Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

po kilku przejściach już trochę się uspokoiłam,lubię tańczyć i wycieczki rowerowe,zawsze była przy kości ale teraz widzę,że dzięki Wam powoli osiągam swój cel

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 888549
Komentarzy: 8997
Założony: 14 grudnia 2008
Ostatni wpis: 18 listopada 2024

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
asik77

kobieta, 46 lat,

170 cm, 84.10 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Do 21 czerwca ważyć 72 kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

17 marca 2014 , Komentarze (5)

Weekend za nami a ja znowu popłynęłam.NIe wiemile na wadze ale chyba wszytsko nadrobiłam.Do piątkowego wieczoru jakoś się trzymałam ale potem to masakra non stop żarłam wszytsko co popadnie.W sobotę dopadł mnie dół......chodzę jakaś nerwowa i  cały czas jem.NIe umiemsie ogarnąć.Wzcoraj znowu się poryczałam po co mi to wszytsko,jaka ja jestem beznadziejna ,że źle mi samej no i ten brak pracy.Po co ja się odchudzam jak i tak nigdy nie schudnę i na zawsze pozostanę sama ze sobą.....Najbardziej boli mnie to,ze jestem tu sama nawet nie mam z kim porozmawiać no może jedynie z Tomkiem.....

Miałam iść na siłownię a tak słabo się czuję głowa mi pęka,niebo zachmurzone....Brakuje mi motywacji do życia....itd.....

14 marca 2014 , Komentarze (4)

Cześć Kochane

Kolejny tydzień dietki zaliczony.Chociaż przyznaję,ze zeszły weekend raczej dietkowy nie był.Nadrobiłam dietę od poniedziałku do piątku tak więc udało się i zanotowałam kolejny spadek.Waga pokazałą dziś kolejny ubytek jest -1kg w ciągu tygodnia.Wiem nie jest to rewelacja ale zawsze coś.Najważniejsze jest to,że cm pospadały o 2 cm i to najbardziej cieszy.Do celu pozostało jeszcze 8 kg i dokładnie 3 miesiące.W tym tygodniu codziennie była siłownia i jeszcze wczoraj kilometry zrobione na rowerze.Byłam z Tomkiem na zakupach a potem pojechaliśmy nad morze.Jak prześle mi fotki to wstawie.

Plany na weekend mam ale na razie cisza......Jak sieuda to Wam opowiem:)

Pozdrawiam i udanego weekendu życzę

12 marca 2014 , Komentarze (1)

Byłam w biurze u księgowej wychodzę a tam S czeka -no i jak tu zapomnieć-porozmawialiśmy :(

12 marca 2014 , Komentarze (14)

Hej Kobietki

przez ten nowy edytor musze robić kolejny raz wpis.

Jednak się nie myliłam S jest z swoją sąsiadką.Oczywiście wszystko potwierdził FB.Bo ona na swoim profilu dodała ich zdjęcie razem.Miałam ochotę jej coś napisać.....A jak ja miałam zakaz ,zawsze go chroniłam.....Tak ciągle to jeszcze boli....jaka ja byłam głupia i naiwna.Ciekawa jestem czy ją też tak kłamie itd jak mnie.A wcześńiej mówił,że one co z tego,ze ładne jak mają siano w głowie.....Jednak na to poleciał -młoda,z dużymi cyckami i oczami,chuda wcale nie taka ładna....no ale moze dobrze się pieprzy....Najgorsze jest to,że on dalej kłamie jak coś napisze.....ale ja już nie wierzę,w żadne słowa.....Jaka ja jestem idiotka,że ciągle mnie to tak boli,że tyle lat zmarnowałam na nerwach płaczu itd......ale to się kiedyś na nim odbije obiecuję mu to straci wszystko...Teraz pewnie się ze mnie śmieje ale potem będzie płakać.Tak bardzo bym to chciała zapomnieć te wszystkie chwile i lata zmarnowane....

