Pamiętnik odchudzania użytkownika:
gabciask

kobieta, 57 lat, Mikołów

163 cm, 116.50 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: zejść ponićej 100kgna początek

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

1 marca 2015 , Komentarze (3)

Ale się zasiedziałam w ten ostatni dzień lutego-rano waga oszalała bo pokazała 1kg na plusie ,ale zwaliłam to na @.Piję też jak smok .ł naprawd

W sobotę pochowaliśmy mojego ostatniego wuja (brata mojego ojca).Był naprawdę wielkim człowiekiem ,który kochał życie i swoją rodzinę,opowiadał wiele dowcipów dużo tez śpiewał .Gdy był po drugim zabiegu osłabiony w rozmowie z synową odpowiedział jej dowcipem gdy ona mówiła mu ,że będzie dobrze -wujek odpowiedział"psu dowali jeść z ręki i żarł a zdechł".Taki był miał w sobie wiele prawdziwej wiary tak ich wychowała moja babcia .Będzie mi go brakowało ....

A ja się boję wchodzenia na wagę bo po pogrzebie zjadłam tradycyjny obiad śląskie kawkę i ciacho-ciężko będzie na minusie dojść do czwartku.

Jutro potwierdzę ,że w poniedziałek przyjdę na próbny dzień do pracy-no i jak to ja zwykle mówię jak mi ma być lepiej to niech mnie przyjmą a jak nie to lepiej niech mnie odrzucą.


26 lutego 2015 , Komentarze (2)


Waga była łaskawa pomimo urodzinkowych małych wyskoków i @ .Dziś 106,1kg mniej o 0,6kg-czyli 2,5 kostki smalcu mniej(swiety)

Wyjaśniałam dziś sprawę w Urzędzie pracy-pisałam odwołanie bo przez czeski błąd pozbawino mnie prawa do zasiłku i statusu osoby bezrobotnej.Opisałam co się stało,ale mi wpis zniknął zanim go zapisałam i nie mam siły kolejny raz pisać.

Jestem dziś obolała i ciężko mi się za ćwiczenia zabrać.

25 lutego 2015 , Komentarze (2)

Dziś kolejny dzień dietkowania -poprzednie mimo urodzin córki były poprawne choć ćwiczenia zaniedbałam od niedzieli ,ale dziś nie zdążyłam z miasta na obiad i zjadłam nieco resztek sałatki z majonezem i pałkę kurczaka nieprogramowo ciągnie mnie na słodycze bo @ mam ,ale zastąpiłam dwoma pomarańczami.


W poniedziałek odczytałam maila w sprawie pracy w firmie cateringowej -miałam się tego dnia rano na rozmowę zgłosić -jednak było już za późno i odszukałam numer tel w ogłoszeniu jestem umówiona na 3 dni próbne  od 2 marca-wtedy ja zobaczę specyfikę takiej pracy ,a moja pracodawczyni oceni czy jeśli ja się zdecyduję ona też będzie mnie chciała 

Praca ma wyglądać inaczej niż dotychczas-czyli od 6-15 od poniedziałku do piatku jest to głównie wydawanie jedzenia a w szczególności obiadów na telefon.Ostatnio pracowałam zwykle co drugi dzień po 12 godzin lub więcej .Coś więcej będę wiedziała dopiero po tych 3 dniach.Jedynie nie poznam nowej kuchni gdyż teraz jest czas kiedy jeszcze pracują w małej kuchni w Zabrzu,a przenoszą się na Rudę śl do 3 razy większej kuchni.

Wczoraj moja młodsza Dorotka skończyła 23 lata byli goście potem wieczorkiem ok 21 ja z Romkiem poszliśmy spacerkiem na kolejne urodziny do jego kuzynki

Ok 20-tej dowiedziałam się że mój ostatni wujek ze strony ojca zmarł i czeka mnie pogrzeb w tym tygodniu

22 lutego 2015 , Komentarze (4)

kilka dni minięte ,ale dietkowo jest nadal ok-z wyjątkiem wczorajszego dnia kiedy to byłam w odwiedzinach u mojej pani B. i żeby jej przykrości nie zrobić zjadłyśmy po połowie ciastka.W piątek nie ćwiczyłam ,bo cały dzień tabuny ludzi przez dom się przewalały ,a wczoraj pod wieczór miałam podły humor bo mam jakiś kryzys domowy,ale młodsza córka wyciągnęła mnie na basen i przeszło do 22 ,bo potem znowu mnie dopadły fochy męża i tak do tej pory się boczy ,ale sama nie wiem o co bo u niego to pewnie jakaś wielka kumulacja jest łącznie z tym,że same bez niego poszłyśmy na ten basen-no ,ale jak ma się o co gniewać to niech się gniewa-ja postanowiłam się pierwsza nie domagać uwagi skoro później znów mam słyszeć,że jak on to niby chce czasem coś powiedzieć a ja mu nie dam,a zwykle to jak jest taki stan to jest taka cisza że w uszy boli ,a on się wcale nie odezwie tylko wargę gryzie.

