję zieloną i czerwoną herbatę po jednej szklaneczce. 35 minut ćwiczeń i 1,5 godziny w pasie wibrującym potem prysznic mały masaż serum wyszczuplającym i spanko :)
No i tłusty czwartek za nami
Owszem ja zjadłam ale nie czuję grzechu ani nie czekam na rozgrzeszenie jeden i to na dodatek mały. Sama robiłam i nie był aż tak kaloryczny jak te kupne. Powoli wszystko się układa jak dobrze pójdzie to i z praca tez będzie okey, ale nie chcę zapeszać. Koleżanki które spotkałam w tym tygodniu stwierdziły że widać po mnie jak schudlam miło mi się zrobiło i jakoś tak weselej że są efekty. Dziś pomalowałam sobie włosy kolorek ładny jeszcze tylko grzyweczka do obcięcia i będzie okey.
BILANS DNIA: Śniadanie: woda z cytryną, zielona herbata, kawa z mlekiem,
II Śniadanie: mały pączek, zielona i czerwona herbata,
Obiad: 150 gr. ziemniaka, 100 gr mięsa z szynki, surówka (kapusta pekińska, ogórek, cebulka, papryka, musztarda, sok z cytryny, olej, przyprawy), zielona i czerwona herbata
Podwieczorek: 2 kromki chleba razowego, 1 łyzka pasztetu, musztarda, ogórek, papryka, cebula, kawa z mlekiem, zielona herbata,
Kolacja: zielona i czerwona herbata, 2 kromki pieczywa chrupkiego.
Ćwiczenia 35 minut
teraz idę się myć i w pas wibrujący na 1,5 godziny potem smarowanko serum z Eveline i chrapnie. Dobranoc
Wpis za wczoraj
ten cholerny internet mnie rozwali kiedyś. Płaci się i nie wiadomo za co bo częściej nie ma niż jest.
Nie miałam jak nawet wczoraj do was napisać i pozaglądać :( No ale już dziś nadrobię.... Wstałam już o 4.45 i szybciutko pojechałam do mojej mamusi z która byłam umówiona na zakupy i ........pieczenie pączków. Tak, niestety zjadłam ale takiego malusiego i jednego więc nie uważam to za grzech bo pilnowałam się cały dzień z kaloriami i tak....
BILANS DNIA:
Śniadanie: woda z cytryną, zielona herbata
II Śniadanie: kawusia z mlekiem (rozpuszczalna), 100gr rybki w galarecie ok 80 kcal, 2 kromki chleba,
Obiad: zupa ogórkowa ok 300ml., 0,5szt. kiełbaski białej drobiowej, woda
Podwieczorek: mały pączek, kawa z mlekiem
Kolacja: 2 kromki chleba, 2 plastry wędliny i ogórek, papryka z cebulką, zielona herbata i czerwona. (przed godz. 17)
Sądzę że raz na jakiś czas można coś zjeść słodkiego tym bardziej że ja nie słodzę kawy i herbaty, a i do tego słodkiego też mnie tak nie ciągnie często i potrafię sobie odmówić jeśli trzeba. Uważam i tak za sukces zjeść jednego kiedy jest ich pełno na stole.
Kalorie też spaliłam z nadmiarem niż zawsze bo 2,5 godzinny sprintu po sklepach i 40 minut ćwiczeń. Dodatkowo wypite 2 zielone herbaty, jedna czerwona i 1,5szkl. wody.