Pamiętnik odchudzania użytkownika:
gabciask

kobieta, 57 lat, Mikołów

163 cm, 116.50 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: zejść ponićej 100kgna początek

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

20 marca 2015 , Komentarze (2)

Środa była pod znakiem sprzątania mieszkania i mycia okien u pani B.Moja kochana babciusia bardzo się cieszy gdy przyjeżdżam bo ostatnio nie ma apetytu ,a jak jestem to robię jej śniadanko i obiadek i zjada ładnie nawet się dziwi,że daje radę zjeść więcej  niż zwykle.Czwartek Starsza córka odprawiała zaległe urodziny no i popłynęłam,bo zjadłam więcej i nie to co mogę-a tak właściwie to się załamałam porannym ważeniem bo miałam nadzieję na niewielki chociaż spadek a tu było na plusie 0,1kg.Dziś kolejny dzień byłam w pracy na 6 godzin-rozmawiałam z szefem kuchni o moim grafku na conajmniej tydzień-pytał czy ogarniam surówki i sałatki-odpowiedziałam twierdząco,bo wielkiej filozofii nie ma z tym jedynie obawiam się pogodzenia tego z wyrobem makaronu i zmywaniem w dniach o większym ruchu(czyli weekendy).Zaproponował,żebym teraz pracowała dziennie chociaż po 6 godzin,zwłaszcza w weekend,a w następnym tygodniu chce zostawić mnie samą na tym stanowisku i zobaczyć jak sobie radzę.Po najdalej 2 tygodniach zdecyduję i ja i oni co dalej i jeśli będziemy chcieli ze sobą współpracować to podpiszę z nimi umowę.Jeśli któraś ze stron zdecyduje inaczej to i tak dostanę kasę za przepracowane godziny.Do pracy zabieram obiad w pudełku,ale mam problem ze zjedzeniem go o 13,30 bo w tym czasie jest najwięcej pracy trzeba zrobić wszystkie surówki świeże i zaczyna się pora obiadowa.Postanowiłam więc że o tej godzinie będę jadła banana lub jabłko z jogurtem i płatki owsiane ,a obiad zjem później kiedy jest więcej luzu.Rowerkiem do pracy i z powrotem -licznik pokazał mi niecałe 5km jak jadę drogą,ale postanowiłam jechać bezpieczniejszą i mniej uczęszczaną drogą pod lasem i wtedy pewnie będzie dalej.

17 marca 2015 , Komentarze (2)

Dziś moi drodzy byłam w pracy po 1,5 miesięcznej przerwie,Zaplanowane sprzątanie u mojej pani B. przełożyłam na jutro,bo wiadomo,że jak jest okazja na robotę to trzeba korzystać.Nie bardzo jeszcze wiem co i jak bo na razie rozmawiałam tylko z szefem kuchni Następny raz idę w piatek i wtedy postaram się rozmawiać z głównym szefem restauracji.To duża restauracja przy głównej drodze i prócz imprez jest tam często ruch.Dziś jak na początek nie było wielkiego ruchu ,a ja byłam dziś ze starszą panią na surówkach sałatkach i robiłyśmy domowy  makaron.No i mało ambitna robota na zmywaku.Chyba mnie za mało znają-hihihi.Jak się postaram to się wcisnę na mięsa do chłopów,bo wiecznie robić to samo to dla mnie zabójstwo,a ja nie tylko surówki umiem robić i uważam że bardzo bym się tam uwsteczniła.Pożyjemy zobaczymy.Ogólnie nie zbyt dobra opinia krąży w okolicy o szefostwie jak restauracji tak i kuchni i mówi się że jest to typowy obóz pracy,ale jak nie spróbuję to się nie przekonam ,a jak dam radę to tym bardziej będę z siebie dumna.Na wielki plus jest to,że mam tam tylko 2km ,więc od piątku zasuwam tam rowerkiem.Tym sposobem część ćwiczeń będę miała z głowy ,nie tracąc czasu wolnego.dziś pracowałam tylko 6 godzin więc pokręciłam 30 min na orbim.Niestety waga postanowiła mi pokazać że w tym tygodniu ona rządzi i niestety pokazała mi 104.1kg-siwegoto widzę tygodniowe czwartkowe ważenie.Niech moc będzie ze mną

16 marca 2015 , Komentarze (4)

Zaczynałam z wagą 109kg dziś mam w granicach 103,7-104kg-czyli ok 5kg mniej-bywało lepiej .Niestety ostatnie kilka dni urodzin mojej córki a potem moich ,następnie mój przestój w ćwiczeniach dywanowych a nawet 2 dni pauzy na orbim widać na wadze(nic nie spadło wręcz przeciwnie.