No ale wracając do dietki jest ok wczoraj od dawna nie byłam pierwszy raz na basenie więc się nie forsowałam zwłaszcza,że prawe ramię mi dokucza,ale 500m przepłynęłam potem masaże i solanka

19 lutego 2015 , Komentarze (2)

No i wlazłam na wagę bo dziś ten dzień raz w tygodniu ale do przodu a nie w tył -nie żebym nie wchodziła dziennie -stoi małpa w łazience to zawsze kiedy tylko jestem w bieliźnie wlezę zobaczyć co mi ta czarownica powie

:pDziś mam mniej i jest ok było 106,7kg

Jedzeniowo wczoraj prawie ok-doświadczalnie upiekłam ciasteczka ryżowe według przepisu na mące ryżowej no i spróbowałam na szczęście nie są superowe tylko raczej jak krążki hokejowe -jedyna pociecha,że nie maja w sobie jajek i mało cukru -takie w sam raz dla cukrzyków i bezglutenowców-więcej już ich nie upiekę bo nie warto.No i wieczorem kolację zmieniłam mniej zjadłam ,ale za to plaster salami wciągnęłam z tortillą i szpinakiem świeżym.

Ćwiczenia były

A teraz dziś jedzeniowo ok(nawet nie dojadłam zupy bo za dużo

ćwiczenia dziś nie mam w planie ,ale nie wiadomo czy mnie nie pokusi na te z video vitalijkowego

Dziś zamiast ćwiczeń wyodkurzałam i przetarłam całe mieszkanie i wyszorowałam kafelki w kuchni,a i jeszcze 10km rowerkiem w terenie byłam na zakupach.

Chyba w rodzinie czekają mnie pogrzeby w niedalekiej przyszłości-jedyny brat mojego ojca leży w szpitalu po zabiegu niby wydobrzał,ale podobno nerki przestały mu pracować i jest nieprzytomny-zwożą go na dializy,ale nie jest dobrze.Ostatni raz widziałam go przed świętami jak myłam u nich w domu okna .Mój siostrzeniec też otarł się o śmierć ,ale wyszedł z tego choć nie do końca wiadomo czy jakiegoś śladu na wątrobie czy nerkach nie zostawi to świństwo które mu podano.Jeden z tych stale ćpiących ten specyfik został znaleziony następnego dnia martwy.

No dobra koniec tych smutów-życie jest ok każdy dzień nam dany jest dobry i będzie piękny jeśli tylko się o to choć trochę postaramy

17 lutego 2015 , Komentarze (6)

Postanowiłam pisać dziennie ,a jak nie to co 2 dni .Opisując dany dzień mam przed sobą jeszcze kilka godzin do jego końca gdzie fizycznie mogę zgrzeszyć więc teraz piszę do danej godziny ,a reszta jutro lub hurtem pojutrze.

Dziś śniadanko ok

obiadek niedojedzony ,ale też ok bo dopchałam połową banana

ćwiczenia zaliczone łącznie z orbim (8min)ćwiczyłam 35min

na kolację mam niedojedzony obiadek +owoc-chyba grejpfruta wciągnę

Zadowolenie z dnia-ok

:D

16 lutego 2015 , Komentarze (2)

Jestem dziś prawie grzeczna -śniadanie ok,obiad ok -potem niestety było eksperymentalne pieczenie chleba razowego (upiekłam go w formie mufinek ,bo lubię skórki ,a wtedy ich więcej jest)-niestety na degustacji jednej takiej bułeczki się nie skończyło -4 poszły po ok 50g każda+masełko-niestety.Resztę już w zamrażarkę wrzuciłam i po jednej do posiłków będą wyjmowane.Za karę nie będzie dziś owsianki kakaowej z bananem o 17,30 .Kolację tez postaram się okroić .

