Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

po kilku przejściach już trochę się uspokoiłam,lubię tańczyć i wycieczki rowerowe,zawsze była przy kości ale teraz widzę,że dzięki Wam powoli osiągam swój cel

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 886460
Komentarzy: 8997
Założony: 14 grudnia 2008
Ostatni wpis: 18 listopada 2024

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
asik77

kobieta, 46 lat,

170 cm, 84.10 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Do 21 czerwca ważyć 72 kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

2 stycznia 2010 , Skomentuj

Po raz trzeci robię dzisiaj wpis.Zawsze coś mi przeszkadzało albo wpis się nie zapisał albo literki na klawiaturze się poprzestawiały.A wiec waga na dziś to 79 kg.Nie ma się czemu dziwić jak non stop jadłam a w szczególności słodycze,mam nadzieję,że jak wrócę do Holandii i do pracy to waga spadnie.Mam przynajmniej taką nadzieję.Już jutro wracam do Holandsii dopiero dziś sie dowiedziałam,że jutro wcześnie rano jest wyjazd.Nie lubie wszystkiego tak na szybko na ostatnia chwilę.Nawet jeszcze nie jestem popakowana może wieczorkiem się popakuję.Oczywiście zabieram ze sobą wagę no i steperek mam nadzieje,że będę go używać a nie będzie on stał  i sie kurzył.Postanowień na ten rok nie mam życie pokarze jak będzie,,,,Miałm tyle planów na koniec zeszłego roku a w sumie nie udało mi się z nikim spotkać,brakło czasu.Byłam raz na dyskotece,fajnie się wybawiłam i to najważniejsze.Z Aniołem się nie spotkałam bo podobno zaręczony.I wiecie co ten rok już jest bez niego,nawet nie myślę o nim.Może to i dobrze,że się wszystko skónczyło. Czuje się teraz wolna i zaczynam nowe życie na nowy rok.....Pozdrawiam i odezwię się już jak będę w Holandii-pozdrawiam

1 stycznia 2010 , Komentarze (3)

No i mamy juz rok 2010 - jak ten czas szybko leci. Wszystkie robiłyście podsumowanie starego roku a ja nie .Rok był udany.Na ten rok nie mam zadnych planów bo po co.Co ma być to będzie.Sylwester był w domu lajcik.Sylwek przyjechał już po o 2 w nocy.Pojechał koło południa.Nic nie napiszę bo nie mam chemii między nami jest ok,,, ale chyba to nie to,,,,no i za bardzo zazdrosny....W nbiedzielę rano wracam do NL.Bardzo mi sie nie chce.Na wagę nie staje bo po co i tak widzę,ze wiele przybrałam,,,,,,Trudno takie zycie.... Szczęśliwego Nowego Roku...

 

31 grudnia 2009 , Komentarze (5)

Z ostatnia kartka kalendarza zerwij wszystkie zle nastroje, zapomnij o wszystkich nieudanych dniach,
przekresl niewarte w pamieci chwile
i wejdz w Nowy Rok jak w nowej sukni
wchodzi sie na najwspanialszy bal swiata.

30 grudnia 2009 , Komentarze (2)

Waga jakieś 77 kg ale cały czas coś słodkiego wcinam.Dziś sobie kupiłam appelfit z chromem .Chłopak Sylwuś zakochany dzwoni pisze itd,nawet chce przyjechać z Holandi specjalnie do mnie na sylwestra,,Zobaczymy jak będzie.Chłopak ze wsi z gospodarki ale może tak ma być Bo mój tata też był z gospodarki i ze wsi.Byłam dziś z dziećmi od siostry i brata w kinie na Renifer NIko ratuje święta.A to fotki....

.

Sylwester w domku.

Życzę Wam udanej zabawy:))) pozdrawiam

28 grudnia 2009 , Komentarze (7)

hej

Już po świętach.Waga oczywiście w górę,ale cały czas sie je.Dziękuję wszystkim za życzenia i urodzinowe i świąteczne.Urlop szybko mija.Byłam potańczyć.Fotka będzie.Miło było ,że niektórzy na dyskotece nas pamiętali po 2 latach.Miło.Od dwóch tygodni piszę z takim Sylwkiem z Holandii.jak tam wrócę to mamy sie spotkać.Chłopak zakochał się na całego a ja jeszcze nie ale powoli zaczyna mi sie podobać.Jest wysoki i w moim wieku,Kawaler:).Kuzyn mi powiedział,że mój Anioł sie zaręczył.Ile w tym prawdy to nie wiem.Ale jest mi przykro,że sie mną tak bawił,i mi czas marnował.Nawet mu zyczeń nie posłałam,bo po co. Kupiłam sobie steperek ale jak na razie to stoi,Pozdrawiam i miłego tygodnia życze

21 grudnia 2009 , Komentarze (22)

HEj jestem już w domku.Diety brak.Kupiłam steperek.Dziś mam urodzinki.poczęstujcie się moim torcikiem który sama zrobiłam,Smacznego

 

17 grudnia 2009 , Komentarze (2)

Jutro nad ranem jadę na urlop do Polski.Chciałam więc podsumować te trzy miesiące bycia w Holandii.

Waga była różna ciągłe wahania,ale wyjeżdzam z taką samą wagą jak przyjechałam,czyli nie jest źle.

W pracy nawet ok ale wiadomo że są lepsze i gorsze dni.

