Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem jak ogień i woda... Jak słońce i deszcz... Jak biel i czerń ? Czasem zakonnica .. a czasem demon ? Czasem się śmieję .. ale i często płaczę Potrafię walczyć o swoje ? A czasem się tulę w kącie Jak zbity pies ?. Zmieniam się jak pory roku Jak liście na drzewach ... Raz zielenieję , rozkwitam , Potem żółknę , a potem spadam w nicość ... Jestem krucha jak szkło Łatwo zbić moje uczucia... Łatwo zgnieść i zdeptać Ale czasem jestem jak stal , mocna i szlachetna , Dumna i piękna ? Tak naprawdę nie wiem jaka jestem Jak Joker o dwóch twarzach Czasem trudno ze mną wytrzymać , Ale gdy jestem w twoich myślach Jeszcze trudniej wygonić???

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 51262
Komentarzy: 1764
Założony: 9 stycznia 2009
Ostatni wpis: 4 września 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Irenka117

kobieta, 50 lat, Chorzów

162 cm, 75.00 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: zrzucić jeszcze ciut ale przede wszystkim praca nad sylwetką

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

27 stycznia 2014 , Komentarze (3)

Tak jak w tytule nastała błoga cisza ..... przynajmniej do 14:00 :)) Kocham moje dzieci ale po tygodniu ferii już mi głowę rozsadza :)) Zaprowadziłam ich na 10 i zrobiłam sobie mały spacerek . W Rossmanie kupiłam z Bielendy 

POMARAŃCZOWA SKÓRKA Termoaktywny Koncentrat ANTYCELLULIT WYSZCZUPLAJĄCY/ UJĘDRNIAJĄCY

Zobaczymy czy pomoże. Czytałam dziś o ćwiczeniach na boczki z Tiffany co o nich sądzicie  ja przyznam , że pierwszy raz na nie trafiłam ale na forach są popularne . Idę robić herbatkę bo po grejpfrucie mi mega kwaśno 
Buziaki !!!  



26 stycznia 2014 , Komentarze (2)

Weekend zawsze sprawia mi problemy dietetyczne  ale jak na razie odpukać ok :)) tylko wczoraj nie ćwiczyłam oprócz 15 min na stepperku bo coś mi w nocy w szyję wlazło . Przeszło dopiero rano (wczoraj 3 Voltareny Acti smarowanie szyi i wygrzewanie szalikiem przyniosło ulgę) Dziś jak dzieci jadły kluchy to mi ciut ślina leciała ale się opamiętałam hi hi :)) Teraz chwila odpoczynku przy kawce i Vitali a potem ćwiczenia Skalpel :))

25 stycznia 2014 , Komentarze (2)

Uśmiecham się od rana waga łaskawa spadek w ciągu 10 dni 4,1 kg :) Tylko 1 kilosek zrzucę i moja dawno niewidziana koleżanka 6 przyjdzie . Jestem bardzo zadowolona z siebie , że nie podjadam jem 5 posiłków jak założyłam i codziennie co najmniej raz dziennie ćwiczę , dużo się ruszam i piję dużo wody i herbatki pu erh . Następne ważenie znów za 10 dni :)) Już wiadomo że aż tyle nie zejdzie bo teraz to dużo wody , ale liczę tak po cichu na 2 kg , ale jak zejdzie jeden to się też nie obrażę . 
Od poniedziałek dzieci na półkolonie to będę miała przed południem więcej czasu :)) Może na dodatkowe ćwiczenia i ożywić moją cerę :))

24 stycznia 2014 , Komentarze (2)

Wczoraj czytałam na Vitali artykuł o wpływie myślenia na odchudzanie polecam warto przeczytać . Po wczorajszej dawce ćwiczeń zafundowałam sobie bombę witaminową na poprawę nastroju :
1 mango
1 kiwi
2 mandarynki
1/2 banana
1/2 grapefruitu

Jutro ważenie ciekawa jestem wyniku po pierwszych 10 dniach wiadomo , że na laurach nie siądę o ile takie laury będą hi hi :) Marzec już blisko i impreza na którą jadę a potem kwiecień Komunia Małgosi trzeba spiąć dupę a potem już lato i dalej trzeba pracować nad sylwetką żeby nie straszyć na plaży :)) Więc plany dalekosiężne cudów nie ma , nic przez noc się nie zdarzy jak mówi Chodakowska :))

23 stycznia 2014 , Komentarze (2)

Kolejny dzień pomału mija dziś mnie trochę ssie ale dam radę  :)) za chwilę trening . Wkurzyłam się trochę bo zobaczyłam w gazetce Tesco 2 mango w cenie jednego cisnę do sklepu a pani w kasie mi mówi , że nie ma takiej promocji pokazuję jej gazetkę a ona rozbrajająco : Ach to , to nie w naszym Tesco .... Myślałam , że Tesco to Tesco . Ale okazuje się , że nie . Przynajmniej spacer się udał . 
Czytałam ostatnio fajny artykuł o dobroczynnym wpływie grapefruitów i postanowiłam codziennie jeść jednego :) 
Tu jest link jakby ktoś chciał poczytać http://www.ekoquchnia.pl/2009/08/grapefruit-owoc-prosto-z-raju/
Kończę pomału bo zaplanowałam trening na 18 a muszę trochę mebli poodsuwać dla przestrzeni i związać włosy :)
A więc do dzieła bo jak posiedzę jeszcze chwilę to usnę , potrzeba mi trochę endorfin :)