A teraz sama siebie pochwalę -zmobilizowałam się do ćwiczeń i to tych dywanowych i rozciągających których wprost nie znoszę.Ćwiczyłam wpierw 8min bieg w miejscu(niestety biegałam pomiędzy pomieszczeniami domowymi),potem modelujące i rozciągające łacznie ok 40 min z niewielkimi przerwami.Jak na moją nieruchawość w tym względzie dałam radę choć nieźle się spociłam-ale to podobno dobrze więc też jest ok.

Zapomniałam się obmierzyć jak miałam te nieszczęsne 109kg więc teraz to zaraz zrobię żeby mieć punkt odniesienia jak mnie ubędzie-bo przecież ubędzie jak będę grzeczna jak do tej pory-prawda?????

AAA wczoraj na basenie było super wymoczyłam się wymasowałam zwłaszcza barki bo mnie napierniczają.Na koniec weszliśmy do solanki,ale jest tam tak duszno i gorąco jakbym w ciepłej zupie siedziała-no i skończyło się na bólu głowy.

Z parkowaniem też mieliśmy nielada kłopot i szliśmy ok 500m do aquaparku,a to za sprawą dużej ilości osób na basenie i w sąsiednim budynku otwarcie hali sportowej było.

15 lutego 2015 , Komentarze (2)

Dziś zaczynam pierwszy dzień dietki z vitalią .Śniadanko wcześniej niż zaplanowane zjadłam ,ale też wcześniej niż zwykle sie obudziłam -tym sposobem żeby nie być głodną i nie mieć długich przerw w jedzeniu zapodaję sobie chrupanie marchewki .Mam wypijac 13 szklanek wody dziennie nie licząc tej do ćwiczeń(2l)-no ja się chyba utopę a mój pęcherz zwariuje .

Wybieramy się dziś na Tarnowskiegóry do aquaparku na spalanie kcal -mąż chciał jechac wczoraj ,ale ja miałam inne plany na sobotę

:D

Obliczałam dziś tygodnie do końca kwietnia i jeśli uda się chudnąć 1kg /tydzień to powinnam mieć wtedy 97kg-ta myśl daje mi kopa

Na obiadek dziś już mam poszykowane (kasza i surówka ,ale zamiast tłustej rybki będzie kurczak duszony pałka.

W drodze powrotnej z basenu dokupię kilka produktów potrzebnych na ten tydzień zwłaszcza mega dużo pomidorów-prawie 3kg

Dla zainteresowanych nadal nie pracuję -byłam tam gdzie dorabiałam w styczniu -nadal mnie namawiają żebym wróciła-jestem z szefem kuchni ugadana że w marcu wpisze mi kilka dni jak się zacznie coś więcej dziać.

Złozyłam też Cv w pobliskich basenach jako obsługa sprzątająca -choć wątpię,ze się odezwą-w jednym z tych basenów szukają chyba od marca bo ogłoszenie było,a w naszej miejscowości niestety miejsc brak

14 lutego 2015 , Komentarze (4)

Wyczytałam co i jak jutro przyszykować -nie jest źle głodna nie będę 1600kcal -4 posiłki ostatni o 21,30 ,gdyż późno chodzę spać .

Zakupy na ten tydzień zrobię w poniedziałek do poniedziałku dam radę z tym co w lodówce mam i szafkach.

Odkurzyłam orbiego zdjęłam kurtę córki więc od dziś nie służy jako wieszak-jak na razie 10 min zaliczyłam czyli 3km tętno ok 130

Dziękuję za wsparcie -teraz do dzieła i czekam na efekty

Żeby jeszcze mój mąż mnie wspierał,ale on nie rozumie słowa odchudzanie,szczuplejsza choc nie chuda i zdrowe jedzenie.

13 lutego 2015 , Komentarze (2)

Dziś jem już zdrowiej i mniej ,ale niestety muszę ciasto na jutro upiec .Robię małe doświadczenie czyli mieszam ciasto ze szpinakiem i biszkopt orzechowy z kremem budyniowym-spokojnie-ciasta nie tknę (część zostawię dla Romusia i córek ,a reszta jest dla kumpli z pracy w której dorabiałam ,bo mi żyć nie dadzą że się nie wkupiłam-hihi

Mam nadzieję,że nie będzie wstydu bo wywnętrzać się z ozdobami nie zamierzam ale ma smakować i tyle.