Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

po kilku przejściach już trochę się uspokoiłam,lubię tańczyć i wycieczki rowerowe,zawsze była przy kości ale teraz widzę,że dzięki Wam powoli osiągam swój cel

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 886812
Komentarzy: 8997
Założony: 14 grudnia 2008
Ostatni wpis: 18 listopada 2024

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
asik77

kobieta, 46 lat,

170 cm, 84.10 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Do 21 czerwca ważyć 72 kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

12 kwietnia 2010 , Skomentuj

za kilka dni urlop,ale się z tego cieszę.Weekend spędziłam w Hadze impreza była udana.Wczoraj obiadek niedzielny był.Nie wiem co się znowu ze mną dzieje non stop jem wszystko.I sadełka znowu przybywa.

7 kwietnia 2010 , Komentarze (9)

Amsterdam i nad morzem.Waga ok 74 kg.Tak spedzilam Wielkanoc ze znajomymi w Hadze.Poznałam Fajną paczę.jeden chłopak się zakochał we mnie a wkopał mnie w to chłopak co mi się podoba,bo poznalismy sie wcześniej.A on zaprosił mnie na impreze do swoich znajomych i było fajnie>planuje się przeprowadzić do hagi>Ogólnie święta spędzone miło.Dziękuję wszystkim za życzenia i pozdrawiam

3 kwietnia 2010 , Komentarze (5)

U mnie wszystko fajnie od wczoraj imprezuję w DEN HAAG.Znajomi Bartka fajna ekipa a on próbuje mnie swatać ze swoim kuplem.Jest wesoło:) Jest Słowaczka Katarina  fajna dziewczyna a ten B tu mnie zostawia samą albo olewa a na drugi dzień się pyta czy Tomek mnie odwózł czy wszystko ok.Fajnie że poznałam tu kogoś do towarzystwa.Jutro planujemy jechać do Amsterdamu:)

Wesołych Świąt

31 marca 2010 , Komentarze (2)

Melduję się tak na szybko.U mnie znowu od poniedziałku po 14 godzin czyli róże i gerbery>Dietka się też trzyma ale zobaczymy jutro wynik na wadze.

mam nowych lokatorów 3 facetów teraz na domku jest syf,smrud,picie i papierosy.Chyba jednak muszę znaleść nowe lokum.Napiszę coś więcej jak będzie trochę czasu.Pozdrawiam

28 marca 2010 , Komentarze (3)

Dziś już lepiej jest z dietką po wczorajszym dniu.A tak to u mnie bez zmian czyli nuda.ćwiczenia zaliczone

27 marca 2010 , Komentarze (3)

Mimo tego że siedząc w domku znowu więcej się zjadło to humorek mi dopisuje czuję się taka szczęśliwa dziś,,,,zupełnie nie rozumiem czemu,,,,,,

27 marca 2010 , Komentarze (4)