Poznałam wiele fajnych osób tzn.chłopaków.Wczoraj Łukasz napisał mi smsa czemu się nie odzywam,czy się obraziłam.Chce się spotkać ze mną w Polsce i spędzić trochę czasu razem,ale jest problem.On w Holandii zostaje do 3 stycznia a ja wracam do.Możliwe,że już się nigdy więcej nie spotkamy bo Łukasz tutaj już nie wróci:(Pożegnaliśmy się wczoraj telefonicznie.Wróciłam z pracy to się popłakałam,tak mi smutno było.Nie żałuję,że go poznałam,tego romansu niczego.dzięki niemu spędziłam super miłe i romantyczne chwile.Między nami była ta chemia,te jego sporzenie i te niebieskie oczy.Warto było żyć dla tych kilku chwil.Po południu miałam się spotkać z Jackiem nie bardzo chciałam iść na to spotkanie.Jacek od samego początku wyczuł,że coś jest nie tak i myślami jestem zupełnie gdzie indziej.Mimo wszystko wieczór był miły.Jacek jest bardzo za mną a ja nie-jest ok ale dla mnie za grzeczny,spokojny nudny- nie ma tej chemii....

Wracam do Polski na urlop a tam też kila chłopaków sobie o mnie przypomniało z jednym się widziałam po pół roku na skaypie,fajnie było sobie tak porozmawiać.

Miłego weekendu i do zobaczenia,,,,,,

17 grudnia 2009 , Komentarze (3)

Jak widać nie ma imponującej różnicy.Miałam zamiar tu schudnąć w Holandii a waga została taka sama jak tu przyjechalam.Dziękuję,że jesteście tu ze mną.Kupiłam sobie fajną kurtkę za 15 euro a kosztowała 40 trochę jest przyciasnawa a;e będzie to moja motywacja- schudnąć do wiosny.Mało schudłam w ciągu roku tylko 12 kg  co średnio przypada kg na miesiąc.Wszyscy widzą,że tyle schudłam co mnie cieszy i dalej motywuje jeszcze aż 8 kg zostało mi do celu.teraz święta więc znowu się pzybierze ale od stycznia ostro się biorę do roboty.Teraz jak schudłam jestem bardziej pewniejsza siebie.Fotki aktualne będą za kilka dni jak juz będę w domku,Jeszcze raz dziękuję za to,że jesteście.....Patrze teraz za okno a tam śnieg w Holandii sypie....

17 grudnia 2009 , Komentarze (4)

Witajcie

Jestem tu z Wami już rok.Udało mi się schudnąć nie wiele bo tylko 12 kilo- czyli jest to 1 kg na miesiąc.A oto wymiary po roku.

Dodaj pomiar Ostatnio Początkowo Zmiana
Masa ciała kg 73.2 kg 85 kg -11.8 kg ( -16 % )
Szyja cm 33 cm 42 cm -9 cm ( -27 % )
Biceps cm 28 cm 33 cm -5 cm ( -17 % )
Piersi cm 93 cm 103 cm -10 cm ( -10 % )
Talia cm 77 cm 85 cm -8 cm ( -10 % )
Biodra cm 98 cm 111 cm -13 cm ( -13 % )
Udo cm 57 cm 66 cm -9 cm ( -15 % )
Łydka cm 38 cm 42 cm -4 cm ( -10 % )
Zawartość
tłuszczu
%
Oblicz
28 % 34 % -21 %
Masa ciała kg 73.2 kg 85 kg -11.8 kg ( -16 % )
Szyja cm 33 cm 42 cm -9 cm ( -27 % )
Biceps cm 28 cm 33 cm -5 cm ( -17 % )
Piersi cm 93 cm 103 cm -10 cm ( -10 % )
Talia cm 77 cm 85 cm -8 cm ( -10 % )
Biodra cm 98 cm 111 cm -13 cm ( -13 % )
Udo cm 57 cm 66 cm -9 cm ( -15 % )
Łydka cm 38 cm 42 cm -4 cm ( -10 % )
Zawartość
tłuszczu
%
Oblicz
28 % 34 % -21 %

waga 73 kg było 85 kg  -12 kg

biodra 111 jest 98cm    -13cm

pas85cm jest 77cm        -8 cm

piersi 103 jest 93           -10cm

udo 66cm jest 58          -8cm

Jak widać nie ma imponującej różnicy.Dziękuję,że jesteście i wspieracie mnie.Miałam nadzieję,że  schudnę tu w Holandii i wrócę super laska do Polski ale niestety.Za malo silnej woli isłodycze mnie gubią

15 grudnia 2009 , Komentarze (2)

Dzień dobiega końca.Brzuszki zrobine 150 ,dietkowo dzisiaj też ok bez słodyczy,na obiad brokuł z jajecznicą-miał wyjść omlet ale nie wyszedł.Jestem ciekawa ile jutro pokarze waga bo jutro bedzie roczek jak tu jestem z Wami Kochani.Jutro więc będzie podsumowanie.Tak patrze w lustrze na moje brzuszysko i mi się nie podoba taki balon mi się zrobił, powiedzcie czy to możliwe,że to od brzuszków bo w sumie waga prawie bez zmian,Brakuje mi tu basenu a przedewszystkim roweru,co odbija się na mojej figurce....Ale bez sensu piszę,więc zmykam i spokojnej nocy życzę...pa