22 stycznia 2014 , Komentarze (3)

Wczoraj jakoś się  trzymałam , tylko nie mogę oglądać  programów kulinarnych bo dostaję ślinotoku :) Ćwiczenia również zaliczone .Czuję że jak trzymam dietę a dodatkowo mam sporo wysiłku to kilogramy wreszcie lecą. Mimo że na wagę nie wchodzę dziś musiałam wygrzebać rozmiar mniejsze spodnie bo stare lecą  z tyłka  . Czuję się jakby już z z 1 rozmiar ze mnie zleciał . Wiadomo ,że dużo z tego to woda ale i tak banan nie schodzi mi z ust . 
Byłam z dziećmi dziś w kinie wzięłam ze sobą 2 mandarynki i wodę w razie czego . Dzieci naciągnęły mnie jeszcze w Galerii Handlowej  na Mc donald's a ja zjadłam łososia  w Deka Smak obok oczywiście bez panierki i bez dodatków . 

Trochę rozmazane to zdjęcie dziś z córką w kinie a syn robi zdjęcie :))

21 stycznia 2014 , Komentarze (6)

Szósty dzień przeszedł ok nawet udało mi się poćwiczyć . Muszę to robić regularnie bo na mój brzuch po 2 cesarkach tylko skalpel chirurga albo Skalpel Chodakowskiej :)) Nadprogramowo zjadłam jedynie jabłko i mandarynkę . Czyli ok na przemian z wodą i herbatką Pu erh kupiłam herbatkę Roibos czytałam się o niej dużo dobrego . Brzuchol już mniej wystaje pewnie woda już wyleciała teraz będziemy spalać tłuszcz wytopi się tego trochę ze mnie :) 
Czytałam wczoraj na Facebooku posty Chodakowskiej na temat 6 miesięcznego wyzwania żeby w lecie bez wstydu wejść w bikini . Treningi super mixy jej 6 minutówek podaje nawet jadłospis ale przy moim siedzącym trybie życia 1800 kcla to za dużo , ale niektóre przepisy może wykorzystam . Szczególnie podobało mi się szybkie śniadanie : Jogurt naturalny z kiwi, bananem ,borówkami, łyżka otrąb łyżka, siemienia lnianego i cynamon . Smaczności :) Trzymajcie dalej kciuki poczytam trochę pamiętniki . Już 25 moja chwila prawdy ile ubyło po 10 dniach .....

20 stycznia 2014 , Komentarze (4)

Piszę tak wcześnie bo wczoraj zmieniłam cel na pasku postanowienia na bardziej realny 65 kg . Cel poprzedni wydaje mi się na moją obecną ślimaczą przemianę materii zbyt nierealny . Ostatnio w ciągu 9 miesięcy schudłam 22 kilo do wagi 60 kg . W tej chwili uznałam , że najważniejsze zdrowie i przy tej wadze jaką zaznaczyłam 65 mam prawidłowe BMI . A potem zobaczymy . Metoda małych kroków :))

19 stycznia 2014 , Komentarze (1)

Dzień 5 dobiega końca , Dziś przy obiedzie trochę się męczyłam. Dzieci kurczak pieczony a ja wołowina na parze . Potem dłuuuugi spacer . kupiłam herbatkę Pu Erh nawet mi pomaga na głód cukrowy ..... jeszcze 5 dni do ważenia trzymajcie kciuki :)
Zamówiłam na Allegro żakiecik ala ramoneska na tę marcową imprezę 
























17 stycznia 2014 , Komentarze (3)

Tak jak w tytule zbierałam się aż wreszcie ...15.01 rozpoczęłam oficjalną walkę ze zbędnymi kilogramami . Jest ciężko żołądek rozciągnięty jak siatka na zakupy .......
Na urodziny dostałam steper powycierałam go z kurzu . Nie chcę ważyć się za często bo jak waga nie spada to wiadomo smuuutno i zapał gaśnie tydzień za krótko 2 za długo to powiedzmy co 10 dni ...Muszę jak najwięcej schudnąć do 9.03 - 40 urodziny siostry męża na 100 osób .... A następny termin to 27.04 moja Małgosia idzie do wczesnej komunii to też bym chciała jak człowiek wyglądać . Do 1 terminu od rozpoczęcia diety to 52 dni a do komunii 102 dni . teoretycznie tygodniowo można schudnąć 1kg więc optymistycznie myśląc 52 dni = 7kg a bardziej ostrożnie licząc 5 kg . na razie tyle mego misternego planu :) zapał jest zobaczymy na ile go starczy.