Wczoraj starałam się nadgonić ćwicząc 2 razy na orbim 33 i 20min .

Dziś w planie mam ogródek może uda się maliny przesadzić w nowe miejsce.

Od rana dom się nie zamyka -wpierw był kolega męża zobaczyć co ma do zrobienia(będziemy zakładać bojler elektryczny,żeby nie palić w piecu latem żeby zagrzać wodę.Teraz gdy jest nas więcej takie krótkie przepalenie w piecu się nie sprawdzi.

Potem kuzynka dzwoniła i wpadła na śniadaniową kawcię.A mówią jaki poniedziałek taki cały tydzień-hihi

W czwartek moja starsza zaprasza na spóźnione urodzinowe przyjęcie chrzestną i dziadka -więc znowu goście.

Jutro jadę sprzątnąć mieszkanie do mojej Bogny-kochana babunia.

13 marca 2015 , Komentarze (2)

Dziś miałam już mniej na wadze niż wczoraj-czyli zamiast 104,4-było 103,5.

Raz jeszcze moje przeczucie się spełniło-dziś już grzecznie jedzeniowo i ćwiczenia były choć tylko na orbim 30min.

12 marca 2015 , Komentarze (5)

Wczoraj miałam urodziny i choć ze słodyczy zjadłam niecałą połowę ciastka to poskubałam pieczone skrzydełka z kurczaka i mniej niż zwykle piłam.

Efekt jest taki,że dziś mam nieco wyższą wagę niż wczoraj rano ,więc podaję wczorajszą+0,2kg,bo z doświadczenia wiem,że za dwa dni już tego nadmiaru nie będzie.

Na orbim udaje mi się kręcić dziennie po 30min(wyjątkiem był dzień wczorajszy bez orbiego)Jednak nieźle się spociłam sprzątając mieszkanie .

6 marca 2015 , Komentarze (2)

Nie lubię ćwiczeń zwłaszcza tych dywanowych bo nie raz mam zawroty głowy przy nich i muszę przerywać.Mimo wszystko postanowiłam ćwiczyć dziennie -w programie tygodniowym mam 5 razy na tydzień ćwiczenia ,ale jak nie mam tych z vitalii to idę na basen lub jeżdżę na rowerze lub orbim-to już 2 tydzień tak systematycznie ćwiczę i jestem z siebie dumna ,że się jeszcze nie poddałam.Dziś zamiast 20min rowerka stacjonarnego (jest jeszcze u dziewczyn w domu)pokręciłam 15 min na orbim.

Diety się trzymam z małymi zmianami,bo nie zawsze mam wszystkie produkty więc stosuję zamienniki ,ale Kcal nie przekraczam.

Mam nadzieję ,że w kolejny czwartek moja waga pokaże co najmniej 103,1 czyli o 1kg mniej.

Dziś załatwiłam prześwietlenie kręgosłupa i po drodze byliśmy na biedronkowych zakupach-z okazji zbliżającego się dnia kobiet Romuś włożył do koszyka piękny kwiatek storczyka z miniaturowymi kwiatkami w szklanym wazonie-jest śliczny,a że wczoraj kupiłam róże do wazonu to mam ukwiecony pokój.

5 marca 2015 , Komentarze (3)

O ile w poprzednim tygodniu schudłam tylko 0.5kg (ale też miałam @),to w tym tygodniu podgoniłam pomimo tradycyjnego obiadu w tym tygodniu na stypie i ciacha.Ćwiczenia wykonałam w 80% .Od niedzieli staram się o 100% .Nie lubię jak sobie zaplanuję coś i nic nie wychodzi-np dziś w każdym pokoju tzw pełna chata ,komp córki mój,tv i mój mąż przed pudłem-naprawdę nie mam ochoty w takich warunkach ćwiczyć.Jestem przesuwana z konta w kąt i czuję się jak ich służąca.Jak nie wygospodaruję tej godziny dziś dla siebie to się wścieknę.Na rower bym poszła ,ale gardło mnie skubie a jest nie najcieplej ,a nie chcę chorować

Wczoraj pobiłam swój rekord na orbim 6min zamiat biegu w miejscu +20 minut za jednym razem zaraz po ćwiczeniach na rozgrzewkę-razem 26min-huraaaa...

