Pamiętnik odchudzania użytkownika:
skittlesys

kobieta, 30 lat, Warszawa

172 cm, 102.00 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: czuć się w końcu dobrze !

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

1 marca 2010 , Komentarze (3)

PORAŻKA.

przykro mi, że taka jestem :(

śniadanie : jogurt

II śniadanie : 2 kromeczki grahama z wędliną i ogorkiem kiszonym,

Obiad: kilka klusek śląskich i noga z kurczaka

dodatki : pół lazani  ( ser, makaron, szpinak, czosnek) to w szkole, bo miałam okienko + CAŁA PACZKA CZIPSÓW !!! miała wpaść domnie przyjaciolka, ale nie przyszla wiec je zjadlam :| + małe prince polo +2 kruche ciasteczka.

było tak dobrze rano... kumpela kupila moja ulubiona drożdżówkę z serem, nie wzielam ani kawałeczka, tych CZIPSÓW sobie nie wybacze :| . jedyne comnie pociesza to to , że miałam 2 godziny WFu. ale to i tak mało:| ide zrobic chociaż 50 brzuszków.  :(

28 lutego 2010 , Komentarze (3)

znowu  nie  dietkowy. i są tego efekty ---->91 kg. masakra. ale nie załamuję się. musz dać rade. chce wyglądać ładnie na wakacje. teraz co dzisiaj zjadłam, ale ostrzegam MASAKRA

śniadanie: płatki z mlekiem 0,5 %  

obiad: duszonki, mała miseczka rosołu, budyń waniliowy

kolacja: 2 kromeczki chleba grahama z pastą serową + 1,5 małej białej bułki z serem, szynk a i sałatą :|

dodatki : mleko waniliowe, 2 śliwki w czekoladzie.

nie wiem jak to jutro będzie, SZKOŁA. nie wiem co będe jadła, coze mna będzie, nic niewiem :| ehhh

27 lutego 2010 , Komentarze (2)

wrociłam właśnie z miasta. Dzień udany . ! jestem z siebie dumna . waga ? 89 ! a jak na tyle co zjadlam to strasznie dziwne ze tak malo :D

obiad: kotles drobiowy (bylam u cioci na rodzinnym obiedzie z trudem odmowilam ziemniakówi kapusty ! wszyscy sie po mnie darli ze za mało jem, ale bylam dzielna :D )  + galaretka z rodzynkami i kapką bitej śmietany

kolacja: brak

dodatki : kit kat

jestem z siebie dumna :D może coś siepoucze ? raczej nie.... bo tak misie chce spac. :/ jutro będę sprzątać cały dom, to troche spale i pewnie bede sie douczać, bopojutrze już szkoła :| no trudno.

buziaki ;*

27 lutego 2010 , Komentarze (2)

nadszedł dzień zmieny dietki. Przyjmuję strategie JEDZ ZDROWO. Białko nadal będzie, ale wprowadzam chleb, i inne rzeczy. Zamiast słodyczy będę jadała kisiele. mam nadzieję, że nie przytyjęi że nadal będę lecieć w dół.

śniadanie już za mną: jajecznica, kilka plasterków serba białego chudego, pół ogóraska kiszonego, troche keczupu i półkromeczki ciemnego chleba.

26 lutego 2010 , Komentarze (3)

niestety, w ogole nie dietkowy. Masakra, ale jakoś nie mam wyrzutów sumienia, wgaa nadal ok wiec nie przejmuje sie;)

śniadanie: kiełbaska na ciepło, 1 kromeczka chleba ciemnego

obiad: bigos, 1 kromeczka chleba

dodatki : 2 jogurty, 4 banany, 4 kostki czekolady z nadzieniem, pół batona, 1 ptasie mleczko.

przesadziłam, -wiem. :| no ale taki miły dzień, wolne, ostatnie chwile... no trudno :P

25 lutego 2010 , Komentarze (3)

okrąglutki dzień mojej diety.

jest nieźle, trzymam sie .

śniadanie : 2 małe paróweczki z keczupem

obiad: 2 małe kotlety mielone, jajko sadzone, buraki.

kolacja: dopiero będzie, ale wolałabym żeby jej nie było, -zobaczymy

dodatki : miałam ochote na rurke z kremem, ale sie powstrzymałam :D

waga ? okolice 90 cały czas :)

24 lutego 2010 , Komentarze (2)

kolejny dzionek, fajnie jest. Pomimo niezdrowego odzywainia dziś waga spadła do 89,7 :D i to wieczorem ! oto co zjadłam

śniadanie : dwa jajka sadzone, ser biały chudy, pomidor

obiad : longer

dodatki : filiżanka białej czekolady na gorąco

teraz się wytłumacze : więc byłam ze znajomymi robić prace do szkoły, taki wielkiprojekt , no i oni mieli czipsy, paluszkiitd, ja nic nie tkęłam :D wiec jest sukces ! no a longer stąd, że nie było mnie cały dzien  w domu i nie miałam gdzie zjeść zdrowego obiadu . kolacje odpuszczam. no. to tyle na dziś. licze na to że w piątek pojade ostatni raz w ferie na deske, a potem szkoła... niewiem jak tam będzie z moją dietką, bo drożdżóweczki w bufecie kuszą... :D

23 lutego 2010 , Komentarze (5)

ratunku ! najgorszy dzień, załamanie nerwowe ! koniec :| a oto powód : umówiłam się ze znajomymi na miasto,połazić po galerii i ... wylądowalismy w kfc :|

nie wytrzymałam i zjadłam 2 takie i sałatke. MASAKRA. :/ ale zważyłam sie, waga nadal wskazuje okolice 90. wiec licze na to że jakoś to przeze mnie przeleci :D

23 lutego 2010 , Komentarze (4)

jest super. waga spadła do 90 kg. :) miałam jechać dzisiaj na deske, ale nie wypaliło :/

już po śniadanku :  jajko sadzone, ogóreczek, rzodkiewka, biały chudy twaróg.

na II śniadanko pozwole sobie na jogurt bananowy, bo straszniemi się go chce :D

potem dopiesze jak mi dziś poszło . :)

22 lutego 2010 , Komentarze (5)

nie zjadłam tego budyniu, nie zjadłam ! :D

obiad: pierś z kurczaka w papryce, ogórek kiszony, jajko na twardo

kolacja : 2 parówki drobiowe, ogórek, musztarda, troche śledzia.

1 piwo. - bylam w pubie ze znajomymi, niestety,pokłóciłam się z przyjaciółką :(

ps. ja chce jakiegoś chłopaka mieć :(