No,ale wracajmy do diety.Te stresy jeszcze bardziej mnie motywuja do diety,nawet ochoty nie mam nic jeść.Ale jem....waga spada.Codziennie chodzę na siłownię tam 1,5 godzinki się męczę.W sb i ndz trochę przesadziłam zjedzeniem ale od poniedziałku znowu ostro daję czadu.

Wczoraj jeszcze wieczorem byłam na rowerze w parku z Tomkiem-dobrze,że go mam mamy nawzajem komu się wypłakać.Ale i tak nigdy już nic z nas nie będzie.Weekendowa randka skończyła się bez ciągu dalszego ,on się nie odzywa i dobrze....nie polecę na kasę a i wydaje mi się,że też pije.....Tak więc nic na siłę....ale ciężko jest może powinnam zostać  sama......Mam tylu kolegów ale to tylko koledzy.

Dziś piękna pogoda więc po siłowni pojadę do księgowej a potem nad morze na rowerku.

U mnie z pracą dalej lipa.W tym tygodniu byłam w poniedziałek 5 godzin,,,,a tak to ciągłe czekanie na telefon...Dziś jeszcze przy okazji pochodzę i popytam o pracę,,,bo na stronce urzędu pracy trzeba się meldować i wpisywać gdzie się było....

Życzę Wam udanego dnia i pozdrawiam

7 marca 2014 , Komentarze (5)

Hej Kobietki
U mnie powoli zaczyna się pozytywnie układać.
A to relacja od pon-pt.

Wtorek
Siłownia zaliczona 2 godzinki.
Dieta też na 5
Umówiłam się z jednym chłopakiem nad morzem ale raczej nic nie będzie z tego.
Przyznali mi ten zasiłek......
Środa
Dostałam tel od Marcina,że do pracy więc poszłam od 7 do 19 godz -przebieranie winogron.Po pracy szybko do księgowej wyjaśńić sprawę co z tym zasiłkiem skoro czasem idę do pracy.Zasiłek przyznano mi do grudnia ale skoro mam pracy 1-2 razy w tyg to zmieniliśmy go na dofinansowanie do godzin.Tzn jeśli będe mniała poniżej 38 godz to UWW dopłaci mi do tych godzin.Tak wiec na miesiąc wyjdzie tak jakbym normalnie pracowała.Oczywiście dalej muszę szukać pracy i meldować sie na stronce uww.....Dobrze, że mam taką księgową co mi pomaga we wszystkim sama jest zdziwiona,że tak szybko przyznano mi ten zasiłek.
W środę dieta na maxa bo nawet nie miałam ochoty na jedzenie no i nie było kiedy iśc na siłownię.
Czwartek
Na 7 do pracy to co wczoraj.Ale atmosfera fajna w sumie jak na dyskotece bo tak głośno muzyka disco polo grała.Pracę skończyłam o 15 więc jak wróciłam do domu szybko się przebebrałam i poleciałm na siłowię-1,5 godz znowu zaliczone.
Piątek
Dziiś nie było telefonu z pracy więc rano ogarnęłam mieszkanko a potem pojechałam na siłownę.Tam 2 godzinki zaliczone.Po siłowni trochę pochodziłam po sklepach a potem obiadek....Jestem już po kolacji.Jak ja dawno polskiego serka wiejskiego nie jadłam zupełnie inny smak niż te tutaj.....Tak mi dzień przeleciał.Pogoda się zepsuła znowu pochmurnie.Wieczorem ma wpaść kolega T bo ostatnio już ma fochy,że nie mam ostatnio do niego czasu by pogadać hehe no i to,że nie piję piwa bo się odchudzam jak on to powiedział z "kości na ości"
Sobota
W sobotę jestem umówiona z P....Piszemy 2 tyg na gg,poznaliśmy się na jednym portalu randkowym....
Jestem ciekawa jak to będzie :)))
A co z dietą zapytacie;;;;;;;;;;;;
Oczywiście trzymam się dzielnie,dietka,siłownia,zero słodkiego...I waga spadła -oby tak dalej.
Jutro napiszę wagę i ile spadło od tygodnia.
Pozdrawiam i udanego,słonecznego weekendu Wam życzę....