4 marca 2015 , Komentarze (2)

Zobaczcie -ja byłam w szoku są takie realistyczne....


http://www.popularnie.pl/ron-mueck/?utm_source=facebook.com&utm_medium=share&utm_content=ron-mueck&utm_campaign=shareBelowPost

Dziś podzwoniłam do kilku pracodawców .Niestety praca w miarę godnie płatna jest w Rybniku ,a to kawałek drogi i mimo,że pan woziłby mnie z Gliwic i zabierał po pracy to nie wiem ,czy tyle kombinacji by mi pasowało-musiałabym samodzielnie jeździć do Gliwic tam czekać na niego ,a w nocy znowu wracać -w domu byłabym zwykle ok 24-tej.Czekam jeszcze na odzew w sprawie pracy w Gliwicach i mam jeszcze niedaleko 2km od domu dużą restaurację .Tam dzwoniłam ,ale dopiero jutro jest szef kuchni i to on głównie decyduje.

Wczoraj pokręciłam 15 min na orbim ,dziś powtórzę ten wyczyn.Pogoda w miarę ładna to zaraz wyjmę rower i ruszę  w teren zobaczyć czy mi ktoś wsi nie ukradł

3 marca 2015 , Komentarze (1)

Tak wygladam jak ćwiczę-oczywiście jak to większe stworzenie -przy brzuszkach umarłam ze śmiechu


Dziś zostałam wezwana do Urzędu Pracy w sprawie mojego odwołania .Z kierowniczką pośrednictwa pracy porozmawiałam,spisałyśmy kolejny protokół do mojego odwołania i teraz ok tygodnia będę czekała na decyzję-czy przywrócą mi status bezrobotnego i zasiłek czy tez nie.

Żeby nie mieć problemów z parkowaniem w centrum Gliwic zaparkowałam dużo wcześniej i przespacerowałam się kawałek po mieście,żeby zgubić nieco Kcal.

Wczoraj 8 min na orbim tylko pokręciłam,ale zwykle więcej niż 15 nie wytrzymuję.

2 marca 2015 , Komentarze (3)

No to się dziś zerwałam o 4,30 jak nigdy i po przyszykowaniu śniadania i obiadu do pracy wyruszyłam w jej kierunku.Atmosfera w pracy była fajna ,pracy dużo i czas szybko mijał .Po 8,5 godzinach pracy porozmawiałam z szefową o finansach i niestety podziękowałam ,bo pracę na miejscu mam od zaraz jakby co i za większe pieniądze to po co mam dojeżdżać 1o,5km za niewiele ponad minimalną pensję i to tylko dlatego,że będę pracowała po 9godzin /dzień /5 dni tygodnia ,a czasem jak się okazuje w niedzielę i sobotę za 150% stawkę godzinową czyli 10,50.W sumie wychodzi że i tak minimum i na tym koniec.W sumie rozumiem jak cała armia ludzi jest zatrudniona około tego interesu -mają taniutkie obiady ok 10-12 zł i mimo,że dużo ich się wydaje to jeszcze są osoby do dowozu i sami szefowie też jeżdżą.A że szefowa zapłaciła mi za ten dzień próbny to sobie na waciki zarobiłam na ten miesiąc.

Z dietowaniem tam też miałabym kłopoty ciężko było za te 8 godzin wygospodarować czas ,żeby wypić 2,5 szklanki herbaty i zjeść przyniesione z domu kanapki-obiad dopiero w domku odgrzałam .

Dziś ćwiczenia odpuszczam -nałaziłam się po dłuższej przerwie i nogi mnie bolą.Na spacer się wybierałam ale u nas jakaś burza zimowa się zerwała i nawet grad sypał się z nieba.

Jak znajdę siłę motywację i chęci to na orbim chociaż pokręcę.