Tak więc waga fajnie mi spadła.Bardzo się z tego cieszę no i muszę się trzymać.Dziś jak wrócilam z sklepu koleżana wychodziła z tym nowym i się mnie pyta czy chce iść na gerbery ale powiedziałam jej,że nie.Chcę mieć chociaż trochę wolnego.A mam dziś fajny dzień.A zaczeło się w sumie od wczoraj.No,widać,ze wiosna bo facetom odbija.wczoraj aż 3 zaproponowało mi wspólne zamieszkanieJeden bo ma mieszkanie socjalne i szuka współlokatora jest to Jacek ten co między nami nie ma chemii,drugi to Łukaszek on jest fajny ale realnie patrząc za duża róznica wieku aż 10 lat.No i moja motywacja o której jakoś tu mało piszęzadzwonił o 0.40 w nocy jak wracał z imprezy i pogadaliśmy sobie też mi zaproponował wspólne mieszkanie.W sumie to jest najbrzydszy z tych 3 a charakterek też ma ostry hihi ale bardzo mi przypomina Marisza moją niespełnioną miłość.Coś mnie do niego ciągnie ,do B może to,że jest dla mnie zagadką i próbuje go rozgryść.Tak mnie ciągło,żeby do niego napisać ale nie nie napisałm,jak chce to niech o mnie zabiega .Nie mogę mu pokazywać,że mnie kręci.Przyznam szczerze,że po pierwszym spotkaniu myślałam,że on się nie odezwie,,,a ja już nie powinnam z nim gadać,,,,no ale ja to ja.Znowu z nim gadamI tak jest z tych 3 znowu mnie ciągnie do tego o najbardziej wrednym charakterku.Wierzycie w wróżby?Ja się kiedyś tym bawiłam.Kilka lat temu jak byłam w Holandii koleżanka mi powiedziała,że będe miała męża z tatułażem,blizną na policzku i będzie to kawał skur....ale będzie bardzo mnie kochał i będę z nim szczęśliwa.Hi hi,,,,tak sobie myślę B ma bliznę na policzku a tatu jeszcze nie zauważyłam.czas pokarze jak będzie.On w sumie najbliżej mieszka bo w Hadze i może bym miała jak jeżdzić do pracy.Ale jak na razie chciałabym go bliżej poznać,zanim miałabym zamieszkać z nim.Jakoś mam wrażenie,że on gra twardziela a tak naprawdę jest zupełnie inny.

Ale się rozpisałamAle puki co miłe,że zadzwonił a ja biorę sobie wszystko co mówił z przymróżeniem oka.Pierwszy facet co przy mnie śpiewał.Niby nic a taki telefon i trochę bajeru umie poprawić humor.Udanego weekendu Vitalijki

27 marca 2010 , Komentarze (3)

Hej

Waga po tygodniu mile mnie zaskoczyła spadlam z 75,8 kg na 73,7 kg-super....:)

Teraz już jestem po pracy ide się przejśc na zakupki do Plusa i może jakieś fotki porobię.

Więc zajżę tu potem

26 marca 2010 , Komentarze (3)

Hej

Jestem taka zmeczona dziś.Po ciężkim tygodniu w pracy tyle godzin dziś też 2 godz dłużej.Jedyne co dobre to to ,że nie trzeba było iść dziś na gerbery i ,że jutro fajniejsza wypłata będzie.Po przyjściu z pracy zjadłam obiad czyli duży jogurt i wysprzątałam dom.Teraz sobie leżę i krcze cały czas mam ochotę coś zjeść ale nie bardzo jest co bo lodówka pusta.Nie wiem czy nie iśc do sklepu ale po co?Sama nie wiem na co bym miała smak.Ale już taka godzina więc chyba sobie daruję>Minusem jest to,że ten sklep za rogiem.Jutro dzie ważenia ciekawe ile pokarze waga.wczoraj byłam tak padnięta,że po kąpieli zasnełam zaraz przy komputerze.

A dzisiaj zjadłam:

7 was,ryż na mleku,jabłko,pomarańcz,kiwi,marchewkę ,pół słoika buraczków,jogurt i to wszystko.

Jestem ciekawa jaka będzie waga jutro z rana.jeszcze muszę wziąść pryśnic,kremik i ćwiczenia zrobić-tak mi się nie chce ale muszę się zmusic do nich.

25 marca 2010 , Komentarze (5)

Hej wieczorkiem

Właśnie wróciłam z pracy 12 godzin-róże potem znowu gerbery.Cieszę się,że są godziny bo fajnie zarobię przed urlopem,A chciałabym przywieść jak najwięcej kasy na ten remont.

Tak wiele pracy,że dietka się trzyma dziś zjadłam4 wasy z tartare,jabłko,pomarańcz,kiwi,jogurt activia z śliwką,jogur truskawkowy 0% pół litrowy kubek i to wszystko.Na wadze dziś się pokazało 74,2 kg bardzo mnie to cieszy.

Jak zwykle dziękuję za miłe komentarzyki i życzę spokojnej nocki