7 marca 2014 , Skomentuj

Hej Kobietki
U mnie powoli zaczyna się pozytywnie układać.
A to relacja od pon-pt.

Wtorek
Siłownia zaliczona 2 godzinki.
Dieta też na 5
Umówiłam się z jednym chłopakiem nad morzem ale raczej nic nie będzie z tego.
Przyznali mi ten zasiłek......
Środa
Dostałam tel od Marcina,że do pracy więc poszłam od 7 do 19 godz -przebieranie winogron.Po pracy szybko do księgowej wyjaśńić sprawę co z tym zasiłkiem skoro czasem idę do pracy.Zasiłek przyznano mi do grudnia ale skoro mam pracy 1-2 razy w tyg to zmieniliśmy go na dofinansowanie do godzin.Tzn jeśli będe mniała poniżej 38 godz to UWW dopłaci mi do tych godzin.Tak wiec na miesiąc wyjdzie tak jakbym normalnie pracowała.Oczywiście dalej muszę szukać pracy i meldować sie na stronce uww.....Dobrze, że mam taką księgową co mi pomaga we wszystkim sama jest zdziwiona,że tak szybko przyznano mi ten zasiłek.
W środę dieta na maxa bo nawet nie miałam ochoty na jedzenie no i nie było kiedy iśc na siłownię.
Czwartek
Na 7 do pracy to co wczoraj.Ale atmosfera fajna w sumie jak na dyskotece bo tak głośno muzyka disco polo grała.Pracę skończyłam o 15 więc jak wróciłam do domu szybko się przebebrałam i poleciałm na siłowię-1,5 godz znowu zaliczone.
Piątek
Dziiś nie było telefonu z pracy więc rano ogarnęłam mieszkanko a potem pojechałam na siłownę.Tam 2 godzinki zaliczone.Po siłowni trochę pochodziłam po sklepach a potem obiadek....Jestem już po kolacji.Jak ja dawno polskiego serka wiejskiego nie jadłam zupełnie inny smak niż te tutaj.....Tak mi dzień przeleciał.Pogoda się zepsuła znowu pochmurnie.Wieczorem ma wpaść kolega T bo ostatnio już ma fochy,że nie mam ostatnio do niego czasu by pogadać hehe no i to,że nie piję piwa bo się odchudzam jak on to powiedział z "kości na ości"
Sobota
W sobotę jestem umówiona z P....Piszemy 2 tyg na gg,poznaliśmy się na jednym portalu randkowym....
Jestem ciekawa jak to będzie :)))
A co z dietą zapytacie;;;;;;;;;;;;
Oczywiście trzymam się dzielnie,dietka,siłownia,zero słodkiego...I waga spadła -oby tak dalej.
Jutro napiszę wagę i ile spadło od tygodnia.
Pozdrawiam i udanego,słonecznego weekendu Wam życzę....

3 marca 2014 , Komentarze (1)

Tak tak Kobietki zmobilizowałam się i wróciłam na siłownię.2 godzinki zaliczone i okazało się,że całkiem dobrą mam jeszcze kondycję co potwierdził bieg na bieżni.Tego mi było potrzeba.Dietka dziś się też trzyma z czego jestem zadowolona.
Dziś dzień bez pracy więc miałam czas i na siłownię i ogarnięcie mieszkania.Nie macie pojęcia jak bardzo bym chciała dostać już te mieszkanie z gminy.Mam dość ciągłego upominania się o pieniądze za pokój.Ja potrafię sporo zrozumieć brak pracy itd...ale jeśli ktoś ma kase na piwo i papierosy to na pokój powinien też....a nie ciągłe do mnie pretensje i fochy jak zwróce uwagę.Zaczyna mnie to już męczyć nawet nie zapraszam nikogo bo wiadomo ciekawość niektórych osób nie zna granic....
Inne sprawy w normie Ł pisze P też z Tomkiem raz w tyg trzeba się spotkać tak pogadać o swoich problemach ...
Dziękuję Wam za miłe słowa co do ostatniej fotki.
Pozdrawiam

