Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Odkąd pamiętam zawsze byłam przy sobie. Nie wiem jak to jest być szczupłą i nawet nie umiem sobie tego wyobrazić. Mam jednak silne pragnienie by to poczuć.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 12097
Komentarzy: 63
Założony: 12 listopada 2008
Ostatni wpis: 8 kwietnia 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Martika32

kobieta, 48 lat,

160 cm, 58.50 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

27 listopada 2008 , Komentarze (1)

Waga staneła. Może sie popsuła :). Wyszły moje grzeszki a mialo ich nie być Wczoraj nie chciało mi sie gotować zupy więc zjadlam bialy barszcz i jeszcze 2 czastki czekolady. Postanowienia 1. Jeść tylko to co w przepisach i nie wymyślać samemu zamiennikow 2. Nie podjadać 3. Cwiczyć. Zaczne A6W. Obym cos z tego zrealizowała.

24 listopada 2008 , Skomentuj

Kochane Witalijiki bez Was, bez Waszych wpisów i historii to pewnie już bym zakończyła dietkowanie. Zawsze się tak kończyło, po dwóch tygodniach koniec diety. Na szczęście patrząc na Wasze zmagania głupio jest mi się poddać, chociaż po wekendzie czuje się ciężko. Niby dieta była ale dodatkowo coś skubnęłam przyżądzając obiad dla rodzinki. Robiłam kurczaka z cytryną i białym winem według przepisu Ewy Wachowicz i wyszedł super. Wczoraj wymyśliłam co chce dostać od Mikołaja. Najpierw myślałam o orbitreku ale na mieszkanie w bloku ma zbyt duże gabaryty, więc wymyśliłam steper skrętny. Ciekawa jestem jakie są po nim efekty i czy działa? Może macie jakieś doświadczenia? bo jak widze bez ćwiczeń to daleko nie zajade. A może tak ciężko czuje się po sobotniej ciężkiej sztuce. Wybrałyśmy się z koleżankami do teatru na "Trzy siostry" Czechowa. W Warszawie na Miodowej jest teatr gdzie studenci wystawiają swoje prace dyplomowe i bilety są tylko po 20zl.

20 listopada 2008 , Skomentuj

Wczoraj sie podłamałam, znowu jakiś sympatyczny nastolatek chciał mi ustąpić miejsce w autobusie bo myślał, że jestem w ciąży.  Załamka.. Nie wiem czy to mój biust i brzuch czy może kurtka nie taka. No tak ale jak byłam rzeczywiście w ciąży to nie było chętnego do 8 m-ca. Coś nie tak . Ale na pocieszenie stanęłam na wadze i co? I jest 2kg mniej.

19 listopada 2008 , Skomentuj

Właśnie minął tydzień dietki ale dopiero juro dzień ważenia więc zobaczymy czy będą jakieś efekty. Napewno czuję że w brzuchu jedzenie mi nie zalega ale czy waga coś pokaże??? Fajne są te regularne posiłki bo zmniejszył mi się apetyt na podjadanie, chociaż przyznaje, że wczoraj nadprogramowo wypiłam pół szklanki barszczu grzybowego, uuuu nie dobrze i nie poćwiczyłam. Ciekawa jestem jak dodajecie obrazki w pamiętniku???, bo nad zdjęciami popracuje w sobotę może mi się uda coś wkleić. Dzisiaj po pracy na zebranie do syna i na nauke pływania. A i jeszcze zamówię sobie superlinie na przyszły rok za 51zł dodają prazencik krem oriflame na noc. Z gazetki najbardziej lubię mode bo pokazują duze panie (takie jak ja) w czymś innym niż worek i można coś podpatrzeć dla siebie.

17 listopada 2008 , Skomentuj

Dietka była wczoraj, była dzisiaj ale z małymi modyfikacjami bo inaczej to bym z kuchni nie wyszła. Tak właśnie dzisiaj sobie myślałam, że może z Wami mi się w końcu uda bo w sumie już z jednym portalem i wsparciem  coś mi sie udało. Jako księgowa  chciałam zdobyć certyfikat i dzieki www.olenka.pl udało mi sie zdać za pierwszym razem. Oby mi tej wiary starczyło do końca odchudzania.

15 listopada 2008 , Skomentuj

Wczoraj trzymałam dietke ale nie zjadłam obiadu - to mój ostani posiłek (śniadanie, II śniadanie, lunch i obiad), bo siostra przyjechała i chciała polatać po sklepach. Mam nadzieje, że to nie jakiś straszny błąd? Dzisiaj tez bylo O.K. nawet poćwiczyłam 40 minut z Cindy. Z waszych wpisów dowiedziałam sie, że na podjadanie najlepsza jest woda albo woda z cytryną. I o dziwo sie sprawdza. Troche mnie tylko męczy to siedzenie w kuchni, bo jeden obiad dla rodziny a drugi dla siebie. Synek -Mateuszek 9 lat- piekł sam ciasteczka z przepisu z dzisiejszego odcinka Ewa gotuje (co sobota na polsacie o 9.15 -rewelacyjny program (chociaż niektórzy mówią, że dla laików)  www.ewawachowicz.pl) i oczywiście ugryzłam ale tylko jednego gryzka, żeby go pochwalić. Pamiętnik odchudzania Martika32 - Na starcie... 74 kg

13 listopada 2008 , Komentarze (1)

Wczoraj popływałam, o ile to było pływanie. Jakaś masakra macham rękami i nogami i stoje (płyne) w miejscu. Chyba tylko ja tak potrafie. Dietke trzymam ale jak tu gotować dla rodziny i nie spróbować czy zupa już dobra. Może Wy macie jakieś rady na podjadanie.......??? Dzisiaj zaczęłam czytać Wasze pamiętniki i chyba będę to robić częściej , bo dodaje mi to otuchy do walki z moim niewytopionym smalcem. Dzisiaj poćwiczyłam z Cindy ale tylko 20 minut jak dzieci bajke oglądały. Kiedyś kupiłam w świecie książki płytkę z jej ćwiczeniami i teraz jak znalazł. Są na niej 2 treningi po 40 minut i jeden 10 minutowy. Może jutro będzie lepiej.

12 listopada 2008 , Skomentuj

Zaczęło się. Rozpoczynam walkę ze swoim nadmiarem kilogramów. Ale do tego potrzebna mi jest niezachwiana wiara, nadzieja i miłość. Narazie mam nadzieje, z czasem uwierze a wtedy wzmocni się moja miłość do siebie.Oby :) Może z Wami mi się uda bo samej mi nie wychodzi. Od dzisiaj mam dietkę vitalijkową i się jej trzymam ale czuje że te 1300 kalorii to chyba za dużo. Czy pałąszując tyle kalorii się chudnie??? Dzisiaj trochę popływam bo zapisałam się na naukę pływania. Tochę późno ale może lepiej niż wcale.