2 marca 2014 , Komentarze (5)

Kolejny miesiąc tego roku się zaczyna.Mam nadzieję,że będzie w miarę dobrze pod każdym względem.
Kilka dni nie pisałam.
W czwartek miałam tel czy chce iść do pracy więc poszłam i w piątek też.Do tej pracy w którj byłam przed kurczkami.Zawsze to coś niż siedzenie w domu bo za to mi nikt nie zapłaci.
Jutro idę do JL w sprawie mojej starej pracy i jestem ciekawa co mi powiedzą,czy mam szanse odzyskać wszystkie pieniądze od starego pracodawcy....Zapisałam się jż do UP jak nie dostanę zasiłku to mogę dostać dofinansowanie do godzin...i pracować.Z innych biur pracy jak na razie cisza.....No i czekam na przelew za te kurczki no bo w końcu tam pracowałam 7 dni,,,,,,więc kasa mi się należy ale wiadomo jak tu z tymi pracodawcami.....
A inne sprawy bardziej ważniejsze na tym portalu.Od poniedziałku wróciłam do zdrowego odżywiania i ćwiczeń.Staram się trzymać dietę,ograniczać słodycze.Mó stary stepper wyciągnęłam z pod łóżka i codziennie 20 min na nim chodzę.Oprócz tego ćwiczenia na nogi.Każdego dnia jeźdze na rowerze w sumie około 10 km...W poniedziałęk wybieram się na siłownię.......
Inne sprawy pozytywnie....aż za wielu się kręci:).....
Jedna z Was pytała co zrobiłam dla siebie...a więc byłam u fryzjera,zafarbować i wycieniować włosy a u kosmetyczki wyregulować brwi.
Dziś łada słoneczna pogoda z rana byłam na rowerku w kościele ,poćwiczyłam a po obiadku moze odwiedzę znajomych.
Życzę Wam miłej niedzieli.
Pozdrawiam. 
A to taka sobie ja:)

25 lutego 2014 , Komentarze (10)

Tak więc....z pracą jak na razie lipa byłam dziś w jednym biurze ale karzą czekać na telefon sezon ma ruszyć od marca więc się zobaczy jak będzie.
Powoli  się ogarniam z jedzeniem.Jem mniejsze porcje,w miarę regularnie.....wczoraj wyciągnełam mój stepper spod łóżka dawno nie był używany więc i zakurzony.Pochodziłam na nim 15 min oczywiście rower też poszedł w ruch wczoraj przejechałam ok 10 km a dziś koło 6-to przy okazji szukania pracy....poćwiczyłam trochę na nogi i brzuszki....Tak więc powoli do przodu...Chciałabym do ostatniego weekendu czerwca ważyć 70 kg.....bo wtedy idę na wesele....
A jak inne spr.....piszę z kilkoma chłopakami ale szczerze to ja jestem już tylko jednym zainteresowana on jak na razie też.....No zobaczymy czy coś z tego będzie.....Ale podchodzę na luzie do tych znajomośći....No nawet mogę z nimipopisać o diecie bo oni też się odchudzają,biegają,siłownia tak więc jakaś motywacja dla mnie to jest....
Czas się ogarnąć zapomnieć o przykrych sprawach o rozczarowaniach itd.......
Jak to będzie zobaczymy....
Dziękuję,że jesteście-pozdrawiam

24 lutego 2014 , Komentarze (4)

tak tak czas się ogarnąć i powinnam częściej tu zaglądać....może motywacja się znalazła a Was proszę o wsparcie i kopniaki bym tyle nie żarła.Pomożecie?????Wczoraj też już to usłyszałam,że skoro teraz tak ciężko z tą pracą to mam czas na zadbanie o siebie no w końcu trzeba bo wiosna już się pcha a to wesele coraz bliżej.....I może jeszcze coś innego ae na razie nic nie mówię bo co jak znowu nici z tego będą więc lepiej nie zapeszać...Miłego dnia....